Dronut to okrągły dron ze śmigłami wewnątrz. Wygląda jak z "Gwiezdnych Wojen"

Jeśli oglądaliście Gwiezdne Wojny, na pewno pamiętacie drony, który latały po różnych pomieszczeniach i je monitorowały – przeważnie można było je dostrzec we wszelkich dużych statkach kosmicznych. Dronut już na tym etapie wygląda dość podobnie. A zapowiada się jeszcze ciekawiej!

Pierwsze generacja dronów o nazwie Dronut (połączenie angielskich słów dron oraz donut), powstała w 2020 roku. Urządzenie było wówczas dostępne jedynie na potrzeby wojska oraz patrolowania pomieszczeń przez policję.

Cleo Robotics zapowiada jednak wypuszczenie Dronuta X1 na rynek konsumencki. Latający pączek waży 425 gramów i jest wyposażony w zaawansowane rozwiązania strumieniowania, w tym kamerę 4K z migawką globalną. Za nawigację i wykrywanie przeszkód odpowiada sensor 3D LiDAR, dzięki któremu dron tworzy sobie trójwymiarową mapę przestrzeni.

Zasięg Dronuta to zaledwie 1 km, co w przypadku możliwości kontroli z poziomu smartfona z Androidem nie jest aż tak złym wynikiem. Plusem jest to, że będąc daleko od urządzenia, nie trzeba przejmować się specjalnie omijaniem przez niego przeszkód, ponieważ czujniki działają zarówno gdy jest jasno, jak i ciemno.

Cechą charakterystyczną jest to, że Dronut nie ma zewnętrznych śmigieł, a jedynie dwa wewnętrzne, dzięki czemu – obijając się o ściany czy ludzi – nikomu nie zrobi krzywdy ani nie ulegnie zniszczeniu. Film promocyjny dokładnie pokazuje, co się stanie, gdy Dronut uderzy w ścianę lub będzie latał blisko człowieka, a właściwie, że nie stanie się zupełnie nic złego.

Mimo że urządzenie nie wygląda na aż tak zaawansowane i nie ma niesamowitych rozwiązań obrazujących, to cena nie jest niska. Na stronie Cleo Robotics Dronut X1 kosztuje 9 800 dolarów, czyli ponad 41 000 złotych.