Fotografka zbudowała aparat wielkoformatowy 40 x 50 cm. To czysta magia!

Po prostu uwielbiam fotografię wielkoformatową. Wielu moich znajomych buduje swoje aparaty i eksperymentuje z różnymi rozwiązaniami. Jestem pełen podziwu dla Ursuli Ferrary za skonstruowanie tak cudownej maszyny. Zobaczcie jak pięknie wyglądają zdjęcia wykonane tym aparatem.

Ursula Ferrara jest animatorką oraz fotografką. Kobieta postanowiła zrobić eksperyment i zbudować własny aparat wielkoformatowy, który umożliwi jej robienie naprawdę wielkich zdjęć. Bez względu na to, czy będzie naświetlała cięte błony, czy szklane płyty – ten format pozwoli jej na fantastyczną jakość obrazu oraz papierową głębię ostrości.

Ferrara zaczęła interesować się fotografią, dzięki ojcu, od którego dostała Kodaka Instamatic. W wieku około 14 lat wywoływała sama filmy i robiła odbitki. Z czasem w jej ręce trafiła Leica M3, która towarzyszyła jej przez długi czas. Pasja fotografki rozwinęła się do tego stopnia, że zaczęła eksperymentować z budowaniem własnych aparatów. W jej dorobku znalazła się camera obscura z pudełka od iPada oraz ze skrzynki po szampanie.

Dążenia Ursuli doprowadziły ją do fotografii wielkoformatowej w 2012 roku. Kupiła wtedy pierwszy aparat tego typu. Po kilku latach przestał jej wystarczać i podjęła się konstrukcji swojej własnej maszyny. W ten sposób powstał superwielkoformatowy aparat, do którego wchodzi materiał światłoczuły o rozmiarach 40 x 50 cm. Kobieta zamontowała tam obiektyw Aero Tessar Bausch and Lomb, o ogniskowej 600 mm. Jest to niewiele krótsza ogniskowa od standardu dla takiego formatu, który wynosi około 640 mm.

Trzeba przyznać, że sam aparat jest piękny, a takie narzędzie w odpowiednich rękach potrafi stworzyć fantastyczne obrazy. Patrząc na zdjęcia Ursuli – ta kobieta zdecydowanie wie, co z nim zrobić. Chyba właśnie poczułem się zainspirowany do zbudowania swojego aparatu. Może to pomysł na nowy projekt?

Więcej zdjęć znajdziecie na Flickrze.