Największy aparat cyfrowy świata prawie ukończony. Ma 3200 megapikseli
Naukowcy pracują w pocie czoła, gdy skończyć moduł fotograficzny przeogromnego teleskopu. Składa się on ze 189 matryc CCD, ma rozdzielczość 3200 Mpix, a zamontowany obiektyw ponad 1,5 m średnicy. Ten sprzęt już trafił do Księgi Rekordów Guinessa, a niebawem rozpocznie działanie na pełnym obrotach.
05.10.2022 | aktual.: 05.10.2022 10:41
Large Synoptic Survey Telescope (LSST) jest ogromnym aparatem, nad którym naukowcy cały czas pracują. Jego wielkość można porównać gabarytami do Fiata 500 czy podobnego małego samochodu miejskiego – oczywiście bez podstawy, z nią jest znacznie większy. Waga urządzenia to 3 tony.
Przeznaczeniem tego gigantycznego aparatu jest obserwowanie ciemnej energii oraz ciemnej materii. Kiedy LSST zostanie ukończony, trafi do Vera C. Rubin Observatory w Chile i zostanie umiejscowiony nad Simonyi Survey Telescope. Jego zadanie jest niezwykle ważne, a sama konstrukcja sprawia, że każdy miłośnik fotografii westchnie na jego widok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
3,2-gigapikselowy czujnik aparatu składa się ze 189 pojedynczych matryc CCD. Zapewniają one możliwość ujęcia większej ilości szczegółów oraz niskie szumy. Jednak po to, by urządzenie dawało nieskazitelnie czysty obraz, ogromna matryca musi być stale chłodzona do temperatury -100 stopni Celsjusza.
Co do samych zdjęć, to każdej nocy LSST będzie rejestrował aż 15 terabajtów danych, a w przeciągu 10 lat ma pozwolić na zbadanie aż 37 miliardów gwiazd oraz galaktyk. Umożliwi mu to ogromny obiektyw o kącie widzenia równym 3,5 stopnia. Eksperci tłumaczą, że za każdym razem, gdy LSST zarejestruje obraz kosmosu, będzie on miał rozmiar równy 40-krotnej powierzchni naszego Księżyca. Dodajmy do tego, że obiektyw ma średnicę 1,57 metra, co sprawia, że jest największym tego typu wynalazkiem na świecie i już zagrzał swoje miejsce w Księdze Rekordów Guinessa.
Konstrukcja LSST trwa od 7 lat. Naukowcy i inżynierowie pracują nad nim w San Francisco, lecz za jakiś czas zostanie przeniesiony do Chile i zamontowane w obserwatorium. Prace te zaczną się w maju 2023 roku. Do tego czasu eksperci będą pracowali nad instalacją specjalnych filtrów, które pozwolą na obserwację spektrum światła od bliskiego ultrafioletu do bliskiej podczerwieni.
Pierwsze zdjęcia nocnego nieba z LSST mają pojawić się w 2024 roku.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii