Historia polskiego zdjęcia, które podbiło Internet

Historia polskiego zdjęcia, które podbiło Internet09.04.2013 16:05
© Marcin Ryczek
Olga Drenda

To zdjęcie widział chyba każdy, kto ma dostęp do Internetu. Ptaki przy brzegu Wisły wraz z karmiącym je człowiekiem ułożyły się w doskonale symetryczną kompozycję, którą uchwycił mieszkający w Krakowie fotograf Marcin Ryczek. Udało nam się zamienić kilka słów z autorem najsłynniejszej polskiej fotografii ostatnich tygodni.

Zimą w Krakowie częstym widokiem są stada wodnych ptaków – łabędzi, łysek i kaczek – czekających przy brzegach Wisły na życzliwych spacerowiczów, którzy rzucają im chleb. 24 stycznia Marcin Ryczek stanął na moście Grunwaldzkim i sfotografował człowieka dokarmiającego ptaki (dla ścisłości, wykonał je Nikonem D300s z obiektywem 35mm f/1.8). Ot zwyczajna krakowska scena – takie sytuacje zdarzają się tu codziennie – ale tym razem mała, ciemna sylwetka na śniegu i białe ptaki w wodzie stworzyły fantastycznie harmonijną kompozycję.

[solr id="fotoblogia-pl-64805" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1794,dwa-kesy-wielkiego-jablka-inspirujacy-time-lapse-i-rewelacyjne-polaczenie-filmu-z-animacja" _mphoto="cc7349cd2f62fd3ef4a88927-20d7b0d.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2689[/block]

To był strzał w dziesiątkę. Powstało jedno z tych zdjęć, które błyskawicznie zapadają w pamięć – było więc do przewidzenia, że zrobi karierę. Facebookowe lajki są dzisiaj chyba najbardziej wyrazistym miernikiem sukcesu w Internecie, więc niech przemówią liczby: miesiąc po powstaniu fotografii udostępniono ją na Facebooku prawie 5 tysięcy razy, a polubiono prawie dwa razy więcej. Nazwisko Marcina Ryczka trafiło do światowych mediów, od Grecji po Australię. W Polsce widział je chyba każdy, kto ma dostęp do Sieci – i nie tylko, ponieważ rewelacyjnym zdjęciem zainteresowała się telewizja i prasa drukowana.

© Marcin Ryczek
© Marcin Ryczek

Autor przyznaje, że kompozycja nie była jedynie wynikiem szczęśliwego zbiegu okoliczności. „Początkowo zobaczyłem niezwykły kontrast, jaki namalowała natura – białego śniegu i czarnej Wisły, odciętych od siebie równiutką kreską nabrzeża. Wypatrzony kadr skojarzył mi się z symbolem yin-yang. Ta myśl była początkiem koncepcji zdjęcia”, mówi Marcin Ryczek. „Podczas kilkakrotnych spacerów w to miejsce wypatrywałem odpowiedniej sytuacji. Gdy na czarnym tle pojawiły się białe łabędzie, a na tle bieli czarna postać, uchwyciłem ten moment, zachwycając się tą niezwykle prostą i refleksyjną sceną, której plastyczną i filozoficzną interpretację pozostawiam odbiorcom tego zdjęcia”.

[solr id="fotoblogia-pl-64809" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1793,obrazy-dawnych-mistrzow-ktore-ozyly-galeria" _mphoto="masterdaughter-9-64809-2-a4f31a0.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2690[/block]

"Najbardziej zaskoczyła mnie skala zainteresowania moim zdjęciem", mówi Marcin Ryczek. "Amerykańska strona Reddit zanotowała ponad 3 miliony odsłon w ciągu jednej doby, a This Is Colossal - w ciągu dwóch dni ponad 10 000 udostępnień. Zdjęcie wraz z bardzo pozytywnymi komentarzami ukazało się na portalach kilkunastu dzienników na całym świecie (USA, Rosja, Chiny, Japonia, Izrael i wiele krajów UE) oraz w branżowych wydawnictwach fotograficznych. Opublikowane zostało również w wersji drukowanej w prasie polskiej i zagranicznej. Zostałem też poproszony o udzielenie kilku wywiadów do telewizji TVN 24, wziąłem też udział w weekendowym programie Dzień Dobry TVN. Nagranych zostało kilka audycji radiowych z moim udziałem, m.in. w Radio Kraków, RMF i RMF Classic. Dużym wyróżnieniem dla mnie jest również to, że o zdjęciu piszą i mówią znani artyści, m.in. aktor i muzyk Jared Leto, pisarz Jonathan Carroll oraz wiele innych publicznie znanych osób, które piszą bardzo ciepło o zdjęciu na swoich blogach. Co ciekawe, to światowe zainteresowanie zdjęciem nie maleje i niemal każdego dnia zdobywa w Internecie nowe obszary zainteresowania (ostatnie dni – Rosja, Chiny, Włochy i nasi sąsiedzi Czechy i Słowacja)".

[solr id="fotoblogia-pl-64927" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1790,fotoblogia-patronuje-wystawa-zdjec-marty-gromek-w-lodzi" _mphoto="fotoblogia-4-64927-240x1-46ec9a4.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2691[/block]

Oto przykład na to, że mimo coraz większego natężenia sieciowego szumu informacyjnego Internet nadal potrafi być katapultą do sławy. Ale czy niesamowita popularność zdjęcia przyniosła zmiany w życiu zawodowym autora? Tu Marcin Ryczek jest ostrożny. "Jeśli chodzi o zgłaszane mi propozycje, to myślę, że na fali tego zainteresowania dopiero się one ujawnią", przyznaje. "Mam kilka nowych propozycji publikacji zdjęcia w znanych światowych dziennikach (np. "The Guardian"). Zostałem też poproszony przez Warsztaty Sztuki Fotografii o poprowadzenie w kwietniu części warsztatów fotograficznych nawiązujących do klimatycznych miejsc Krakowa,mam także propozycję nagrania programu i minifilmu dla telewizji, związanego z Nieznanym Krakowem".

© Marcin Ryczek
© Marcin Ryczek

Skoro o Nieznanym Krakowie mowa - autorski profil jest oczkiem w głowie fotografa. "Niebawem przerodzi się także w portal, gdzie tworzę ogólnodostępne forum umożliwiające wszystkim ukazywanie unikalnych, jeszcze często nieodkrytych miejsc Krakowa", mówi." Jeśli chodzi o inne zainteresowania i zaangażowanie zawodowe, to jako absolwent kierunku grafika komputerowa zajmuję się również tą dziedziną, łącząc ją z fotografią. Wydaję krakowską Wlepkę – alternatywną i popularną wśród młodych ludzi formę promocji kultury. Współpracuję w ramach tego projektu z wieloma krakowskimi i warszawskimi instytucjami, teatrami, wydawnictwami, kinami, fundacjami i klubami. Wspólnie z kolegą realizujemy też inne przedsięwzięcie, KodKulturę, mające na celu także promocję kultury za pomocą multimedialnych nośników".

Mieszkamy w tym samym mieście - skorzystałam więc z okazji, aby zapytać, jakie części grodu Kraka są zdaniem Marcina Ryczka najbardziej fotogeniczne. "Na bardzo już popularnym turystycznie Kazimierzu, gdzie mieszkam, jest kilka piwiarni, które swoim klimatem przypominają czeskie gospody. Przychodzi tu zazwyczaj ta sama klientela, z pobliskich kamienic, a ludzie z zewnątrz, gdy się pojawią, są zazwyczaj witani z gościnnością i serdecznością. Takie miejsca są skarbnicą wiedzy o historii oraz o dawnym Kazimierzu, na który nie zapuszczali się turyści oraz mieszkańcy innych dzielnic. Praktycznie co niedziela pojawiam się z aparatem na Hali Targowej. Jest to miejsce wszystkim znane. Jednak targowisko byłoby niczym, gdyby nie postacie, tworzące jego specyficzny klimat. Z kapelą przygrywającą co tydzień czy panem Zygmuntem, grającym na 10-stopniowym mrozie, niczym Bob Dylan na gitarce, harmonijce ustnej i bębenku, otoczony dodatkowo różnymi dziwnymi rekwizytami", mówi fotograf. "W Krakowie jest też wiele pięknie zdobionych kamienic. Czasami trzeba jedynie nieco podnieść głowę i bardziej otworzyć się na ludzi i nowe sytuacje. Najlepszym dowodem na to jest moje zdjęcie, które dotarło do milionów ludzi na całym świecie, a które zrobiłem tuż obok swojego domu".

[solr id="fotoblogia-pl-64991" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1783,w-skrocie-wokol-wystawy-erwitta-waldemar-zdrojewski-w-warszawie-sudan-w-obiektywie-barta-pogody" _mphoto="panorama-649911-270x157-eb3bef39.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2692[/block]

Choć to Kraków przyniósł Marcinowi Ryczkowi największą sławę, fotograf chętnie poznaje świat poza własnym podwórkiem. Część jego portfolio to portrety przywiezione z podróży. "Fotografią pasjonuje się od bardzo dawna. Na początku była to głównie fotografia związana z moimi podróżami, których jestem pasjonatem. Podczas tych podróży (Indie, Nepal, Wietnam, Laos, Syria, Kambodża) wykonałem wiele zdjęć, ukazujących różnice kulturowe oraz ludzkie emocje i doświadczenia życiowe wyryte na twarzach fotografowanych ludzi. Obecnie koncentruję się głównie na fotografii koncepcyjnej i portrecie", mówi fotograf. Przykłady na bieżąco pojawiają się w Sieci – polecamy śledzić profil fotografa na Facebooku.


Marcin Ryczek poprowadzi 20-21 kwietnia dwudniowe warsztaty fotoreportażu autorskiego w ramach projektu Warsztaty Sztuki Fotografii. Współorganizatorem tego wydarzenia jest Fotoblogia. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie WSF.


Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.