Małe amerykański miasteczka powoli znikają. Danny Wilcox Frazier dokumentuje ich życie

Wielu fotografów dokumentalnych wybiera tematy bliskie ich sercom. Danny Wilcox Frazier wybrał sobie dość interesujący temat. Dokumentuje on życie niewielkich miejscowości, które już niedługo mogą przestać istnieć, a ludzie wyprowadzą się do większych miast. Dzięki jego pracy przyszłe pokolenia będą mogły dowiedzieć się jak wyglądało życie kiedyś.

Firma Adobe zrealizowała krótki dokument na temat twórczości fotografa dokumentalnego Danny'ego Wilcoxa Fraziera. Jego praca koncentruje się wokół życie małych miasteczek na zachodzie Stanów Zjednoczonych. Ten niesamowity klimat może niedługo zniknąć w związku ze stale rosnącą urbanizacją. Jego zdjęcia to świadectwo naszych czasów.

Frazier pokazuje jak naprawdę wygląda życie ludzi w odosobnionych mieścinach. Projekt trwa już około 30 lat, a sam fotograf był świadkiem tego, jak powoli te miejscowości wymierają – ludzie się wyprowadzają, zmieniają styl życia i pozostawiają wszystko w tyle. Celem Danny'ego jest pokazanie prawdziwych społeczeństw i ich zwyczajów, nim znikną na dobre.

Fotograf podchodzi do tematu bardzo osobiście. W jego zdjęciach można dostrzec wiele intymnych historii, opowiadających o prawie do posiadania broni, polityce, imigracji, życiu farm, tragediach ludzkich związanych z zamykaniem fabryk i automatyzacji pracy oraz rdzennych mieszkańcach miejsc, które odwiedza.

Do fotografowania Frazier wykorzystuje swój zaufany aparat dalmierzowy Leica. W materiale zobaczymy wiele sprzeczności – to, co piękne i brzydkie, miłe i tragiczne, ale przede wszystkim – prawdziwe. Podczas realizacji reportażu, Danny nawiązał wiele przyjaźni, dzięki czemu jego praca stała się dla niego jeszcze ważniejsza.

Artysta planuje niedługo wydać książkę z najlepszymi zdjęciami pod tytułem ”Lost Nation”. Więcej jego zdjęć znajdziecie na Instagramie oraz jego podstronie na VII Photo.