Nagrał atak na siebie i próbę kradzieży sprzętu. Miał dużo szczęścia

Nagrał atak na siebie i próbę kradzieży sprzętu. Miał dużo szczęścia30.08.2023 15:04
Mężczyzna powalił fotografa na ziemię i chciał zabrać mu aparat.
Źródło zdjęć: © YouTube

Fotografowie są narażeni na ataki niemal non stop, gdy pracują w przestrzeni miejskiej. Im większy aparat, obiektyw i więcej sprzętu dookoła, tym większe ryzyko kradzieży. Jakiś czas temu przekonał się o tym niemiecki fotograf Robin Schimko, któremu udało się nagrać zajście.

Robin Schimko odwiedzał australijskie Melbourne jakiś czas temu. W okolicy Birrarung Marr niedaleko rzeki Yarra doszło do nieprzyjemnego incydentu. Fotograf nagrał przyczepioną kamerką próbę kradzieży sprzętu i jawną napaść.

Assaulted While Shooting Street Photography and I filmed it

Wszystko zaczęło się pozornie niewinnie. Robin został zatrzymany przez nieznajomego mężczyznę, który podenerwowany zaczął mówić mu, że robienie zdjęć komuś obcemu jest niezgodne z prawem. Fotograf wdał się w dyskusję, w której usłyszał, że za robienie zdjęć musi mu zapłacić. Jakby nie patrzeć – jawne wymuszenie. Idąc dalej, rzeczony mężczyzna zagroził Robinowi obywatelskim aresztowaniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić hulajnogę elektryczną Sharp KS4-CEU?

Na tym etapie fotograf już wiedział, że coś się święci i nie chodzi tylko o naciągnięcie go na kilka dolarów, więc zaczął oddalać się od napastnika, by znaleźć ochroniarza w okolicy. Zanim jednak do niego dotarł, widać na nagraniu, jak się przewraca. Miał dwie opcje – zacząć się szarpać z nieznajomym lub poczekać aż zareaguje pobliski ochroniarz. Wybrał drugi scenariusz.

Agresor nalegał, by Schimko oddał mu swój aparat, bo chce usunąć zdjęcia i nie uszkodzi sprzętu. Na szczęście w tej chwili zjawił się ochroniarz, który szybko zareagował. Robin wspomina, że był bardzo spokojny i zachował się wzorowo. Tym razem obeszło się bez poważniejszych strat, być może prócz odrobiny strachu, którą poczuł Robin.

Ta sytuacja doskonale pokazuje, że obnoszenie się ze sprzętem fotograficznym w przestrzeni publicznej niesie za sobą pewne zagrożenie. Tym bardziej, jeśli chcemy uwiecznić obcych ludzi. Fotografowie uliczni muszą być świadomi tego, że komuś może się nie spodobać to, że robią im zdjęcia i mogą zareagować agresją. Są też tacy, którzy bardzo chętnie przygarną profesjonalny aparat, wiec zawsze trzeba mieć oczy z tyłu głowy.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.