Nikkor 24 mm f/1,8 - następna fajna stałeczka [test]

Nikkor 24 mm f/1,8 - następna fajna stałeczka [test]01.03.2016 18:59
© Paweł Baldwin
Paweł Baldwin

Znowu stałka? I znowu f/1,8? Czy ja nie przesadzam? Ale gdy w ręce trafia obiektyw o którym słyszałem dużo dobrych rzeczy, trudno mi się było powstrzymać, by go nie przetestować. I warto było!

© Paweł Baldwin
© Paweł Baldwin

Pierwszy z wziętych w posiadanie obiektywów, Nikkor 24-70/2,8 VR wyszedł w teście jak wyszedł (LINK), ale miałem niemal pewność, że stałka zaprezentuje się lepiej. I to pomimo, że wcale nie sprawia ona dobrego pierwszego wrażenia. Ot, kolejny, mocno plastikowy obiektyw, na dokładkę kłujący napisem „Made in China” na osłonie przeciwsłonecznej. Szurający pierścień ostrości też nie wzbudza zachwytu, podobnie jak konieczność używania filtrów o średnicy aż 72 mm. Jasność f/1,8 jakoś nie konweniuje z tak dużą średnicą, nawet gdy mamy świadomość, że chodzi o optykę szerokokątną. I to wcale nie tanią, bo tego Nikkora, jeśli tylko pochodzi z polskiej dystrybucji, nie sposób kupić za mniej niż 3300 zł. Niby nikonowski 24/1,4 kosztuje dwukrotnie więcej, ale już Sigma (ech, ona wszędzie się wciśnie!) jest do kupienia za 3000 zł. Czyli mniej niż testowany tu Nikkor, przy jasności wyższej o 0,6 działki, oraz – jak niosą słuchy – wysokiej jakości tworzonego obrazu. Ale żeby nie było tak pięknie, autofokus Sigmy nie należy do gigantów prędkości działania, podczas gdy ten w Nikkorze 24/1,8 jest szybciutki.

© Paweł Baldwin
© Paweł Baldwin

Drugą kwestią wartą wspomnienia jest ta różnica maksymalnych otworów względnych. Okazuje się ona pozorna, gdyż (jak zmierzyli w DxOMark) Nikkor przepuszcza dokładnie tyle światła, ile deklaruje jego jasność, czyli charakteryzuje się transmisją T1,8. To bardzo pożądana, ale niestety rzadko spotykana cecha. Natomiast Sigma trzyma się zdecydowanie w dolnej strefie stanów średnich i jej transmisja światła jest o ponad pół działki przysłony gorsza od obiecywanej przez otwór f/1,4. Stąd przewaga nad Nikkorem topnieje do pomijalnie niskiej wartości 0,1 działki. Zresztą wspominany już Nikkor 24/1,4 też nie jest wzorem „realnej” jasności, mając transmisję na poziomie T1,6, co oznacza przewagę nad ciemniejszym bratem wynoszącą tylko ok. 0,3 EV. W ten sposób prysły mity wysokiej jasności konkurentów…

© Paweł Baldwin
© Paweł Baldwin
© Paweł Baldwin
© Paweł Baldwin
Źródło: Nikon
Źródło: Nikon

Co do ostrości zdjęć... hm, spodziewałem się trochę lepszych rezultatów, zwłaszcza na brzegach kadru. Ale nie, nie ma co tragizować, bo ten Nikkor zachowuje się tak jak przystało na optykę klasy średniej. Otwarta przysłona zauważalnie mydli, przy f/2 właściwie nic lepiej, lecz f/2,8 wyraźnie poprawia sytuację w centrum klatki. Dalszy znaczący postęp widzimy dla f/4, ale szczegółowość obrazu osiąga maksimum przy f/5,6. Ciągnie się ono aż do f/8, lecz – zgodnie z przewidywaniami – przy f/11 widać już lekki, „dyfrakcyjny” spadek ostrości. Ale wyraźnie gorzej jest dopiero przy najsilniejszym dostępnym przymknięciu przysłony, czyli f/16.

Brzegi kadru wykazują podobnie szybki wzrost szczegółowości, tyle że startuje ona od niższego poziomu. No, przy f/1,8-2 rzecz nie wygląda zbyt ciekawie, ale jakiejś wielkiej tragedii nie ma. Rozdzielczość poprawia się równo i płynnie aż do f/4, a wyraźniej zauważalny jest skok na f/5,6. Potem drugi na f/8 i lepiej już nie będzie. Tyle, że przy f/11 nadal jest równie dobrze, a spadek osiągów na brzegach kadru zauważalny jest dopiero przy f/16.

Podsumowując, optymalne przymknięcie to f/5,6-8, a jeśli bardzo zależy nam na brzegach, to f/8.

Kadr do testu ostrości obrazu w centrum i na brzegach. Wycinki widać poniżej.Pełna rozdzielczość© Paweł Baldwin
Kadr do testu ostrości obrazu w centrum i na brzegach. Wycinki widać poniżej.Pełna rozdzielczość© Paweł Baldwin
Ostrość środka kadru dla pełnego zakresu przysłon.Pełna rozdzielczość© Paweł Baldwin
Ostrość środka kadru dla pełnego zakresu przysłon.Pełna rozdzielczość© Paweł Baldwin
Ostrość brzegu kadru dla pełnego zakresu przysłon.Pełna rozdzielczość© Paweł Baldwin
Ostrość brzegu kadru dla pełnego zakresu przysłon.Pełna rozdzielczość© Paweł Baldwin

Ślady, ale zaledwie ślady podłużnej aberracji chromatycznej widać przy otworach przysłony większych niż f/4. Podobnie rzecz wygląda jeśli chodzi o boczną AC. To oczywiście tylko jeśli uprzemy się wywołać RAWy w programie ignorującym korekcję aberracji chromatycznej realizowaną przez aparaty Nikona. Bo w przypadku gdy ta korekcja zostanie użyta, wady tej nie ma ani troszkę.

Nieostrości prezentują się ładnie, ale zdziwił mnie kanciasty otwór przysłony. I to pomimo, że producent chwali się ukształtowaniem listków przysłony mającym zapewnić kolistość jej otworu.

[1/6]
[2/6]
[3/6]
[4/6]
[5/6]
[6/6]

Dystorsja? Owszem, taka raczej średnia: 1,6-procentowa „beczka”. Nieco wąsowata, więc do jej skutecznego usuwania przyda się korzystanie programu znającego jej profil.

© Paweł Baldwin
© Paweł Baldwin

Z winietowaniem niby jest gorzej, ale tylko gdy rzecz oceniamy przy przysłonie zupełnie otwartej bądź przymkniętej nie mocniej niż o 2/3 działki. Bo już dla f/2,8 widzimy znaczną poprawę – ściemnienie naroży zmniejsza się wówczas z początkowej wartości przekraczającej 2 EV, do 1 EV. Przy wielu motywach ten stopień korekcji już wystarcza i to pomimo że winietowanie jest dość ostre, czyli ściemnia obraz tylko przy samych rogach klatki. Użycie f/4 praktycznie likwiduje problem zmniejszając ściemnienie do 1/3 EV.

Tak prezentuje się ściemnienie okolic rogów zdjęć dla poszczególnych wartości przysłony.© Paweł Baldwin
Tak prezentuje się ściemnienie okolic rogów zdjęć dla poszczególnych wartości przysłony.© Paweł Baldwin

Zdjęć pod światło nie musimy się obawiać. Nie mogę co prawda napisać, że ten Nikkor jest zupełnie odporny na słońce świecące mu w twarz, jednak negatywne efekty takich działań są mizerne. Co widać na zdjęciach poniżej. Ot, malutki ostry blik w centrum zdjęcia, gdy przysłona jest mocniej otwarta albo podobny, położony bliżej źródła ostrego światła przy mocnym przymknięciu. Temu drugiemu może towarzyszyć większa, słabo wyróżniająca się plama światła na brzegu zdjęcia przeciwległym źródłu światła. Czyli prawie bardzo dobrze.

Przy zdjęciach pod światło nie ma powodów do narzekania.© Paweł Baldwin
Przy zdjęciach pod światło nie ma powodów do narzekania.© Paweł Baldwin

I co, mamy kolejną stałeczkę-bajeczkę? Tak, ale pod warunkiem, że przyjmiemy za prawdziwą zasadę o ziarnie prawdy obecnym w każdej bajce. Tym razem chodzi o ziarno gorzkiej prawdy, dotyczącej ostrości obrazu na brzegach kadru. A konkretnie o osiąganie wysokiej jakości dopiero po solidnym przymknięciu przysłony. Gdyby następowało to przy f/5,6 lub szybciej (ech, marzenia!), nie czepiałbym się. Ale w tym Nikkorze przysłonę musimy przymknąć o ponad 4 działki, by uzyskać maksymalną rozdzielczość. Trochę dużo, ale grunt, że jeśli potrzebujemy, to możemy ją uzyskać. Reszta cech i parametrów jakościowych obiektywu cieszy albo co najmniej nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń. O aberracji chromatycznej ten Nikkor wie bardzo niewiele, dystorsję ma niedużą, winietowanie – choć bardzo wyraźne przy f/1,8 – szybko znika wraz z przymykaniem przysłony, a pod światło obiektyw sprawuje się (prawie) bardzo dobrze. Autofokus jest szybki i precyzyjny, a plastikowa powierzchowność jest do przełknięcia. Cena też. W sumie kawałek fajnego szkła.

Podoba mi się:

  • całokształt :-)

Nie podoba mi się:

  • brzegi ostre dopiero przy f/8

Na moim blogu ostatnio opublikowałem także:

Zapraszam serdecznie!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.