Fotograf Chris A. Hughes kolekcjonuje zabytkowe aparaty – ale tylko te z niewywołanym filmem w środku. Co kryje się na zdjęciach, które przeleżały w zapomnieniu kilkadziesiąt lat?
O kolekcjonerach aparatów fotograficznych piszemy dość często, ale tym razem jest to wyjątkowy przypadek. Zaczęło się od zabytkowego aparatu stereoskopowego Richard Verascope, który fotograf i pasjonat starego sprzętu fotograficznego Chris A. Hughes zakupił od pewnego starszego kolekcjonera. W pokrowcu czekała niespodzianka: doskonale zachowane slajdy z roku 1914. Kieszonkowy aparat, jak się okazało, należał do francuskiego żołnierza, który dokumentował nim bitwy I wojny światowej. Cenne fotografie były opatrzone odręcznymi notatkami ich autora.
[solr id="fotoblogia-pl-60659" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2032,vivian-maier-fenomen-street-photo-odkryty-po-latach-galeria" _mphoto="vivianmaier-01-254x168-5ea18b2d1.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2802[/block]
Przypadkowe znalezisko sprawiło, że Hughes postanowił zostać fotograficznym archeologiem i łowcą zapomnianych zdjęć. Jego celem stały się niewywołane klisze. Od momentu swojego pierwszego odkrycia udało mu się znaleźć kilkadziesiąt aparatów, często stareńkich, i 50 zabytkowych filmów. Rezultaty po wywołaniu są czasem zaskakujące, czasem wzruszające, a czasami dziwne i trudne do rozszyfrowania.
W wielu przypadkach klisze są mocno zniszczone, co sprawia, że przeglądając odnalezione fotografie, można poczuć się jak na seansie wywoływania duchów. Aby rozwikłać fotograficzne zagadki, Hughes stara się dotrzeć do właścicieli aparatów lub osób przedstawionych na zdjęciach i dowiedzieć się, czyje życie zostało zachowane na zaginionych przez lata kliszach.
[solr id="fotoblogia-pl-66110" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1729,fotograficzny-prezent-na-125-urodziny-national-geographic" _mphoto="taj-mahal-1921-245x168-3f6036e8f.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2803[/block]
Aparaty zgromadzone przez Hughesa należały do prywatnych właścicieli, a zdjęcia zachowane na filmach są amatorskie – to pamiątki z wakacji, migawki z życia rodzinnego. Jednak kto wie, czy któryś ze znalezionych aparatów nie będzie skrywać przełomowej, zachwycającej kolekcji. Jedną z najbardziej ekscytujących rzeczy dla kolekcjonera fotografii jest odkrywanie genialnych zdjęć, z których istnienia nikt nie zdawał sobie sprawy.
Takie historie zdarzają się od czasu do czasu i wywołują sporo zamieszania. Pamiętacie historię Vivian Maier, a z rodzimego podwórka – odkrytej na nowo świetnej portrecistki Stefanii Gurdowej? Hughes może być na najlepszej drodze do znalezienia ich następców. Śledźcie nowe galerie na stronie Found Film.
Źródło: petapixel.com