Paweł Barański udowadnia, że LGBT to ludzie z krwi i kości

Na pewno pamiętacie wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, w której stwierdził, że LGBT to ideologia. Właśnie tamto wydarzenie było dla Pawła Barańskiego impulsem do realizacji wymownego projektu fotograficznego. Opowiedział nam o nim oraz przedstawił swoich bohaterów.

Marcin Watemborski: LGBT to ludzie czy ideologia?

Paweł Barański: LGBT z definicji są ludźmi, natomiast nie da się ukryć, że ze społecznością tą jest związana pewna ideologia, którą z tym środowiskiem można utożsamiać.

Jest to ideologia miłości, tolerancji, akceptacji i edukacji w oparciu o naukę, a nie zabobony. Myślę, że wielu Polakom przydałby się porządna dawka takiej ideologii, podawanej na przykład w formie łatwo przyswajalnych tabletek, a w ekstremalnych przypadkach dożylnie.

Co sądzisz o akcji Barta Staszewskiego ze "Strefami wolnymi od LGBT"? Dobra prowokacja?

Mam mieszane uczucia co do tej akcji. Wprowadzanie "Stref wolnych od LGBT" wymagało silnego i dosadnego komentarza, którego ten projekt dostarczył. Natomiast autor mało zrobił, aby poinformować ludzi, że to on przyczepił te tabliczki.

Gdy projekt wybuchł w internecie, szczególnie za granicą, wybuchł dlatego, bo ludzie myśleli, że te tabliczki to tak naprawdę, że one fizycznie zostały tam umieszczone przez władze miasta. Myślę, że taka forma komunikacji, oparta na miejscowym zatajeniu pewnych informacji, to nie jest dobra droga. Ale to tylko moje zdanie.

Skąd się bierze homofobia?

Myślę, że na ten temat napisano mnóstwo książek, mnóstwo prac naukowych. W dużym skrócie: główne podłoża, nie tylko homofobii, ale nienawiści ogólnie, to strach oraz brak edukacji.

U nas rząd celowo podsyca ten strach, opierając na nim swoją strategię marketingową. LGBT zagraża rodzinie, dzieciom, męskości, kościołowi. PiS tworzy taki obraz, a później samego siebie stawia w roli wybawcy polskiego narodu od ”zgniłych wartości z upadającego zachodu”.

"LGBT zagraża rodzinie, dzieciom"? Jak?

Ha, ha, ha! To chyba chodzi o to słynne homokomando, które z ulicy odbiera dzieci praworządnym heteronormatywnym rodzinom. I zmusza swoich dziadków do eutanazji, a dzieci uczy masturbacji. Tak było, nie zmyślam. [śmiech]

A co z parami jednopłciowymi, które chcą adoptować dzieci? Jak myślisz, skąd się wzięły śmieszne teorie o tym, że "para gejów wychowa kolejnego geja"?

Obecne badania wskazują na to, że orientacja seksualna determinowana jest w niemal każdym przypadku genetycznie, a pary homoseksualne wychowują dzieci równie dobrze, jak pary heteroseksualne. Żeby wiedzieć, że wychowają one dziecko lepiej, niż dom dziecka naprawdę nie potrzebujemy żadnych badań.

"Śmieszne teorie" powstają w umysłach, którym nie dostarczono rzetelnej edukacji.

"Śmieszne teorie" bywają groźne.

"Śmieszne teorie" prowadzą do palenia na stosie, czystek etnicznych, holokaustu.

"Śmieszne teorie" nie są takie śmieszne, a niestety nasz rząd jest jedną z głównych tub propagujących te teorie.

Największy absurd o LGBT, jaki słyszałeś to...?

Słyszałem o rodzinach w Polsce, które wyrzekały się swoich dzieci po ich coming oucie, bo w ich postrzeganiu rzeczywistości oznaczało to, że są gwałcicielami dzieci. Tak często wygląda rzeczywistość osób LGBT, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Takie są rezultaty propagandy i braku edukacji.

Co możemy robić, by pomóc społeczności LGBT być akceptowaną przez ogół? Przecież to zwykli ludzie.

Reagować na przypadki homofobii. Edukować ludzi ze swojego otoczenia. Nie głosować na PiS.

Jaka jest różnica dla homofobów w kwestii postrzegania człowieka hetero i homoseksualnego? Po co ludzie zaglądają sobie do sypialni?

To kolejne pytanie, na które odpowiedzenie wymagałoby napisania książki. Homoseksualizm wiąże się dla niektórych osób heteroseksualnych z szeregiem wyimaginowanych zagrożeń, o których wspominałem wcześniej. Nasz gatunek ma dziwną tendencję do odrzucania tego, co odmienne za sam fakt odmienności. Często wystarczy wyglądać trochę inaczej niż inni, żeby w szkole mieć przegrane życie.

Myślę, że istotne jest też do odnoszenie się do bardzo popularnych w Polsce poglądów umiarkowanie przeciwnych LGBT, których można podsumować jako "w sypialni róbcie sobie, co chcecie, ale się z tym nie obchodźcie". To znaczy: niby uważam cię za normalną osobę, ale jednocześnie chce ci odebrać podstawowe ludzkie prawa jak możliwość chodzenia ze swoim partnerem za rękę; trochę mam cię za pełnowartościowego człowieka, ale tak naprawdę to wcale nie.

Myślę, że obecnie w mediach jest zdecydowanie za mało komunikatów skierowanych do takich osób, które miałyby szansę odnieść sukces. Mam nadzieję, że po tym projekcie, organizacje prospołeczne, którym oferowałem zrealizowanie kampanii społecznej za darmo (jestem fotografem mody, więc oprócz siebie samego mam dostęp do całego zestawu specjalistów jak: styliści, modelki, scenografowie, graficy, itp.), przynajmniej odpiszą mi na maila.