"Strefy wolne od LGBT", czyli nasza rzeczywistość w obiektywie młodego Polaka

Bart Staszewski jest aktywistą LGBT i twórcą głośnego filmu "Artykuł osiemnasty". Jest jednym ze organizatorów Marszu Równości w Lublinie – pierwszego we wschodniej części Polski. Laureat Europejskiej Nagrody Tolerancji sfotografował znaki drogowe "Strefa wolna od LGBT".

"Strefy wolne od LGBT", czyli nasza rzeczywistość w obiektywie młodego Polaka
Źródło zdjęć: © © Bart Staszewski / [Facebook](https://www.facebook.com/bartstaszewskiaktywista/)
Marcin Watemborski

23.01.2020 | aktual.: 25.02.2020 12:40

Co to jest LGBT?

LGBT to określenie oznaczające osoby homoseksualne, biseksualne oraz transpłociowe. Akronimem jest też LGBTQ lub GLBT. Termin powstał w 90. XX wieku, by jak najdokładniej odzwierciedlić różnorodność tego środowiska. Jest to obecnie jeden z głównych terminów określających temat seksualności i tożsamości płciowej.

"Strefy wolne od LGBT"

Oprócz filmu i organizacji marszu, Bart Staszewski ma na koncie też akcję zatrzymania kolportażu homofobicznych naklejek z "Gazety Polskiej" z napisem "Strefa wolna od LGBT". Kolejnym krokiem aktywisty jest przejechanie Polski wzdłuż i wszerz oraz sfotografowanie miejsc, gdzie takie "trefy" są akceptowane.

Niemal 50 polskich samorządów postanowiło "chronić" swoje województwa, powiaty i gminy. Ogłosiły się one również "Strefami wolnymi od LGBT". Bart Staszewski odpowiada na uchwały lokalnych władz projektem artystycznym, angażując to w członków społeczności LGBT.

Marcin Watemborski: Skąd wzięły się znaki drogowe "Stref wolnych od LGBT"?

Bart Staszewski: Znaki są specjalnie wyprodukowane dla mnie - to nadanie dosłowności uchwałom i stanowiskom gmin oraz powiatów, które w zeszłym roku stworzyły takie "Strefy".

Obraz
© © Bart Staszewski / [Facebook](https://www.facebook.com/bartstaszewskiaktywista/)

Kto odpowiada za te symboliczne strefy? Jak ci ludzie komentują swoje działania?

Mój post napisałem trochę niezgrabnie i ludzie naprawdę uwierzyli, że takie znaki powieszono. Ale uznałem, że to niesamowite: żyjemy w takich czasach, gdzie w ogóle możemy rozważać takie coś jako kolejny pomysł samorządowców. Jest mnóstwo komentarzy ludzi, którzy piszą, że nie wiedzieli, że takie uchwały istnieją, że to obrzydliwe. Dopiero nazwanie rzeczy po imieniu – tak, jak zrobiłem w swoim projekcie – spowodowało refleksje, debatę.

Obraz
© © Bart Staszewski / [Facebook](https://www.facebook.com/bartstaszewskiaktywista/)

Co dzieje się z ludźmi ze środowiska LGBT w pokazanych przez Ciebie miejscowościach? Są szykanowani? Ukrywają się?

Osoby ze zdjęć mają różne historie za sobą. Kazimierz - najstarszy z bohaterów - pisał do miejscowych radnych w liście, że czuje się dotknięty tym stanowiskiem. Że nie stanowi zagrożenia, że boli go ta dyskryminacja jako wierzącego katolika.

Obraz
© © Bart Staszewski / [Facebook](https://www.facebook.com/bartstaszewskiaktywista/)

Jak zamierzacie z tym walczyć?

Liczę, że poprzez debatę i uzmysłowienie ludziom, czym tak naprawdę są te strefy, uchwalane przez samorządowców, wymusimy usunięcie tych uchwał. Niedawno zaskarżył je do Naczelnego Sądu Administracyjnego RPO Adam Bodnar. W XXI wieku nie powinno być takich uchwał, zwłaszcza w lubelskim, tak bardzo naznaczonym przez II wojnę światową, gdzie powinniśmy promować tolerancję i szacunek wobec wszystkich mieszkańców.

Obraz
© © Bart Staszewski / [Facebook](https://www.facebook.com/bartstaszewskiaktywista/)

Co według ciebie my, jako obywatele, możemy zrobić, by zakończyć tę farsę?

Rozmawiać, rozmawiać, nazywać zło "złem". Nie ma czegoś takiego, jak ideologia, tylko są ludzie, którzy tam próbują żyć. Nie dajmy sobie wmówić, że prawo do małżeństwa czy adopcji jest światopoglądem, ideologią lub złem - takich samych argumentów używano wobec małżeństw mieszanych etnicznie, do dyskryminacji czarnoskórych czy Żydów.

Czasami wystarczy zamienić w dyskusji skrót "LGBT", na "Żydzi", żeby zobaczyć, jak obłudni są nasi przeciwnicy.

Obraz
© © Bart Staszewski / [Facebook](https://www.facebook.com/bartstaszewskiaktywista/)

Jakie działania podejmują członkowie społeczności LGBT, by zmienić zaściankowe podejście władz gmin, które wprowadziły strefy?

Mieliśmy w zeszłym roku akcję billboardową "LOVE IS LOVE" na tle tęczy. Niewiele nas kosztowała, ale wzbudziliśmy debatę o kwestiach LGBT w lubelskim. Organizujemy Marsz Równości w Lublinie, aby raz do roku móc pójść z ukochanym lub ukochaną za rękę przez miasto. Robimy naszą pracę u podstaw po prostu wychodząc mieszkańcom naprzeciw. Mieszkańcy są w większości pozbawieni uprzedzeń - to politycy i samorządowcy są zaściankowi i zaniżają średnią.

Zakulisowo Bart dodaje, że chce pokazać "potwora", z którym walczą politycy i podkreśla, że społeczność LGBT nie jest abstrakcyjnym bytem ani tylko ideologią – to prawdziwi ludzie z krwi i kości, którzy chcą żyć normalnie, a nie być szykanowani ze względu na orientację seksualną. Każdy ma prawo kochać i być kochanym.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)