Paweł Barański: "Status relacji z moim krajem: to skomplikowane"
Paweł Barański zrealizował projekt, którego wydźwięk jest bardzo jasny. Jego ideą było ukazanie stosunku do tego, co obecnie dzieje się w Polsce. Zainspirowany wydarzeniami politycznymi i reakcją Strajku Kobiet przedstawia swój manifest nie szczędząc przy tym słów krytyki.
Fotografia, jako manifest
Fotograf mody Paweł Barański bacznie obserwuje sytuację i reaguje. Jego projekt "Status relacji z moim krajem: to skomplikowane" odnosi się do bieżących wydarzeń i nastrojów społecznych.
W edytorialu zobaczymy modelkę Izę Michalską z agencji Uncover Models w stylizacjach Agi Łozy oraz makijażu Bartka Osowczyka. Wszystko jest przepełnione symbolami Strajku Kobiet i wraz ze scenografią Katarzyny Jańczuk tworzy komentarz społeczno-polityczny obywateli.
Od czego się zaczęły protesty Strajku Kobiet?
Po kontrowersyjnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, działaczki Strajku Kobiet zapoczątkowały serię protestów przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Od 22 października 2020 roku w mediach społecznościowych zaczęło pojawiać się coraz więcej "czerwonych piorunów", symbolu ruchu.
W przeciągu kilku dni na ulice polskich miast wyszły nie tylko kobiety, ale również mężczyźni – wszystkim przyświecał jeden cel: przeciwstawienie się ograniczeniom rządu narzucanym na obywateli. Na protestach pojawiali się członkowie różnych społeczności, nie tylko Strajku Kobiet. Wyszli też przedsiębiorcy, w tym z branży eventowej i gastronomicznej, przedstawiciele środowisk LGBT, jak również zwyczajni obywatele, którzy mają dość.
Pierwotnymi postulatami OSK były m.in.: aborcja na żądanie, dymisja rządu, wprowadzenie świeckiego państwa i usunięcie religii ze szkół, zaradzenie katastrofie klimatycznej oraz likwidacja "śmieciówek" na rynku pracy. Doprowadziło to do powołania Rady Konsultacyjnej, która ma zająć się opracowaniem rozwiązań prawnych postulatów.