Polski fotograf Arek Rataj jest w Wuhanie. Opowiedział, jak wygląda sytuacja

Polski fotograf Arek Rataj jest w Wuhanie. Opowiedział, jak wygląda sytuacja28.01.2020 12:16
Źródło zdjęć: © © Arek Rataj / [Facebook](https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2410336482404169&set=a.234823223288850&type=3&theater)

Swojego maila Arek zaczyna słowami: "Mój czas jest mocno ograniczony". Mówi, że dużo się dzieje. W mediach społecznościowych również opublikował długi wpis, w którym opowiada, jak wygląda sytuacja w Wuhanie - ognisku koronawirusa 2019-nCoV.

Arek Rataj jest polskim fotografem dokumentalnym. Na łamach Fotoblogii opisywałem jego twórczość w 2017 roku. Obecnie Arek pracuje jako wykładowca komunikacji wizualnej na Uniwersytecie Jianghan w Wuhan, stolicy prowincji Hubei, gdzie w grudniu 2019 roku zaczęła się epidemia koronawirusa, powodującego chorobę przypominającą ostre zapalenie płuc.

Mimo tego, że harmonogram Arka jest mocno napięty, udało mu się napisać, jak wygląda obecnie życie w Wuhanie. Nie jest lekko, a mieszkańcy się boją. Miasta opustoszały, jednak ludzie się nie poddają i walczą cały czas z zagrożeniem – wystarczy spojrzeć na służby medyczne, które są rozstawione w różnych częściach miasta, by mierzyć temperaturę mieszkańców, sprawdzając tym samym czy nie wystąpiły u nich pierwsze objawy zarażenia koronawirusem 2019-nCoV. Są nimi: gorączka powyżej 38 stopni, kaszel i duszności.

Marcin Watemborski: Co robisz w Wuhan?

Arek Rataj: Jestem wykładowcą komunikacji wizualnej na Uniwersytecie Jianghan w Wuhan, gdzie reprezentuje irlandzki Athlone Institute of Technology w ich międzynarodowym programie nauczania.

W ciągu minionego roku uczyłem na trzech różnych chińskich uniwersytetach, w trzech różnych prowincjach (Zheijiang, Hunan, Hubei), reprezentując kolejno amerykański Northern Colorado University (Visual Thinking), angielski University of Worchester (Advertising Campaigns) oraz irlandzki AIT (Visual communication).

Jak wyglądała ewakuacja? Kiedy będziecie mogli wrócić do domu?

Każdego dnia jestem w telefonicznym kontakcie z polskim konsulatem w Szanghaju oraz z polską ambasadą w Pekinie. Polski MSZ, ale nie tylko - bo o ewakuacji swoich obywateli z Wuhan mówią już wszystkie czołowe państwa Unii Europejskiej - uczestniczy w twardych negocjacjach z rządem Chin. Wszystkim stronom chodzi przede wszystkimi o bezpieczeństwo międzynarodowe, które jest i musi pozostać priorytetem.

Wejście do szpitala w Wuhan. To tutaj zdiagnozowano i podjęto się hospitalizacji pierwszych pacjentów zarażonych koronawirusem 2019-nCoV., Źródło zdjęć: © © Arek Rataj
Wejście do szpitala w Wuhan. To tutaj zdiagnozowano i podjęto się hospitalizacji pierwszych pacjentów zarażonych koronawirusem 2019-nCoV.
Źródło zdjęć: © © Arek Rataj

Co się dzieje z mieszkańcami Wuhan? Jak reagują na epidemię?

Chińczycy to twardy, zdyscyplinowany i waleczny naród. Solidaryzują się, wspólnymi silami starając się o szybkie zażegnanie kryzysu, który przyszedł w najmniej oczekiwanym momencie Chińskiego Nowego Roku.

Był i jest strach, to zrozumiale - umierają przecież ludzie, setki pozostają w krytycznym stanie, trwa budowa dwóch prowizorycznych szpitali z tysiącami łózek dla zarażonych - stąd masowe wykupywanie towarów w marketach i świecące pustkami polki. Podkreślić jednak należny, ze te polki szybko zapełniają się produktami, których chwilowo zabrakło, a sklepowy personel dwoi się i troi, żeby handel nadal kwitł, pomimo dramatu tysięcy rodzin.

Nie zapominajmy, że Wuhan, najważniejsze miasto w środkowych Chinach, ma populacje około 10 milionów, dlatego życie musi się toczyć w miarę normalnie.

Jak zachowują się władze i jakie środki ostrożności zostały wprowadzone?

Czytałem, że granice miasta są obstawione wojskiem i zasiekami. To też zrozumiale - trwa epidemia, a Wuhan i jego mieszkańcy pozostają w strefie kwarantanny.

Co będzie dalej?

Zamierzam poddać się kwarantannie, która może potrwać wiele tygodni, żeby tylko wykluczyć zarażenie wirusem i mieć pewność, że nie stanowię zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.

Musimy uzbroić się w cierpliwość oraz wierzyć w lepsze jutro bez wirusa.

Arek nie ma więcej czasu, by pisać bardziej rozbudowane wiadomości. Musi zadbać o swoje bezpieczeństwo. Gdy tylko dostaniemy nowe informacje dotyczące Wuhan i losu Arka, przekażemy je wam bezzwłocznie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.