Prosił o pomoc kamerę monitorującą niedźwiedzie. Zgubił się w górach i tracił nadzieję

Sytuacja, która wydarzyła się na Alasce, brzmi jak scenariusz z filmu. Pewien turysta zgubił się na kompletnym odludziu – bez zasięgu sieci komórkowej i bez najmniejszego pojęcia, gdzie jest. Pomogła mu współczesna technologia, czyli kamery monitorujące niedźwiedzie.

Historia, którą za chwilę poznacie, wydarzyła się na początku września w Katmai National Park na Alasce. To miejsce jest bardzo oddalone od jakichkolwiek przejawów cywilizacji, co sprawia, że ludzie bardzo chętnie podróżują tam, by odciąć się od zgiełku codzienności.

Pewien turysta wybrał się na bezludny teren, aby odpocząć. Sęk w tym, że warunki pogodowe były naprawdę niesprzyjające, a jako że w okolicy nie ma nadajników GSM, mężczyzna był pozbawiony kontaktu z kimkolwiek – choćby ze służbami ratunkowymi, które bardzo by mu się wtedy przydały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wędrowiec miał niesamowite szczęście, ponieważ w pewnej chwili natrafił na kamerę monitorującą niedźwiedzie. Urządzenie transmituje obraz na żywo i jest ogromna szansa, że ktoś go stale ogląda. Tak też było w tym przypadku. Mężczyzna skierował się w stronę obiektywu ok. godz. 15:15 i mówił, że się zgubił i potrzebuje pomocy.

Operatorzy kamery, którzy zobaczyli wołanie o pomoc, natychmiast skontaktowali się z władzami parku i przedstawili im sytuację. Około trzech godzin później ratownicy znaleźli mężczyznę na miejscu i przetransportowali go w bezpieczne miejsce. Gdyby nie kamery Explore.org, mężczyzna mógłby mieć naprawdę poważne kłopoty – same warunki pogodowe nie były jedyną przeszkodą do dalszej podróży. Żyjące w okolicy niedźwiedzie są zdecydowanie groźniejsze.

Idąc w góry, należy pamiętać nie tylko o tym, by zabrać ze sobą odpowiednie ubrania i jedzenie, ale również trzeba poinformować kogoś o planowanym wyjściu, godzinie powrotu oraz miejscu wędrówki. Wówczas służby ratunkowe będą wiedziały, gdzie szukać wędrowca i udzielić mu szybkiej pomocy.