Szwecja zakazuje lotów dronami w miejscach publicznych. Czy to dobry kierunek?
W Szwecji środowisko fotografujących i filmujących dronami przeżyło duży wstrząs. Sąd Najwyższy właśnie zakazał lotów dronami z kamerami w miejscach publicznych.
Fotografowanie i filmowanie dronami przeżywa w ostatnim czasie rozkwit głównie za sprawą dostępności tych urządzeń. Odkąd do gry na poważnie weszło DJI i na rynku pojawiły się dostępne cenowo drony z niezłą jakością zdjęć i filmów, filmowanie z powietrza stało się bardzo popularne.
Jednocześnie drony to urządzenia, które potrafią naprawdę dużo, mogą wznosić się na duże wysokości, więc trzeba pamiętań o zagrożeniach, jakie niosą. Polecamy lekturę poradnika Marcina Dobasa - Jak latać dronem i nie pójść siedzieć, z której dowiecie się, jak w Polsce latać zgodnie z prawem. Co może pozwolić uniknąć dużych kłopotów.
Najwyższy Sąd Administracyjny w Szwecji właśnie orzekł, że latanie dronami w miejscach publicznych jest nielegalne, ponieważ zakwalifikowano je jako kamery monitorujące, na których stosowanie trzeba mieć zezwolenie. Jednocześnie nie trzeba mieć zezwolenia na kamery samochodowe i rowerowe, mocowane na kierownicy, ponieważ znajdują się one w bezpośrednim sąsiedztwie filmującego. Obecnie, jeżeli chcecie skorzystać z drona w Szwecji, w miejscu publicznym, trzeba uiścić słoną opłatę, żeby złożyć podanie o pozwolenie. Administracja lokalna będzie następnie decydować, czy zastosowanie drona będzie dawać korzyści przewyższające uciążliwość dla prywatności, jakie ze sobą niesie. Jeżeli nie, podanie może zostać odrzucone.
Jednym słowem, użytkownicy dronów będą musieli przejść te same procedury, co osoby chcące zainstalować w miejscach publicznych kamery monitorujące. Jak można się spodziewać, nowe prawo nie znalazło poklasku w środowisku użytkowników dronów, którzy wyrażają swój sprzeciw w Internecie np na forum DJI.
Wcześniej sprawą dronów zajmował się Sąd Niższej Instancji, który w 2015 roku uznał, że nie są kwalifikowane jako kamery monitoringu, jednak orzeczenie NSA uchyla tamtą decyzję. Orzeczenie jest dużym ciosem dla dużego rynku dronów w Szwecji. Tylko w 2014 roku sprzedano tam 20 000 dronów i wydano 1000 pozwoleń na komercyjne zastosowanie. Ci ludzie i firmy będą na swojej drodze miały jeszcze jedną przeszkodę, zanim znów będą filmować i fotografować z powietrza. Czy inne kraje pójdą w ślady Szwecji? Miejmy nadzieję, że nie i pozostaną w miarę liberalne dla amatorów zdjęć i filmów z powietrza. W końcu dopiero co odkryliśmy tę dziedzinę dla szerszej grupy użytkowników.