Jak latać dronem i nie pójść siedzieć

Fotografia z powietrza z wykorzystaniem bezzałogowych statków powietrznych, zwanych potocznie dronami, zyskuje na popularności. Urządzenia stają się coraz tańsze, coraz prostsze w obsłudze i coraz popularniejsze. Do tego stopnia, że nikogo już nie dziwi prezent dla dziecka w postaci wielowirnikowca. Coraz częściej też wysyłamy nasze aparaty w powietrze za pomocą takich urządzeń, aby wykonać ciekawe i unikalne zdjęcia lub klipy. I dobrze. To kolejny sposób na to, aby pochwalić się nowym świeżym kadrem bez konieczności wynajmowania śmigłowca lub samolotu. Jest jednak małe ale… Chodzi o bezpieczeństwo.

Jak latać dronem i nie pójść siedzieć
Marcin Dobas

Niejednokrotnie patrząc na to, gdzie i jak ludzie korzystają z wielowirnikowców – włos mi się jeży na głowie. Poczynając od lotów w strefach zakazanych, w strefach kontrolowanych lotnisk, a kończąc na robieniu wygibasów kilkadziesiąt centymetrów nad głowami filmowanego tłumu. Jestem przekonany, że prędzej lub później dojdzie do poważnego incydentu lub katastrofy spowodowanej bezmyślnością operatora drona.

Lataj z głową - Fly Wisely, Be Safe [English subtitles]

Prawo jazdy na drona

Trzeba mieć, ale nie zawsze i nie każdy mieć je musi. W Polsce prawo dotyczące lotów bezzałogowych jest całkiem życzliwe dla użytkowników tych maszyn. Możemy latać bez uprawnień modelami o masie startowej do 25 kilogramów! Sam się boję pomyśleć, jakie szkody może wyrządzić 25 kilogramowy model w nieuprawnionych rękach. Tak czy siak te 25 kilogramów to graniczna wartość. Ale nie w każdej sytuacji możemy latać bez uprawnień. Znaczenie ma typ lotu.

Obraz
© www.latajzglowa.pl

To, co jest istotne w przepisach, to rozgraniczenie między lotami sportowymi i rekreacyjnymi, a lotami komercyjnymi. Wpis ten dedykuję tym, którzy latają rekreacyjnie, bo osoba świadcząca komercyjne loty jest już po takim kursie i posiada świadectwo kwalifikacji – lub jeśli nie, a doczytała tutaj – już powinna szukać informacji na temat takiego świadectwa, kursów i egzaminów.

Posiadanie świadectwa kwalifikacji jest obowiązkiem wynikającym z art. 95 ust. 2 pkt. 5a ustawy z dn. 3 lipca 2002 r. – Prawo lotnicze (Dz. U. z 2012 r. poz. 933, z późn. zm.) nałożonym na osoby będące operatorami bezzałogowych statków powietrznych używanych w celach innych, niż rekreacyjne lub sportowe.
Obraz
© www.latajzglowa.pl

Jeśli więc sobie latacie nad łąką i robicie zdjęcia dla siebie, do szuflady albo w celu rozbudowania swojego portfolio, to powinniście wiedzieć z grubsza tyle, co osoby posiadające świadectwo kwalifikacji. To, że nie musicie posiadać prawa jazdy, jeżdżąc rowerem po drogach publicznych nie znaczy, że możecie nie znać znaków drogowych. Tu jest dokładnie tak samo – wolno nam latać bez kwitów, ale musimy robić to zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Niebo – dla rozważnych

Zacznijmy od tego, że zgodnie z przepisami prawa lotniczego, każdy ma równe prawa do przestrzeni powietrznej nad terytorium RP. Jednak aby jakoś zapanować nad wszystkim co fruwa – cała przestrzeń powietrzna podzielona jest na strefy. Pierwszy podział, który wyraźnie rzuca nam się w oczy to strefa niekontrolowana i strefa kontrolowana.

Podstawowa różnica między nimi polega na tym, że w strefie klasy G (niekontrolowanej) – w uproszczonym skrócie za separację odpowiada pilot (statku powietrznego lub modelu). To my musimy pilnować, aby nikt na nas nie wpadł i abyśmy my nie wpadli na nikogo.

Obraz
© www.latajzglowa.pl

Są znikome szanse na to, że pilot samolotu zobaczy wielowirnikowiec wielkości DJI Phantom, lecąc samolotem ponad 100 km/h. Czasem ciężko jest zauważyć inny samolot, a co dopiero model wielkości garnka. Prawda jest taka, że to na nas spoczywa obowiązek zapewnienia separacji.

Z kolei w strefie kontrolowanej za separację odpowiada sztab ludzi, który każdemu statkowi powietrznemu, w tej przestrzeni, wydaje polecenia, w jakim kierunku i na jakiej wysokości ma się przemieszczać. To ludzie na ziemii ogarniają cały ten „bałagan”, więc łatwo sobie wyobrazić, co się stanie, gdy wlecimy tam swoim dronem bez pytania kogokolwiek i ile możemy narobić złego. A zatem:

Operatorzy modeli latających oraz bezzałogowych statków powietrznych o maksymalnej masie startowej nie większej, niż 25 kg używanych wyłącznie w operacjach w zasięgu wzroku operatora (VLOS) planujący loty w strefach kontrolowanych lotnisk mają obowiązek dokonać zgłoszenia do PAŻP na minimum 3 dni robocze przed planowanymi lotami celem określenia możliwości i warunków wykonania lotów. W przypadku lokalizacji lotów w opublikowanych rejonach ograniczeń lotów wymagane jest zgłoszenie na minimum 5 dni przed lotami. Dla zgłoszeń niezachowujących wymaganego terminu PAŻP zastrzega sobie możliwość niewydania warunków lotu.

Wniosek z tego jest jeden: w strefie niekontrolowanej lata się dużo łatwiej. Z kolei wlot do strefy kontrolowanej bez wcześniejszego ustalenia może się wiązać z dość poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Obraz
© www.latajzglowa.pl

Strefy – o co w tym wszystkim chodzi?

Z całej naszej przestrzeni powietrznej wykrojone są mniejsze strefy. Z jednej strony ich granice naniesione są na mapie. Z drugiej zaś, jako że operujemy w przestrzeni trójwymiarowej, to podane są wysokości granic górnych i dolnych.

Zacznijmy od dość mało czytelnej mapy, takiej jak ta. Warto zauważyć, że oprócz wyrysowanych granic na mapie (kolorowych wielokątów lub okręgów), mamy te strefy opisane nazwą i granicami pionowymi (mapa w pełnej rozdzielczości).

Obraz
© http://www.fis.pansa.pl/sektory_FIS

[h4]Znajdziemy tam takie oto strefy:[/h4]

  • []R12 Kampinoski Park Narodowy GND/3800;[]R13 Karkonoski PN GND/FL85; EPP10 GND/2700.

[h4]Skrót GND nawiązuje do poziomu ziemi:[/h4]

  • []3800 – to wysokość podana w stopach;[]FL85 – Flight Level 85 (8500 stop).

Aby to lepiej zrozumieć, warto wiedzieć, że stopa ma około 30 centymetrów.

Idąc tym tropem: nad Karkonoskim Parkiem Narodowym (oczywiście w obrębie granic strefy), nie wolno latać statkami powietrznymi z napędem mechanicznym od poziomu ziemi do 8500 stóp, a więc prawie do wysokości 2600 m n.p.m. Co ważne, nie ma w tej strefie zakazu lotów bez napędu mechanicznego. Zatem fotografia z latawca: tak, fotografia z UAV (potocznie zwanego dronem) tylko po uzyskaniu zgody.

Jeśli przyjrzymy się z kolei lewobrzeżnej Warszawie, zauważymy, że w większości należy ona do CTR EPWA (CTR - strefa kontrolowana EPWA kod ICAO Lotniska Chopina, gdzie EP to skrót od Europe Poland, natomiast WA definiuje lotnisko Chopina w Warszawie). Zatem wiemy już, że aby latać w CTR, musimy mieć wydaną zgodę. Co więcej, po dokładniejszym przejrzeniu map Warszawy, okaże się, że jest tam też ROL48 (Rejon Ograniczeń Lotów), który obejmuje większość dzielnicy Śródmieście i obowiązuje od GND do 2000 ft.

Jeśli więc chcemy latać w obrębie dzielnicy Śródmieście, to musimy nie tylko mieć zgodę na lot w CTR EPWA, ale również zgodę na lot w ROL 48, a tu władze odpowiedzialne za ograniczenia w przestrzeni powietrznej to Biuro Ochrony Rządu informujące na swych stronach o procedurach wydania zgody na lot.

Widać wyraźnie, że latając dronem bardzo łatwo jest wejść w konflikt z prawem przez własną niewiedzę lub brak rozeznania.

Warto teraz przyjrzeć się tym skrótom tak, abyśmy wiedzieli, czym różni się TMA, CTR i EPP. Część z przestrzeni jest aktywna cały czas, zaś część tylko czasowo (np. TRA lub TSA).

Obraz
© www.latajzglowa.pl

Wysokość 150 m AGL (Above Ground Level) jest w miarę bezpieczna dla nas, ponieważ to minimalna wysokość lotów VFR załogowych statków powietrznych.

Z całą pewnością obsługa aktualnych map i sprawdzanie na bieżąco, które strefy są aktywne da nam 100% pewność, że nasz lot przeprowadzony będzie zgodnie z przepisami.

Pomoce ułatwiające życie

Jest jednak troszkę ściągawek ułatwiających życie.Pierwsza to mapa, gdzie zaznaczono obszary z całkowitym zakazem lotów oraz przestrzenie, w których przed lotem wymagany jest kontakt lub zgoda. Bardzo uproszczony sposób, ale już na dzień dobry umożliwia uniknięcie kłopotów.

Druga metoda to mapa Google z zaznaczonymi granicami stref i możliwością włączania lub wyłączania poszczególnych z nich. Dzięki temu jestem w stanie zaglądać, jaka strefa leży poniżej innej. Korzystam z niej często – planując lot w danym obszarze tak, aby mieć pewność, że nie wlecę tam, gdzie nie należy.

Jak widać jest ona bardziej szczegółowa niż wspomniany wcześniej ROL 48 (tu pod nazwą EA 48) już na mapie widnieje, a po kliknięciu w ten obszar uzyskujemy więcej informacji:

  • []Min: 0 ft, Max: 2000 ft;[]Ważne od: 16-02-04 do: 16-04-27;[]Źródło: SUP 07/16, VFR SUP 18/16;[]Całkowity zakaz wykonywania lotów z wyjątkiem: - loty o statusie: HEAD, STATE, HOSP, FFR, - loty lotnictwa państwowego, - loty Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, - loty zdalnie sterowanych statków powietrznych (RPA) po uzyskaniu zgody BOR; Kontakt: Służba Operacyjna BOR +48226065116; +48226065117.

I wreszcie trzecie rozwiązanie – najwygodniejsze, przenośne i najprostsze. To stosunkowo świeża aplikacja o nazwie Droneradar.eu. Występuje ona w dwóch wersjach: zwykłej i premium. Program jest również dostępny na urządzenia z systemem iOS.

To rozwiązanie, najprostsze z możliwych, ponieważ nasz tablet czy telefon, rozpoznaje, gdzie się znajdujemy, a następnie analizuje, czy w danej strefie możemy latać. Mamy więc cały podział stref powietrznych sprowadzony do trzech kolorów.

Oczywiście, jest to daleko idące uproszczenie, ale na pewno się sprawdza i będzie wygodniejsze, niż analizowanie definicji każdej ze stref. Dodatkowo strefy są wyświetlane w urządzeniu mobilnym, ale możemy je również przejrzeć przez stronę www, gdzie znajdziecie też trochę więcej informacji o samym programie.

Dobre praktyki

Oprócz stref, w które możemy wlecieć lub nie, warto pochylić się nad innymi kwestiami bezpieczeństwa. Wiele przydatnych informacji znajdziemy na stronie ULC (Urzędu Lotnictwa Cywilnego).

W zasadzie na każdej stronie ULC przeczytamy, że sportowe i rekreacyjne latanie dronami jest bezpieczne, o ile stosujemy się do kilku zasad:

  • Lataj w zasięgu wzroku na otwartej przestrzeni;
  • Nie lataj w pobliżu lotnisk;
  • Nie lataj nad ludźmi;
  • Nie lataj nad miastami i budynkami;
  • Nie lataj nad drogami.

Wykonywanie zdjęć czy filmów niejednokrotnie będzie nas stawiało w sytuacji sprzecznej z tymi zasadami, np. trzeba będzie latać nad budynkami. Z całą pewnością grunt to rozsądek i pomyślunek. Trzeba pamiętać, aby nasz dron był w zasięgu wzroku. Latanie nad ludźmi też wiąże się z dość dużym ryzykiem. Warto wziąć pod uwagę czarny scenariusz, że nasz spadający model uszkodzi coś lub kogoś. Oczywiście lepiej zapobiegać, niż leczyć, ale posiadanie OC jest bardzo mądrym posunięciem.

Obraz
© www/latajzglowa.pl

Dobrą praktyką jest też zgłaszanie informacji o locie do FISu. Trzeba zadzwonić tam czysto informacyjnie, podając miejsce lotu, pułap i czas startu. Za każdym razem spotykam się z prośbą o telefon po zakończeniu lotu. Tak może wyglądać przykładowa rozmowa:

[h4]Rozmowa telefoniczna[/h4]

  • [][b]Modelarz:[/b] Dzień dobry, chciałem zgłosić lot tu i tu, pułap tyle a tyle, czas lotu to około 30 minut.[][b]FIS:[/b] Dziękuję, przyjąłem, miłego lotu, i poproszę o telefon po zakończeniu.

Dane kontaktowe:

  • FIS Warszawa 119,450 MHz+48 22 574-55-85faks +48 22 574-75-86
  • FIS Gdańsk 127,150 MHz+48 22 574-74-85+48 58 340 74-85faks +48 22 574-74-86
  • FIS Kraków 119,275 MHz+48 22 574-75-85+48 12 639-75-85faks +48 22 574-75-86
  • FIS Poznań 126,300 MHz+48 22 574-73-85+48 61 896-73-85faks +48 22 574-75-86
  • FIS Olsztyn 118,775 MHz+48 22 574-5588faks +48 22 574-75-86

Jest to o tyle istotne, że FIS ma świadomość o naszej obecności w danym miejscu. Dzięki temu jest w stanie poinformować innych użytkowników przestrzeni o obecności drona w konkretnym miejscu i godzinie oraz ostrzec przed ewentualnym zagrożeniem dla załogowych statków powietrznych.

Obraz
© www.latajzglowa.pl

Wszystkie dane w tym poradniku mają charakter informacyjny i mogą służyć jedynie jako materiał dodatkowy do planowania lotów. Operator bezzałogowego statku powietrznego (UAVO) pozostaje odpowiedzialny za zdobycie wszystkich niezbędnych informacji i zgód, zapewniających bezpieczne wykonanie lotu, zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)