"Unplugged Wedding", czyli ślub z zakazem fotografowania. O co chodzi i czy warto?

"Unplugged Wedding", czyli ślub z zakazem fotografowania. O co chodzi i czy warto?10.07.2017 09:16

Idea "Unplugged Wedding" walczy z kochaną rodziną państwa młodych i samozwańczymi fotografami, którzy często uprzykrzają życie zawodowym fotografom.

Ślub to jeden z najpiękniejszych dni, ważny zwłaszcza dla państwa młodych. Każdy chce mieć z niego pamiątkę, do której może wrócić i przypomnieć sobie emocje, które wtedy mu towarzyszyły. Jednak nie zawsze to zadanie jest tak proste. W dobie popularyzacji mediów społecznościowych i fotografii cyfrowej zmagamy się z silnym ekshibicjonizmem. Ludzie robią zdjęcie wszystkiego i wszędzie, nie zważając na sytuację i to czy po prostu wypada.

Praktycznie na każdym weselu, na którym byłem, widziałem kilku – kilkunastu fotografów. Z czego jeden albo dwóch wykonywali swoje zlecenie, a reszta to wujkowie, ciocie, kuzyni, znajomi, ktokolwiek. Oczywiście reszta ekipy nie należała do profesjonalistów. Pojawiały się telefony, tablety oraz kompakty strzelające lampą, na wprost, co kilka sekund.

Miałem raz sytuację w kościele przy przysiędze - młodzi, ja, super ksiądz i zgoda na 'wszystko'. Mam kadr na młodych, pełna ostrość na tło, szeroki plan z księdzem, młodymi i rodzicami a tam 2x iPhone, 1x iPad i 1x kamera - nikomu nie widać twarzy. Wszyscy robią foty i nagrywają! Tak będą pamiętać ten ślub.

Rozumiem, że prowadzenie swojego Twittera, Snapchata, Instagramu czy Facebooka to bardzo odpowiedzialne zadanie i wręcz trzeba się pochwalić i pokazać, ale litości – nie wszędzie i nie zawsze. To zwyczajny brak szacunku dla państwa młodych.

[wpvideo][wpvideo]http://get.wp.tv/?mid=1995487[/wpvideo][/wpvideo]

Wracając do tematu – mało który z tych dodatkowych dokumentalistów potrafił uszanować pracę gościa, który przyszedł tam zarobić na życie, a ten tylko co chwilę prosił o pozwolenie mu na spokojną pracę. Domyślam się, że doskonale wiecie, jak to wkurza. Ludzie, opanujcie się, usiądźcie, odłóżcie aparaty i zacznijcie się bawić – w końcu po to tam przyszliście.

Czym właściwie jest "Unplugged Wedding”?

Idea "Unplugged Wedding”, czyli "odłączonych wesel” polega na tym, że gości obowiązuje zakaz fotografowania, a nawet więcej – wyciągnięcie telefonów z kieszeni, wyłączenie ich i zostawienie przy swoim miejscu. Trochę jak na nielegalnych imprezach, ale nikt nie zakleja nikomu smartfona naklejką, a liczy na uczciwość przybyłych. Chodzi o to, by goście skoncentrowali się na zabawie, a fotografowie mogli spokojnie pracować i ująć najważniejsze momenty, jak przysięga, pocałunek czy inne formalne chwile.

Czy mi przeszkadza jak ludzie robią foty? Większość się boi na ceremonii podejść blisko, choć czasami ładna klatka musiała zostać zmodyfikowana. Z resztą jak jest dużo takich osób to też ta się to wykorzystać humorystycznie. Niestety burzy to klimat zdjęć, bo ci ludzie bardzo płytko na to wtedy patrzą i płytko pamiętają taką uroczystość, a reportażowi brakuje emocji na twarzy, bo ludzie mają jabłko na wysokości oczu. Przeważnie mam 2-3 osoby dyżurne, ale niekiedy 10-11 osób robi zdjęcie tortu wisząc ci na plecach.

Skąd to się wzięło? Z frustracji i logiki – przecież wesele jest po to, by przeżywać tę chwilę z państwem młodym, a od zdjęć jest specjalnie wynajęty znawca tematu. Ideę popierają sami szczęśliwcy, biorący ślub. Właściwie to oni są osobami decyzyjnymi w tej kwestii, przecież to ich dzień.

Jak poinformować gości o formule wesela?

Chyba najprostszym sposobem na to będzie zmieszczenie krótkiej informacji w zaproszeniach, w których państwo młodzi proszą o uszanowanie ich wyjątkowego dnia i zostawienie telefonów i innych urządzeń w domu, tudzież wyłączenie ich podczas ceremonii i wesela. Oczywiście nie trzeba tego pisać na samym zaproszeniu, ale wystarczy dołączyć do niego małą karteczkę z grzeczną prośbą.

Źródło zdjęć: © © SLF Weddings / [Vimeo](https://vimeo.com/188698704)
Źródło zdjęć: © © SLF Weddings / [Vimeo](https://vimeo.com/188698704)

Kolejnym sposobem może być umieszczenie tabliczki przy wejściu do sali weselnej, która jasno poinformuje gości o zakazie fotografowania lub niewielkich tabliczek na stolikach z napisem typu: "Schowaj telefon, chodź się bawić!”.

Wydaje mi się, że jako ekstremum można traktować werbalną prośbę. Takie zachowanie może być odebrane jako niegrzeczne i powiedzmy sobie szczerze – kto z nas chciałby usłyszeć przed toastem weselnym: "Proszę schować telefony, obowiązuje zakaz fotografowania”?

Co może zrobić fotograf, by zapobiec nieprzyjemnej sytuacji?

Najprostszym rozwiązaniem będzie zawarcie w umowie z klientem stosownego podpunktu. Oczywiście rozmowa z państwem młodym oraz poproszenie ich o informację dla gości jest bardzo mile widziane. Jak wiecie – na wujka na weselu nie ma rady. Możemy prosić, błagać, płakać, a on i tak wyskoczy nam z aparatem przed obiektyw lub trzaśnie fleszem w najmniej oczekiwanym momencie, rujnując nam przy tym idealne ujęcie.

Taki zapis mamy już w umowie z klientem. Oczywiście nie chodzimy po przyjęciu z kijem i nie prześladujemy gości, ale skoro na przyjęciu nikt nie tańczy w słuchawkach, do swojej muzyki, ani nie spożywa pizzy na telefon, tylko konsumuje to, co kuchnia serwuje, tak samo jest ze zdjęciami. Dzięki takiemu zabiegowi, goście przybywają na przyjęcie, nie na sesje zdjęciową i mogą skupić się na zabawie.Nie ma zdania czy [Unplugged Weddings] się przyjmą - u nas taki zakaz obowiązuje w umowie od zawsze i nigdy nie było inaczej. Nikt nigdy nie zrezygnował z podpisania umowy z tytułu tego paragrafu. Nie jestem przekonany, że jakkolwiek ułatwia nam to pracę, bo babcia czy ciocia to żadna przeszkoda, ale korzyść zdecydowanie leży po stronie gości, bo zamiast robić sobie zdjęcia, mogą się przytulić

Jak reagują goście i jak poradzić sobie z ich niezadowoleniem?

Źródło zdjęć: © © SLF Weddings / [Vimeo](https://vimeo.com/188698704)
Źródło zdjęć: © © SLF Weddings / [Vimeo](https://vimeo.com/188698704)

Po informacji, że nie można robić zdjęć, może dojść do lekkiej konsternacji. Niektórzy mogą mieć obiekcje, że wyjdą z wesela bez jakiejkolwiek pamiątki czy po prostu selfie. Najprostszym sposobem będzie zorganizowanie budki fotograficznej, gdzie będzie można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie lub gdzie nie gdzie stref z aparatem natychmiastowym.

Nie spotkałem się ze ślubem unplugged. Za każdym razem pytam, czy para spodziewa się kogoś szczególnie napalonego na robienie zdjeć i proszę, żeby porozmawiali z taką osobą. Mówię żeby porozmawiali z gośćmi o fotografowaniu w kościele, na sali mi nie przeszkadza. Podoba mi się idea ślubu unplugged ale rozumiem też, że goście chcą mieć swoją pamiątkę, wiec nigdy nie cisnę. Jedynie w kościele bywa cieżko, gdy przed przysięga kilka osób wyrywa się do ołtarza.

Takie rozwiązanie sprawi, że ludzie poczują, że zrekompensowano im zakaz fotografowania. Mogą mieć pamiątkę z wesela i to namacalną, fizyczną, wysokiej jakości. Na takim zdjęciu można potem coś napisać i zawiesić na ścianie, zamiast dodawać kolejny plik do biblioteki na smartfonie.

[wpvideo]http://get.wp.tv/?mid=1994893[/wpvideo]

Jeśli państwo młodzi nie chcą całkowicie zakazywać robienia zdjęć, warto poprosić ich o wyznaczenie chwil, w których poproszą gości o odłożenie aparatów i dołączenie do nich przy przeżywaniu wspólnych chwil, jak na przykład pierwszy taniec.

Ślub i wesele to cudowny czas, który goście powinni celebrować razem z parą młodą. To niesamowicie intymne chwile. Drodzy goście, zostawcie fotografowanie profesjonalistom, a sami oddajcie się beztroskiej zabawie i wspólnie okażmy szacunek cudownym ludziom na nowej drodze życia.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.