VSCO nieudolnie walczy z Instagramem

VSCO nieudolnie walczy z Instagramem18.09.2014 19:27
fot. JF
Jędrzej Franek

Jakiś czas temu Visual Supply Co wprowadziła funkcję strumienia agregującego aktywność innych śledzonych użytkowników w swojej aplikacji VSCO Cam. Kiedyś - w epoce internetu te dwa lata to już całe wieki - na Androida trafił Instagram, pod koniec ubiegłego roku kolejny bastion wyłączności iOS został zdobyty i najpiękniejsze oprogramowanie mobilne do edycji fotografii stało się dostępne także dla użytkowników smartfonów z systemem Google'a. Wciąż jednak większość entuzjastów fotografii nie widzi w VSCO żadnego potencjału dla budowy grona odbiorców własnej pracy (pasji).

W wersji webowej funkcje śledzenia były dostępne sporo wcześniej. Wciąż jednak użytkownicy aplikacji i właściciele gridów mogą odczuwać, że istnieją w kompletnie wyizolowanym środowisku a ich publikacje trafiają w próżnię.

VSCO umiejętnie kreuje swoje "gwiazdy" w selekcjach i regularnych monografiach w żurnalu aplikacji, ciekawym krokiem jest także akcja stypendialna dla najlepszych autorów. Brakuje w tym jednak pierwiastka interakcji, a niektórzy użytkownicy udostępniający swoje edytowane mobilnie zdjęcia, mają poważne wątpliwości, czy zespół administracyjny zwraca uwagę na wszystkie uploady i dokonuje selekcji w sposób demokratyczny.

Społecznościowo VSCO praktycznie w ogóle nie istnieje i raczej to się nie zmieni, dopóki nie da się użytkownikom dostępu do liczby obserwatorów konkretnych profili, lajkowania i szukania po tagach nie tylko w obrębie pojedynczego użytkownika. Złym krokiem było chyba również usuwanie instagramowych kont nieoficjalnie zrzeszających i "nagradzających" zdjęcia obrobione za pomocą VSCO takich jak VSCOGOOD, czy VSCOAWARD i im podobnych o mniejszej skali oddziaływania - była to moim zdaniem bezpłatna promocja dla aplikacji nawet pomimo tego, że na każdym z tych kont widniała informacja "not affiliated with VSCO" - bardziej ze względu na ochronę przed samym Visual Supply, niż chęcią ugrania czegoś dla siebie kosztem aplikacji.

Wspomniane konta odradzają się już z przedrostkami VZCO i ich zasada działania nie zmienia się - wciąż promują najlepsze zdjęcia i autorów, którzy posłużyli się aplikacją VSCO CAM, która teraz czerpie z faktu ich istnienia jeszcze mniejsze korzyści, za to kwestia kompletnego braku efektywnej strategii społecznościowej będzie twórcom prawdopodobnie coraz bardziej ciążyć.

Obecnie nie chodzi jednak chyba o to, żeby kopiować cały instagramowy "bałagan", ale jeżeli Visual Supply chce bardziej związać ze sobą społeczność użytkowników, musi im podrzucić coś atrakcyjnego, zwłaszcza, że w największym mobilnym środowisku Androida zaczyna się pojawiać sensowna konkurencja w zakresie samej edycji foto, jak chociażby znany i uznany wśród osób korzystających z iPhone'ów, Afterlight.

Afterlight app, Źródło zdjęć: © droidlife.com
Afterlight app
Źródło zdjęć: © droidlife.com

Dobrym krokiem zachęcającym użytkowników do spędzenia dłuższej chwili z VSCO niż wymaga to sama obróbka fotografii w celu jej wrzucenia na Instagram, byłoby zaczerpnięcie dobrych wzorców od deweloperów, którzy udanie konkurują, a nie walczą z jego popularnością. Taki przykład daje od dłuższego czasu wywodzące się z Niemiec EyeEm, które zachęca osoby fotografujące do aktywności, uruchamiając w ich mózgach bardzo prymitywne mechanizmy nagrody i współzawodnictwa.

EyeEm
EyeEm

Właściwie co kilka dni w aplikacji pojawia się nowe wyzwanie, którego partnerem bardzo często są uznane marki, czasopisma, agencje fotograficzne jak chociażby Getty Images. Każdy użytkownik może zgłosić swoje zdjęcie z własnej galerii w EyeEm i rywalizować z innymi fotografami - wszystko jest oparte o tagi, więc widzimy kto zgłosił dane zdjęcie. Podobnie jak w przypadku VSCO Cam, mamy tutaj cotygodniowe wyróżnienia dla najlepszych zdjęć, wybór fotografa miesiąca itd. Poza tym, to co dodatkowo wyróżnia aplikację EyeEm, to świetnie zaprojektowany strumień, w którym śledzimy najnowsze zdjęcia wśród śledzonych znajomych i tagów. To jeszcze nie koniec! Od niedawna twórcy aplikacji uruchomili także sklep, w którym można zgłaszać własną twórczość, którą za pośrednictwem EyeEm chcielibyśmy zdyskontować, jest to o tyle ciekawa opcja, że trafiają one nie do bazy wewnątrz serwisu aplikacji a na jej promowany profil w ramach Getty Images. Trochę moich zdjęć zostało już zakwalifikowanych do wystawienia w zbiorach amerykańskiej agencji, ale jak informuje samo EyeEm całkowity proces zamieszczania może zająć nawet kilka tygodni.

Czekam na jakieś bardziej zdecydowane kroki VSCO zmierzające w kierunku WEWNĘTRZNEJ popularyzacji platformy. Kolejne płatne filtry, co kilka miesięcy nie załatwiają sprawy. Aplikacja obecnie na obu systemach działa bardzo sprawnie i wygląda pięknie, ale potrzebne jest mocne uderzenie na miarę debiutu na Androidzie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.