Tablety graficzne One by Wacom wracają do Biedronki już od dziś!
Pamiętacie listopadową popularną promocję na w Biedronce na tablety graficzne Wacom One S? Od dzisiaj 14 maja w popularnej sieci dyskontów można kupić nieco większą i droższą wersję tego urządzenia.
O promocji poinformował nas na Facebooku nasz czytelnik Jakub Kowalski, za co bardzo dziękujemy. Pamiętajcie, że zawsze możecie do nas pisać z propozcjami swoich tematów na teksty czy inspirujące galerie. Przejdźmy jednak do tego, co najważniejsze.
Tablet graficzny to narzędzie, które powinien mieć każdy fotograf. Oczywiście nie będzie nam potrzebny do przesuwania suwaków w lightroomie, ale każde maskowanie czy usuwanie niedoskonałości skóry będzie zdecydowanie łatwiejsze kiedy skorzystamy z tabletu graficznego.
Pół roku temu, w Biedronce mogliśmy kupić tablet One by Wacom za 119 zł, ale ich liczba była mocno ograniczona, przez co na różnych forach, a także pod naszymi artykułami podpowiadaliście sobie gdzie można jeszcze dostać ostatnie sztuki, a do której Biedronki nie ma sensu już jechać.
Sprzedawany od 14 maja w Biedronce tablet graficzny One by Wacom M ma aktywny obszar roboczy 216 x 135 mm i jest dopasowany do prawo i leworęcznych. Urządzenie podłącza się do komputera poprzez złącze USB (kabel w opakowaniu). W zestawie znajduje się też bezbateryjne ergonomiczne pióro z końcówką obsługującą 1024 poziomów nacisku, które można przechowywać w niedużym uchwycie z boku. Całość waży 420 g. Dostępna jest tylko jedna wersja kolorystyczna – czarna z żółto-zielonymi elementami.
To praktycznie identyczny tablet graficzny do modelu sprzedawanego w Biedronce w listopadzie 2013 r., tylko nieco większy. I trochę droższy. One by Wacom S kosztował wtedy 119 zł i rozszedł się na świeże bułeczki. One by Wacom M kosztuje 149 zł, co nadal czyni go bardzo tanim tabletem. Przeszukując ceneo.pl w podobnej cenie udało mi się znaleźć jedynie przyzwoitej jakości piórka do tabletów, a najtańszy tablet tej marki kosztuje ok 250-300 zł.
Więcej informacji znajdziecie na stronie Biedronki. A Wy znaleźliście już egzemplarz dla siebie?