Nowości Wacom: Cintiq Companion 2 i flagowy 27‑calowy Cintiq 27QHD

Tablety firmy Wacom znają chyba wszyscy, szczególnie po ostatniej promocji w Biedronce, gdzie już za 119 zł mogliśmy kupić najtańszą wersję urządzenia tego producenta, która jednak w wielu sytuacjach będzie w zupełności wystarczająca.

Pierwszą premierą jest tablet Cintiq Companion 2, który łączy w sobie funkcjonalność tabletu graficznego, 13-calowy ekran o rozdzielczości 2560x1440 i pełnoprawny komputer oparty o platformę Windows 8.1. Wszystkie wersje wyposażone są w procesor Intel, od 4 do 16 GB pamięci RAM oraz dysk SSD o pojemności od 64 do 512 GB.

Companion 2 możemy podłączyć również do komputerów PC lub Mac i używać go jak klasycznego tabletu, np. Cintiq 13 HD, nie wykorzystując podzespołów wbudowanego komputera. Do zestawu dołączone jest oczywiście piórko Wacom Pro Pen o 2048 stopniach nacisku, podstawka umożlwiająca ustawienie tabletu w czterech płaszczyznach.

Jestem bardzo ciekawy tego urządzenia, szczególnie że od ponad roku używam wersji Cintiq 13HD, który sprawdza się naprawdę rewelacyjnie. Bardzo często z nim podróżowałem, szczególnie mając w laptopie ekran o rozdzielczości 1280x800, na którym obsługa Photoshopa była wątpliwą przyjemnością. Wtedy Cintiq 13HD służył jako główny ekan, a ekran Macbooka jako ekran pomocniczy. Mając jednak Cintiq Companion 2, który wyposażony jest w ekran o rozdzielczości identycznej jak większość 27-calowych monitorów, a dodaktkowo jest pełnopranym komputerem, praca na nim poza domem musi być naprawdę wygodna.

Ceny Cintiq Companion 2 zaczynają się od 1399 euro za wersję Value z dyskiem 64GB i procesorem i3 1,7 Ghz, natomiast wersja Enhanced z dyskiem 512 GB i procesorem i7 kosztuje 2499 euro. Tablety wejdą do sprzedaży już w lutym. Niestety nie spodziewam się, że kiedykolwiek trafią do Biedronki.

Druga premiera to tablety Cintiq 27QHD oraz 27QHD touch, które różnią się od siebie obsługą funkcji dotyku. Zastępują one 24-calowych poprzedników wprowadzając szereg ulepszeń. Tablet wyposażony jest w szklaną powierzchnię, a klasyczne przyciski zlokalizowane na obudowie zastąpiło osobne, bezprzewodowe urządzenie ExpressKey Remote, które można ustawić w dowolnej części ekranu. Z mojego punktu widzenia to dobre rozwiązanie, szczególnie, że różnica wielości ekranu między 24, a 27 calami jest naprawdę znacząca. Dzięki mobilnemu rozwiązaniu przycisków, praca powinna być wygodniejsza, szczególnie w momencie pracy nad detalami.

Ważnym elementem jest nowy ekran o rozdzielczości 2560x1440 pikseli, który wyświetla 97% przestrzeni Adobe RGB. Dzięki temu nie trzeba się martwić o niezgodność między wyświetlanym obrazem, a wydrukiem czy innymi formami prezentacji. Dodatkowo istnieje możliwość kalibrowania ekranu przy pomocy narzędzia Wacom Colour Manager, które korzysta z technolorii równie znanej firmy - X-Rite. To szczególnie ważne z punktu widzenia fotografa.

Do zestawu dołączone jest oczywiście piórko Wacom Pro Pen obsługujące 2048 stopni nacisku. Dodatkowo wersja Touch obsługuje technologię multi-touch, która z pewnością pomoże przy obracaniu, zmianie wielkości czy przesuwaniu obszaru roboczego podczas pracy.

Jestem ciekaw, jak wyglądałaby praca z tak ogromnym, dotykowym ekranem podczas retuszu zdjęć. Wydaje mi się, że do drobniejszych prac spokojnie wystarczą wersje 13 i 22 cali, natomiast 27 cali musi robić wrażenie.

Cena oczywiście nie jest niska - 2199 euro za wersję bez obsługi dotyku i 2599 euro w wersji Touch. To jednak urządzenia dla wąskiej grupy osób, więc wysokie ceny nie dziwią, poza tym w tej cenie dostajemy rewelacyjny tablet z wielkim, kalibrowanym ekranem.