Za duży nos, za małe uszy. Mobilne portrety.
Ponad połowa zdjęć na naszej planecie zrobiona jest smartfonami. Najczęściej fotografowane tematy to nasi bliscy oraz otaczająca nas przestrzeń. Nic dziwnego! Nie bez przyczyny powstało popularne wśród fotografów mobilnych powiedzenie - „najlepszy aparat to ten, który masz pod ręką”. Dlatego fotografując smartfonem należy przestrzegać kilku zasad.
O fotografowaniu smartfonem było już wiele razy. Dlatego skupię się dziś na portretowaniu smartfonem. Potraktujcie ten artykuł jako dokończenie pierwszego, mówiącego o portrecie bardziej ogólnie.
Zabierając się do portretu wykonanego w całości smartfonem trzeba trzymać się kilku zasad.
Obiektywy aparatów zamontowane w smartfonach to obiektywy szerokokątne. Wykonując zdjęcie z bliskiej odległości muście liczyć się z niekorzystnie przerysowaną i powiększoną centralną częścią twarzy. Oczywiście ten minus można wykorzystać kreatywnie ;)
Nigdy nie zoomujcie! Zapamiętajcie to. Albo raczej zapomnijcie - zapomnijcie, że taka możliwość kiedykolwiek istniała. Generalnie aparaty w smartfonach nie posiadają zmiennej ogniskowej. Oznacza to tyle, że xKrotny zoom jest niczym innym niż przycięciem i powiększeniem zdjęcia. To zwykłe kadrowanie obrazu, oznacza utratę cennych pikseli, na których nam tak bardzo zależy, i o które tak walczymy podczas wyboru telefonu - nie zdając sobie sprawy o drugorzędności ich liczby wpływającej na jakość zdjęć - ale to temat na osobny artykuł. Po prostu lepiej skadrować zdjęcie, później niż od razu ciąć piksele.
Szukajcie najlepszego oświetlenia. Jest to warunek prawidłowego działania autofocusa i innych parametrów. Niestety - smartfony nie mają jeszcze tak zaawansowanej budowy więc pomiar ostrości odbywa się na zasadzie różnic kontrastowych. A to oznacza, że lepiej zadbać o światło. Tak czy inaczej na zdjęcia w ciemnej dziurze nie ma co liczyć.
A najlepszego smartfona poznacie po zdjęciach nocnych ;)
Często zdarza się, że model mrugnie oczami bądź, przechodzień wejdzie nam w kadr. Zrobienie kilku podobnych zdjęć tego samego ujęcia, zapewni Ci wygodę wybrania najlepszego.
Aparat to aparat. Kadrowanie i perspektywa musi być wybrana świadomie. Bez względu na to czym fotografujecie, sposób kadrowania pozostaje niezmienny. Polecam włączyć siatkę trójpodziału w swoim smarftonie, stosować zasadę trójpodziału i kadrować z głową.
Utrzymujcie obiektyw w czystości. Przed zrobieniem zdjęcia przetrzyjcie obiektyw suchą, czysta szmatką aby uniknąć zniekształceń i dyfrakcji.
Zawsze noście ze sobą statyw. Jeżeli nie macie małego, poręcznego statywu do swojego smartfona, możecie użyć zwykłego statywu fotograficznego
[u]* + *[/u]
Nie zapominając o codziennej inspiracji, podrzucam wam kilka zdjęć genialnego projektu pana Keatley'a:
A i jeszcze jedno. Zapomnijcie o instagramowych filtrach. Zamiast tego skupcie się na bardziej zaawansowanych aplikacjach do obróbki mobilnej. Jest przecież snapseed, VSCOcam, AfterLight itd. Kiedyś to opiszę jeżeli będziecie chcieli.
PS
Kwestię „selfie” pozwoliłem sobie przemilczeć. No, może tylko dodam, żeby była zrobiona prosto ;)
PSDodam jeszcze, że warsztaty są darmowe oraz, że razem z Mateuszem Jaszakiem przygotujemy konkurs z nagrodami dla uczestników.
Do zobaczenia!
Oczywiście nie dałem rady ostrzec was tu przed wszystkimi grzechami fotografów mobilnych. Wszystko dokładnie opowiem podczas Warsztatów Fotografii Mobilnej (o których już kiedyś pisałem - tak, to te przełożone), które odbędą się jesienią. Już niebawem umieścimy klip, w którym zaprosimy was do Torunia!
Śledźcie tego bloga, oraz nasze konta na FB, TT oraz Insta. Tam będziemy przekazywać informacje ;)