Fujifilm X-Pro3 – analogowe doświadczenie w cyfrowej erze [pierwsze wrażenia]

Fujifilm X-Pro3 – analogowe doświadczenie w cyfrowej erze [pierwsze wrażenia]31.10.2019 06:42

Firma Fujifilm pokazała niedawno oficjalnie swój najnowszy produkt w rodzinie bezlusterkowców z matrycą APS-C, model Fujifilm X-Pro3. Nowością, którą producent zaskoczył użytkowników jest budowa ekranu i jeszcze większe nawiązanie do analogowych aparatów dalmierzowych.

Stolica Czech przywitała nas mroźną, aczkolwiek słoneczną pogodą. Spacer po Pradze z Fujifilm X-Pro3 zaczął się naprawdę przyjemnie. Co prawda chciałbym spędzić więcej czasu z nowym bezlusterkowcem, ale póki co te kilka godzin musi mi wystarczyć.

Warto zauważyć, że wyjazd do Republiki Czeskiej nie był jedynie prezentacją aparatu. Zostaliśmy również zaproszeni na wystawę, na której m.in. zostały pokazane prace polskiego reportażysty oraz autora znanych zdjęć naszej najnowszej noblistki Olgi Tokarczuk - las samobójców.

[1/8]
[2/8]
[3/8]
[4/8]
[5/8]
[6/8]
[7/8]
[8/8]

Budowa i ergonomia Fujifilm X-Pro3

Tutaj nie doświadczyłem specjalnego zaskoczenia. Nowy korpus wpisuje się idealnie we wzornictwo serii X-Pro, która od początku nawiązuje do analogowych aparatów dalmierzowych. Mały korpus z przełączanym wizjerem optycznym i elektronicznym na boku leży w ręce praktycznie tak samo jak poprzednik – Fujifilm X-Pro2.

Góra aparatu wygląda podobnie, pokrętło zmiany czasów i czułości działa na tej samej zasadzie, co w poprzedniej generacji. By zmienić ISO musimy podnieść pokrętło do góry i przekręcić. Zmiana czasów odbywa się bez blokady. Ta znajduje tylko zastosowanie podczas chęci przełączenia z trybu automatyki na manualny wybór konkretnego ustawienia.

Przy spuście migawki znajduje się programowalny przycisk, do którego możemy przypisać jedną z wybranych przez nas funkcji.

To, czym producent zaskoczył przy premierze Fujifilm X-Pro3 jest przeprojektowany wyświetlacz LCD. W domyślnym ustawieniu widzimy z tyłu tylko malutki wyświetlacz, rozmiarów zbliżonych do wyświetlacza monochromatycznego na górze korpusu Fujifilm X-H1. Jest on kolorowy i działa nawet przy wyłączonym aparacie, co sugeruje niski pobór energii.

Na małym tylnym wyświetlaczu domyślnie pojawia się informacja o wybranej symulacji filmu. Przypomina to okienko do wsunięcia fragmentu kartonu z opakowania filmu światłoczułego w starych aparatach tradycyjnych. W kwestii wzornictwa to ciekawe rozwiązanie, ale czy jest praktyczne? Tak! Zwłaszcza drugi tryb wyświetlania informacji.

Jeśli przełączymy wyświetlacz w drugi tryb, zobaczymy tam informacje o parametrach fotografowania: czas naświetlania, wybrana przysłona, preset balansu bieli, ilość pozostałych zdjęć etc. to bardzo fajne rozwiązanie, które przypadło mi do gustu. Brakuje mi jedynie stałego wyświetlania tam informacji o poziomie naładowania baterii.

Nie ma jednak róży bez kolców – główny ekran jest uchylny, ale nie jest obracany. Jeśli chcecie mieć podgląd cały czas, możecie go mieć jedynie w wizjerze elektronicznym, który został znacznie poprawiony względem X-Pro2. Nie uświadczyłem tam niebieskiego zafarbu, a czas reakcji jest znacznie krótszy. Duży plus dla Fujifilm za to!

Jeśli wcześniej pracowaliście na korpusach serii X-Pro, obsługa będzie dla was bardzo naturalna i przyjemna. Warto zauważyć, że w przypadku tego modelu, producent skupił się na zmianie doświadczenia fotografowania. To, że nie możemy patrzeć cały czas na ekran, pozwala bardziej skoncentrować się na samym robieniu zdjęć.

Fujifilm X-Pro 3 w praktyce

Jak wspominałem – obsługa jest niemal identyczna jak w X-Pro2. Uważam to za znaczny plus, ponieważ wcześniejsi użytkownicy od razu odnajdą się przy obsłudze nowego modelu. Jak wypada aparat w praktyce? Powiem krótko – tak, jak się spodziewałem.

W środku znajdziemy dokładnie tę samą matrycę, co w Fujifilm X-T3 oraz X-T30, natomiast układ autofokusa został podobno ulepszony. Szczerze mówiąc, nie zauważyłem większej różnicy w jego działaniu w porównaniu do innych nowych modeli Fujifilm. Jest szybki, celny i po prostu działa jak należy.

Jeśli chodzi o symulacje filmów, oprócz znanych Classic Chrome, Provia, Astia, Classic neg., dwóch portretowych i Acrosa, znajdziemy tu płaski profil Eterna. Jeśli lubicie taką estetykę – odnajdziecie się. Ten profil na pewno sprawdzi się przy filmowaniu, zwłaszczazwłaszcza że nie mamy do dyspozycji Loga dedykowanego do filmowania.

Jakość zdjęć nie jest nowością

Skoro mamy tę samą matrycę i ten sam procesor, co w pozostałych nowościach z serii Fujifilm X, otrzymamy tę samą jakość obrazu. Osobiście bardzo lubię obrazek z matryc X-Trans – odpowiadają mi kolory, ostrość oraz rozpiętość tonalna. Zobaczcie sami na zdjęciach przykładowych.

[1/39]
[2/39]
[3/39]
[4/39]
[5/39]
[6/39]
[7/39]
[8/39]
[9/39]
[10/39]
[11/39]
[12/39]
[13/39]
[14/39]
[15/39]
[16/39]
[17/39]
[18/39]
[19/39]
[20/39]
[21/39]
[22/39]
[23/39]
[24/39]
[25/39]
[26/39]
[27/39]
[28/39]
[29/39]
[30/39]
[31/39]
[32/39]
[33/39]
[34/39]
[35/39]
[36/39]
[37/39]
[38/39]
[39/39]

Podsumowanie

Fujifilm X-Pro3 jest trzecią odsłoną popularnej serii, nawiązującej do dawnych dalmierzy. Dobrze leży w ręce, działa szybko i sprawnie, a jakość obrazu jest dobra. Brakuje mi jednak dedykowanego przycisku do zmiany balansu bieli, chociaż tę funkcję można przypisać pod jeden z programowalnych przycisków. Dodam jeszcze tylko to, że podobnie, jak w innych zaawansowanych konstrukcjach Fujifilm, tak też w X-Pro3 nie zabrakło podwójnego slotu kart pamięci w formacie SD.

Czy Fujifilm X-Pro3 jest profesjonalnym sprzętem? Zdecydowanie tak. Czy sprawdzi się w realizacji komercyjnych zleceń? Bez wątpienia. Jedyne, co może przeszkadzać, to kwestia odchylanego ekranu LCD. Zastanawiam się, jak wytrzymałe są zamontowane zawiasy, ale skoro mówimy o flagowcu – podejrzewam, że łatwo się nie wyrobią.

Podsumowując – jestem zadowolony z tej krótkiej przygody z nowym korpusem z rodziny Fujifilm X. Gdyby nie wysoka cena (8199 zł w standardowej wersji i 9199 zł w wersji dura black i silver), zacząłbym się zastanawiać nad zastąpieniem mojego X-T2 tym właśnie modelem. Póki co się wstrzymam, ale czas pokaże, czy być może ten korpus nie zagości w mojej fotograficznej torbie na dłużej.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.