Sony A9 II to definicja dwóch słów: jakość i ergonomia

Sony A9 II to definicja dwóch słów: jakość i ergonomia07.02.2020 13:39
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [watemborski.com](http://watemborski.com/)

Korpus Sony A9 II reporterskim bezlusterkowcem, przeznaczonym dla profesjonalistów, którzy nie lubią iść na kompromisy. Następca modelu Sony A9 ma z nim jednak wiele wspólnego. Sprawdziłem, czy ten pełnoklatkowy bezlusterkowiec naprawdę jest taki świetny, jak zachwala go producent.

Sony A9 II i Sony A9 - podobieństwa

Jeśli mówimy o kolejnej wersji korpusu, możemy spodziewać się wielu cech wspólnych. Wizualnie nie idzie rozróżnić Sony A9 od Sony A9 II. Oba modele łączy ta sama 24,2-megapikselowa matryca, wizjer EVF o rozdzielczości 3,69 mln punktów, powiększeniu x0,78 oraz odświeżaniu 120 kl./s; dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1,44 mln punktów, zakres czułości ISO 100-51 200, tryb zdjęć seryjnych z prędkością do 20 kl./s bez efektu blackoutu, autofokus z 693 punktami detekcji fazy oraz 425 punktami detekcji kontrastu, odświeżanie autofokusa i pomiarów ekspozycji do 60 razy na sekundę, wykrywanie i śledzenie twarzy w czasie rzeczywistym oraz najkrótszy czas otwarcia migawki równy 1/32 000 sekundy.

Brzmi, jakby te aparaty były niemal bliźniaczymi braćmi. Są jednak różnice, która stawiają model Sony A9 II ponad jego poprzednikiem.

Wzornictwo i ergonomia

Jak wspomniałem – na pierwszy rzut oka oba korpusy trudno jest odróżnić, lecz gdy weźmie się Sony A9 II do rąk, od razu czuć zmiany ergonomiczne. W stosunku do Sony A9, nowy model ma znacznie głębszy uchwyt i pewniej leży w ręce, co przypadnie do gustu fotografom z dużymi dłońmi i tymi, którzy często pracują w rękawiczkach. Jeśli już o nich mowa – przyciski wyróżniają się znacznie lepszą haptyką.

Podczas spaceru z aparatem w styczniowy dzień miałem rękawiczki i nie było najmniejszego problemu z wyczuwaniem przycisków, ani ich skoku – zostało to bardzo dobrze przemyślane. Podobnie ma się sprawa z dżojstikiem – jest większy i lepiej leży pod kciukiem niż w poprzednim modelu.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [watemborski.com](http://watemborski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [watemborski.com](http://watemborski.com/)

Sony A9 II cechuje również większy wymiar – 128,9 x 96,4 x 77,5 mm. Waży 678 gramów, czyli jest cięższy o 90 gramów od Sony A9. Niektórym użytkownikom może to przypaść do gustu. Szczerze mówiąc mi te 90 gramów nie zrobiło większej różnicy. Aparat solidnie i pewnie leży w dłoni i czuć, że nie mamy do czynienia z zabawką.

Układ przycisków jest taki sam, jak w Sony A9 z wyjątkiem kilku detali - tylnego pokrętła od zmiany czasu. To zostało wyciągnięte na górę korpusu i nie jest schowane, jak w modelu Sony A7 III. Bez problemu można je obsługiwać kciukiem nawet, gdy nie trafimy w nie precyzyjnie. Na pokrętle kompensacji ekspozycji pojawił się przycisk blokady, który musimy wcisnąć (włączyć/ wyłączyć), by zmienić ustawienie. W ten sposób nie przestawimy parametrów przypadkiem, co zdarza się w korpusach Sony A7 III oraz Sony A9. Na tyle nie znajdziemy nic nowego, oprócz odświeżonego dżojstika oraz przycisku AF-ON, który teraz jest bardziej wypukły.

Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [watemborski.com](http://watemborski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [watemborski.com](http://watemborski.com/)

Po prawej stronie aparatu znalazł się podwójny slot kart pamięci SD UHS-II, otwierany przesunięciem całego panelu do siebie, a nie malutką dźwignią. To zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie. Plusem jest też zamiana slotu 1 oraz slotu 2. Pierwsze wejście na kartę pamięci jest teraz na górze, a nie na dole, jak ma to miejsce w Sony A7 III.

Lewa strona korpusu odsłoni przed użytkownikiem 3 zaślepki: jedną dużą otwieraną w dół (złącze synchronizacyjne oraz Gigabit Ethernet) i 2 otwierane na bok (górna: wejścia mini-jack słuchawkowe i mikrofonowe oraz HDMI; dolna: USB-C oraz micro USB). Zaślepki są zamocowane na szerokim pasku twardej gumy, co na pewno sprawi, że nie będą się łatwo odrywały. To dość istotne małe udogodnienie, które w innych modelach może denerwować.

[1/3]
[2/3]
[3/3]

Na spodzie korpusu znajdziemy typowo wejście baterii NP FZ-100 o pojemności 2280 mAh oraz gwint statywowy na środku.

Największe zmiany to wnętrze Sony A9 II

Korpus Sony A9 II został wyposażony w ulepszony procesor przetwarzania obrazu BIONZ X, który zapewnia szybszy i bardziej celny autofokus, poprawione wykrywanie twarzy z lepszym śledzeniem oraz przyspieszoną reakcję wizjera elektronicznego. Producent utrzymuje, że algorytmy automatycznego ustawiania ostrości w Sony A9 II zostały skonstruowane tak, by nawet najszybszy fotografowany obiekt pozostał ostry przez cały czas. Czy tak jest? Jak najbardziej. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia dość szybko przemieszczającego się tramwaju, które wykonałem przy wykorzystaniu trybu autofokusa ze śledzeniem oraz dużej prędkości zdjęć seryjnych. Wszystko jest ostre w punkt!

[1/19]
[2/19]
[3/19]
[4/19]
[5/19]
[6/19]
[7/19]
[8/19]
[9/19]
[10/19]
[11/19]
[12/19]
[13/19]
[14/19]
[15/19]
[16/19]
[17/19]
[18/19]
[19/19]

W przypadku mechanicznej migawki, aparat robi do 10 kl./s, elektroniczna zaś pozwala na 20 kl./s bez efektu blackoutu. Trwałość mechanizmu migawki została przez producenta oszacowana na 500 000 cyklów, więc to naprawdę sporo.

Innymi znaczącymi zmianami są: wbudowana stabilizacja matrycy (przeskok z efektywności 5EV do 5,5 EV), dodawanie notatek głosowych do zdjęć lub serii zdjęć, szyfrowanie SSL lub TLS podczas przesyłania plików na serwer FTP oraz wsparcie Wi-Fi 5Ghz dla szybszego transferu zdjęć.

Jakość obrazu w Sony A9 II i zdjęcia przykładowe

Tutaj niczym was nie zaskoczę – jeśli mieliście w rękach aparat Sony A9 lub Sony A7 III, obraz wygląda identycznie. Kolory są prawidłowo oddane, automatyczny balans bieli radzi sobie świetnie – trudno znaleźć w kwestii jakości obraz coś złego, nietrafionego lub brzydkiego. W kilku poniższych scenariuszach możecie znaleźć przykładowe zdjęcia z korpusu Sony A9 II.

Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w formacie JPEG maksymalnej jakości i rozdzielczości, z wyłączoną redukcją szumów oraz wyłączonym wyostrzaniem i neutralnym stylem obrazów.

Galeria I – Test ISO

Podobnie, jak w przypadku innych wysokich modeli firmy Sony, tak i w Sony A9 II, naprawdę widoczna degradacja obrazu zaczyna się dopiero od ISO 12 800. Automatyczny balans bieli jest powtarzalny, a kolory prawidłowo odwzorowane. Nawet na najwyższej czułości ISO 51 200 nie widać rażących w oczy artefaktów w ciemnych fragmentach obrazu.

[1/10]
[2/10]
[3/10]
[4/10]
[5/10]
[6/10]
[7/10]
[8/10]
[9/10]
[10/10]

Galeria II – Spacer z aparatem

Automatyczny balans bieli działał poprawnie, matrycowy tryb pomiaru światła również. Klatki są jasne, dobrze nasycone i kontrastowe. Mimo padającego deszczu ze śniegiem i przeszywającego zimna aparat nie zwalniał, a uszczelnienia w korpusie i obiektywie Sony FE 24-60 mm f/2.8 GM nie dały po sobie poznać, że cokolwiek działo się na zewnątrz.

[1/5]
[2/5]
[3/5]
[4/5]
[5/5]

Galeria III – Zdjęcia studyjne

Po przestawieniu korpusu balans bieli do światła błyskowego oraz zmianę trybu autofokusa na AF-S z wykrywaniem twarzy zacząłem robić zdjęcia. Sony cechuje się cieplejszym rozumieniem studyjnego światła białego, co jest kwestią gustu. Według mnie ten mógłby być nieco chłodniejszy. Autofokus bez problemu radził sobie z wykryciem twarzy modelki i bardzo szybko ustawiał ostrość.

[1/8]
[2/8]
[3/8]
[4/8]
[5/8]
[6/8]
[7/8]
[8/8]

Galeria IV – Sesja zespołu This Noise

Dzięki uprzejmości moich kolegów z zespołu This Noise mogłem wziąć udział w kręceniu teledysku do singla promującego ich nową płytę. Przy okazji postanowiłem zrobić im kolka portretów. Balans bieli był ustawiony na światło błyskowe, natomiast autofokus na ciągły z włączonym śledzeniem. Mimo tego, że chwilami było ciemno (podczas sesji spaliła mi się żarówka modelująca w lampie studyjnej), układ AF cały czas wykrywał ruch i utrzymywał obraz ostry. Muzycy ruszali się chwilami dość szybko, ale nie stanowiło to żadnej przeszkody. Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem osiągów Sony A9 II w kwestii autofokusa i śledzenia – to po prostu mistrzostwo!

[1/25]
[2/25]
[3/25]
[4/25]
[5/25]
[6/25]
[7/25]
[8/25]
[9/25]
[10/25]
[11/25]
[12/25]
[13/25]
[14/25]
[15/25]
[16/25]
[17/25]
[18/25]
[19/25]
[20/25]
[21/25]
[22/25]
[23/25]
[24/25]
[25/25]

Podsumowanie

Sony A9 II to aparat stworzony do pracy w ciężkich warunkach. To bez wątpienia najbardziej zaawansowany pełnoklatkowy bezlusterkowiec obecnie dostępny na rynku. W porównaniu do poprzednika zyskał kilka funkcji, które ułatwiają pracę i sprawiają, że aparat jest ergonomiczny tak, że chyba bardziej się już nie da. Uwypuklone przyciski są wygodne z bardzo dobrze wyczuwalnym skokiem. Ich umiejscowienie jest dogodne dla osób małymi jak i dużymi dłońmi. Praca w rękawiczkach w ogóle nie sprawia problemu. Dobrze przemyślany przycisk blokady (włączona/ wyłączona) pokrętła kompensacji ekspozycji nie przeszkadza w szybkiej pracy.

Źródło zdjęć: © © Michał Gałczyński / [**mgstud.io**](http://mgstud.io/)
Źródło zdjęć: © © Michał Gałczyński / [**mgstud.io**](http://mgstud.io/)

To, co jeszcze przypadło mi do gustu to genialny autofokus – ostrzenie zajmuje ułamki sekund i jest bardzo celne, nawet w trybie ciągłym ze śledzeniem obiektu. Wykrywanie i śledzenie twarzy działa bez zarzutu w dobrym świetle, jak również w trudnych warunkach. Rzadko to mówię, ale naprawdę nie ma się czego doczepić.

Jak się domyślacie, wadą jest cena. Sam korpus Sony A9 II kosztuje około 22 250 złotych. Pewne jest jednak to, że za tą ceną idzie jakość i ergonomia, które według mnie są cechami rozpoznawczymi aparatu Sony A9 II.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.