Sztuczna inteligencja ukradła mi twarz. Trafiłem do bazy danych LAION

Sztuczna inteligencja ukradła mi twarz. Trafiłem do bazy danych LAION27.09.2022 13:35
To zdjęcie jest mi najczęściej wykradane. Co najmniej 4 razy ktoś wykorzystał je bez mojej wiedzy i zgody.
Źródło zdjęć: © watemborski.com | Marcin Watemborski

W dzisiejszych czasach to praktycznie normalne, że co najmniej raz ktoś wykradnie nasz wizerunek i gdzieś go użyje. Nie spodziewałem się jednak, że spotka mnie to ze strony algorytmu. Oczywiście dowiedziałem się o wszystkim przypadkiem. Zdjęcie mojej twarzy to jedno z prawie 6 miliardów fotografii.

Kradzież wizerunku nie jest dla mnie nowością. W przeszłości kilkukrotnie zdarzyło się, że ktoś ukradł zdjęcie nie tylko mojego autorstwa, ale również mojej twarzy i wykorzystał np. na platformie randkowej. Miałem co najmniej 4 takie sytuacje, a przynajmniej o tylu się dowiedziałem. Nigdy jednak nie zrobił tego algorytm.

Przeglądając różne media branżowe natknąłem się na projekt "Have I Been Trained". Jest to strona internetowa, która pozwala sprawdzić, czy zdjęcie, które wgrywamy zostało dołączone do ogromnej bazy danych LAION-5B. Na jej podstawie szkolone są algorytmy sztucznej inteligencji, jak też generatywne sieci neuronowe (GAN), jak DALL-E 2 czy Stable Difussion.

Czy warto kupić smartfon Motorola Edge 30?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeśli nie wiecie, na czym polega działanie GAN, to koniecznie rzućcie okiem na wygenerowane przez nie obrazy, które nigdy nie istniały. Według mnie najbardziej przerażające są dwa typy - "zdjęcia" ludzi stworzone przez sztuczną inteligencję na podstawie tekstu oraz przerobione wersje twarzy bazujące na zdjęciach.

Postanowiłem z ciekawości wgrać najczęściej wykradane mi zdjęcie – to zarazem to samo, którego używam przy swojej biografii na stronie internetowej. Powiem krótko – szczęka mi opadła. W wynikach wyszukiwania pokazujących zgodność 87 proc. z wyglądem zbioru pojawiło się kompletnie inne moje zdjęcie. Wrzuciłem do programu jeszcze dwa, tym razem czarno białe.

W wynikach wyszukiwania pojawiło się inne zdjęcie niż wgrałem. Zrobiłem je sobie kilka lat temu. Program wykazał 87 proc. podobieństwa., Źródło zdjęć: © Have I Been Trained
W wynikach wyszukiwania pojawiło się inne zdjęcie niż wgrałem. Zrobiłem je sobie kilka lat temu. Program wykazał 87 proc. podobieństwa.
Źródło zdjęć: © Have I Been Trained

Pierwsze z nich to portret zbliżone do pierwszego kolorowego – powstał dokładnie z takim samym oświetleniem, tylko kilka lat wcześniej. W efekcie otrzymałem bardzo podobny zbiór innych obrazów i ponownie wyskoczyło inne zdjęcie. Nie mogłem się powstrzymać – sprawdziłem trzeci kadr.

Do drugiej próby użyłem podobnego, lecz starszego zdjęcia. Również jest to autoportret. Podobieństwo - 88 proc., Źródło zdjęć: © Have I Been Trained
Do drugiej próby użyłem podobnego, lecz starszego zdjęcia. Również jest to autoportret. Podobieństwo - 88 proc.
Źródło zdjęć: © Have I Been Trained

Trzecim i ostatnim zdjęciem, które wgrałem był dokładnie ten kadr, który wyświetliło mi wyszukiwanie poprzednimi portretami. Ogólny zbiór danych był bardzo podobny – pojawiło się mnóstwo podobizn mężczyzn z brodą i zaczesanymi włosami. To bardzo popularny współcześnie styl, więc mnie to nie dziwi. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że strona podała, że jestem jedynie w 95 proc, podobny do samego siebie! Nie spodziewałem się, że mój wizerunek zostanie skradziony przez maszynę, a na dodatek algorytm stwierdzi, że ja to nie do końca ja. Czy według SI nie jestem sobą?

Trzeci test pokazał podobieństwo między mną, a mną (to samo zdjęcie) na poziomie 95 proc. , Źródło zdjęć: © Have I Been Trained
Trzeci test pokazał podobieństwo między mną, a mną (to samo zdjęcie) na poziomie 95 proc.
Źródło zdjęć: © Have I Been Trained

Na tę historię trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Wiem, że każde z pokazanych wcześniej zdjęć zostało wykorzystane przeze mnie w mediach społecznościowych jako zdjęcie profilowe, więc było dostępne publicznie. Pobranie go to żaden trud. Problem polega na tym, że zostało pobrane i wykorzystane bezprawnie. I to w dwojaki sposób.

Pierwsza kwestia to prawo autorskie, którego nijak się nie zrzekłem. Więc, algorytm ukradł fotografię mojego autorstwa. Druga kwestia to prawo do ochrony dóbr osobistych, w tym wizerunku. Moja podobizna została wykorzystana bez mojej wiedzy i zgody. Co z tym zrobię? Nic. Kompletnie nic, bo właściwie niczego nie mogę.

Na podstawie bazy danych LAION nie dojdę do tego, kto i gdzie wykorzystał te zdjęcia. Czy będę ostrożny na przyszłość? Zapewne nie. Ochrona wizerunku w dzisiejszych czasach graniczy z cudem. Każdy z nas poddaje się dobrowolnej inwigilacji na wiele różnych sposobów. To nie tylko korzystanie z mediów społecznościowych, ale też przeglądanie stron internetowych, czy choćby odblokowywanie smartfona skanem twarzy.

"Rok 1984" George’a Orwella miał być ostrzeżeniem, nie instrukcją działania.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.