Tajna broń Sowietów. Wysyłali psy na rzeź

Tajna broń Sowietów. Wysyłali psy na rzeź30.01.2022 20:54
Źródło zdjęć: © © Autor nieznany/domena publiczna

Podczas II wojny światowej Sowieci wpadli na kontrowersyjny pomysł zwalczania wrogich czołgów przy pomocy psów, które nosiły na grzbietach ładunki wybuchowe. Do naszych czasów zachowały się zdjęcia ze szkolenia zwierząt do przeprowadzenia tych "misji".

Gdy pies przeciwpancerny (ros. protiwotankowaja sobaka) wbiegał pod pojazd gąsienicowy, dochodziło do złamania anteny przymocowanej do jego grzbietu. W ten sposób zwierzę nieświadomie uruchamiało zapalnik detonujący materiał wybuchowy. Plan wykorzystania psów do niszczenia czołgów powstał już w latach 30., ale w warunkach bojowych zastosowano go dopiero po napaści Niemców na Związek Radziecki.

Szkolenie w radzieckim ośrodku przebiegało w dwóch fazach. Pierwsza polegała na głodzeniu zwierzęcia przez kilka dni. Po tym okresie instruktorzy umieszczali pod czołgami pokarm, aby przyzwyczaić psy do odruchu wbiegania pod pojazdy. Na froncie okazało się jednak, że psy przeciwpancerne mogą zaszkodzić nie tylko wrogowi, ale także żołnierzom Armii Czerwonej.

Oczekiwania kontra rzeczywistość

Według samych Rosjan, podczas II wojny światowej Armia Czerwona wykorzystała do różnych działań nawet 40 tys. psów. Przyjmuje się, że wśród nich było ok. 9,6 tys. zwierząt przeciwpancernych. Pierwsza grupa licząca 30 czworonogów i 40 treserów została skierowana na front pod koniec lata 1941 r. Ładunki przenoszone przez zwierzęta ważyły od 6 do ok. 11 kg. Wbrew oczekiwaniom Sowietów, psy niechętnie wbiegały jednak pod czołgi.

Żołnierzy radzieccy z psami przeciwpancernymi podczas bitwy pod Moskwą, Źródło zdjęć: © © Universal History Archive/Getty Images
Żołnierzy radzieccy z psami przeciwpancernymi podczas bitwy pod Moskwą
Źródło zdjęć: © © Universal History Archive/Getty Images

Ze wspomnianej grupy wypuszczono w teren 20 czworonogów, z których żaden nie wykonał zadania. Co więcej, sześć z nich wróciło, zabijając w wyniku detonacji nieznaną liczbę czerwonoarmistów. Z tego względu postanowiono, że w takich przypadkach psy będą natychmiast rozstrzeliwane, aby nie narażać radzieckich żołnierzy na niebezpieczeństwo. Do naszych czasów zachował się datowany na 16 października 1941 r. raport jednego z dowódców grupy bojowej złożonej z psów przeciwpancernych. Czytamy w nim:

"1. Większość psów odmówiło współpracy i starało się wskoczyć do rowu, narażając piechotę na niebezpieczeństwo (sześć wypadków).

  1. Dziewięć psów, po krótkim biegu we właściwym kierunku, zaczęło poruszać się z boku na bok; zwierzęta przestraszyły się wybuchów artyleryjskich i moździerza min, próbowały chować się w lejach, dołach (…) Trzy z nich eksplodowały, dwa nie zostały zidentyfikowane. Reszta ze względu na to, że zaczęły wracać, musiały zostać zabite przy użyciu karabinów maszynowych.
  1. Hitlerowcy zabili trzy psy i wywieźli je (zapewne po to, żeby zbadać broń przymocowaną do grzbietów czworonogów – red.).
  1. Przypuszczalnie cztery psy eksplodowały w pobliżu hitlerowskich czołgów, ale nie mamy potwierdzenia, że je unieszkodliwiły…".

Treserzy w łagrach

Problemy na frontach wynikały m.in. z faktu, że zwierzęta były z reguły szkolone do wchodzenia pod czołgi, które stały nieruchomo i nie strzelały z dział (Sowieci oszczędzali w ten sposób zapasy paliwa i amunicji). Tym samym nie były przyzwyczajone do odgłosów wystrzałów, które wywoływały u nich panikę. W późniejszym czasie okazało się również, że z przyzwyczajenia niektóre zwierzęta wolą wchodzić pod czołgi radzieckie.

Pies przeciwpancerny podczas szkolenia, Źródło zdjęć: © © Autor nieznany/domena publiczna
Pies przeciwpancerny podczas szkolenia
Źródło zdjęć: © © Autor nieznany/domena publiczna

Chociaż psy przeciwpancerne okazały się nieskuteczne na polu walki, radziecka propaganda twierdziła, że odegrały one znaczącą rolę w największych konfrontacjach na froncie wschodnim. Głoszono, że łącznie zniszczyły 304 czołgi nieprzyjaciela, z czego 63 podczas samej tylko bitwy pod Stalingradem.

Z tego względu psy przeciwpancerne miały wziąć podobno udział w paradzie zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie. Kuriozum polega na tym, że zwierzę, które skutecznie wykonałoby swoje zadanie, nie mogłoby uczestniczyć w takim pochodzie, gdyż nie miało szans na przeżycie.

Należy wspomnieć, że gdy niektórzy treserzy zobaczyli, że psy wracające z ładunkami wybuchowymi są zabijane przez krasnoarmiejców, nie chcieli kontynuować bestialskiego programu szkoleniowego. Za otwartą krytykę wykorzystywania zwierząt do takich celów zostali wysłani do łagrów.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.