Wojciech Plewiński opowiada o portrecie doskonałym

Wojciech Plewiński opowiada o portrecie doskonałym13.05.2013 13:10
© Wojciech Plewiński
Redakcja Fotoblogia.pl

Wojciech Plewiński to wybitny polski fotograf, mistrz portretu, dokumentu i fotografii teatralnej, autor ponad 500 okładek tygodnika „Przekrój". Dziś ma ponad 80 lat, wciąż jest aktywny twórczo i odkrywa możliwości fotografii cyfrowej. Nam zdradza przepis na wyśmienity portret. Jego refleksje spisała Katarzyna Janusik.

Wojciech Plewiński to wybitny polski fotograf, mistrz portretu, dokumentu i fotografii teatralnej, autor ponad 500 okładek tygodnika „Przekrój". Dziś ma ponad 80 lat, wciąż jest aktywny twórczo i odkrywa możliwości fotografii cyfrowej. Nam zdradza przepis na wyśmienity portret. Jego refleksje spisała Katarzyna Janusik.

Podczas spotkania organizowanego przez Warsztaty Sztuki Fotografii, które odbyło się 11 maja, fotograf przedstawił niemal trzysta fotografii: klasycznych portretów słynnych osobistości i pięknych kobiet. Pokazał też mniej znane reportaże. Niemal każde zdjęcie było dla autora punktem wyjścia do fascynującej opowieści - jego "notatnik" fotograficzny jest nieocenionym dokumentem życia kulturalnego i teatralnego powojennej Polski. Pan Wojciech opowiadał o ludziach, ale też o kulisach swojego warsztatu. Jego refleksje, spisane przez prowadzącą spotkanie Katarzynę Janusik, przedstawiamy poniżej.

O dokumentalnym charakterze portretu

Każda fotografia jest dokumentem, choć niejednakowym. W fotografii portretowej wyróżniłbym dwie sytuacje. Po pierwsze portret idealizujący lub użytkowy, czyli to, co spotykało mnie najczęściej. W teatrze, w życiu, a szczególnie myślę tu o okładkach, gdzie kobieta, którą fotografowałem, musiała sprzedać numer. Mój szef mawiał: "Ona jest dobra, ona nam sprzeda numer". Osoba fotografowana oczekuje w takiej sytuacji, że będzie (dosłownie) pokazana w korzystnym świetle, że wszystkie mankamenty, asymetrie, niedoskonałości urody zostaną złagodzone, a portret będzie "pozytywny", to znaczy przyjemny dla oka, w jakimś sensie "sprzedający numer". A przecież ja nigdy nie stosowałem retuszu, jedynie wykorzystywałem układ kadru, kąt patrzenia i światło, niczego więcej robić się nie dało. To był mój zawód i tego ode mnie wymagano. To może nie jest fotografia dokumentalna, ale zdecydowanie dokumentująca wysiłek tego fotografującego. Dokument odwrócony, który pokazuje, co można osiągnąć umiejętnymi zabiegami.

© Wojciech Plewiński
© Wojciech Plewiński

Natomiast druga sytuacja to portret psychologiczny, głębszy. Wymaga on  dużej spostrzegawczości i "wyczajenia" odpowiedniego momentu , a także zbudowania pewnej więzi i zaufania. Oczywiście zdarzają się bardzo dobre portrety zrobione nieznajomym na ulicy. Ale gdy już pojawia się kontakt, nie ma jednego przepisu na zdjęcie, wszystko zależy od dwóch stykających się jednostek, indywidualności. Każdy z nas coś w sobie nosi:  ja wiem, do czego chcę doprowadzić, i on też, albo przynajmniej ma jakąś wizję. Możliwości jest nieskończenie wiele. Czasem ja muszę się dostosowywać, a czasem właśnie coś proponować: odpowiedni kąt patrzenia, światło, wydobyć coś poprzez rozmowę, rozluźnić modela, czasem nawet rozśmieszyć go. Niezbędne jest choć  minimum wzajemnego zaufania. Oczywiście można zrobić bardzo charakterystyczny portret niechętnemu człowiekowi, ale niewiele się z niego wydusi, jest jakby martwy. Choć to także oddaje jego charakter, czy też charakter relacji albo danej chwili.

[solr id="fotoblogia-pl-51473" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2540,wieczne-polowanie-wojciech-plewinski-o-fotografii" _mphoto="plewi-ski-nazar-barbara--5805924.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2854[/block]

Każde zdjęcie jest dokumentem niepowtarzalnego spotkania. A rola fotografa przypomina balansowanie na równoważni - czasem model współdziała, a jeśli nie - trzeba przejąć inicjatywę. Jest takie słynne zdjęcie Churchilla, zrobione chwilę po tym, jak fotograf wyrwał mu cygaro ust. Na zdjęciu ma dokładnie tę minę, o którą chodziło. Trzeba mieć fantazję. I nie bać się improwizować.

O scenerii portretu

Zawsze bardzo lubiłem fotografować w miejscach, w których wcześniej nie byłem. Dlatego proponowałem modelom, żeby to oni wybrali miejsce. Jeśli u nich w domu – świetnie, dom to kawałek człowieka, przestrzeń, którą sam zaaranżował, w której żyje, która o nim świadczy. To są szalone atuty, gdy się go przyłapie "w gnieździe". Czuje się swobodnie, nie jest wyobcowany. Do tego zawsze starałem się dążyć, ale nie zawsze się da i wtedy ja muszę coś wymyślić. Możliwości jest mnóstwo, a wszystko zależy od sytuacji i przede wszystkim od samej osoby.

© Wojciech Plewiński
© Wojciech Plewiński

Fotografia studyjna jestem wielkim kunsztem, ale nie jest tym, co najbardziej lubię w portrecie. Przewidywalne warunki mogą sprawić, że człowiek się rozleniwia i wpada w rutynę. A zdjęcia zaczynają przypominać te na wystawach w atelier. Zamknięte w kilku sprawdzonych wariantach. Ja wolę dostosowywać się do tego, co widzę, do scenerii zastanej.

**O możliwościach fotografii cyfrowej **

Cyfrowa fotografia daje więcej swobody, duże możliwości ustawienia czułości, robienia zdjęć w sytuacjach, gdy dawniej człowiek nawet nie wyciągał aparatu, bo warunki były nie do przeskoczenia. Trzeba było używać lampy błyskowej, bo coś ważnego się działo, ale to jest fotografia innego typu, prasowa.

© Wojciech Plewiński
© Wojciech Plewiński

Dziś skala możliwości jest dużo większa, zdjęcia można robić prawie po ciemku. Ja sam wielokrotnie czułem się ograniczony, zdawałem sobie sprawę, że nie jestem w stanie czegoś zanotować. Oczywiście robiłem to, ale z marnym skutkiem.

O świeżości spojrzenia

Lubię fotografować i obcych, i znajomych, ważne, aby w relacji nie było nudy, która zabija napięcie. Dlatego w teatrze zawsze wolałem robić zdjęcia świeżo po obejrzeniu sztuki. Monotonia oglądania próby, gdy jedna scena maglowana jest pół dnia, reżyser żąda powtórek w nieskończoność, wypruwa z człowieka energię, zabija koncepcję, myślenie i skupienie.

© Wojciech Plewiński
© Wojciech Plewiński

Oglądanie tak wielu możliwości i kierunków przeszkadza. Dlatego ja wolę pierwsze widzenie, to olśnienie, wtedy się wszystko układa w głowie, przynajmniej dla mnie. Nawet jeśli późniejsza wersja przedstawienia będzie lepsza.

O portrecie doskonałym

Kto decyduje, czy portret jest doskonały? Model czy fotograf? Artystka, której od lat robię zdjęcia, może powiedzieć: to jest najlepszy portret, jaki mi zrobiłeś, portret doskonały, podczas gdy ja widzę to zupełnie inaczej. To odbiorca decyduje, które zdjęcie jest dla niego dobre, a fotograf powinien to uszanować.

© Wojciech Plewiński
© Wojciech Plewiński

Jeśli podoba mu się "kiczydło", to powinienem go kiczowato fotografować, a jeśli szuka jakiejś prawdy, proces będzie zupełnie inny. Ja sam osobiście nie lubię w fotografii  upiększeń, ulepszeń i przetworzeń. Fotografia powinna być rzetelna: dobrze zrobiony portret w odpowiednim momencie. Możliwie ostry, głębia ostrości zależna od modela i sytuacji, ale nie podporządkowany formie. Uśmiech, zatrzymanie sytuacji - to jest ważniejsze niż wierność artystycznym kanonom.

[solr id="fotoblogia-pl-66933" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://madmassa.fotoblogia.pl/1677,czy-dawni-mistrzowie-fotografii-mody-dzis-retuszowaliby-swoje-zdjecia" _mphoto="1-66933-154x168-665ebdb086b25461.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2855[/block]

Wysłuchała Katarzyna Janusik.


Wojciech Plewiński poprowadzi warsztaty portretu, które odbędą się 25-26 maja w Hotelu Novotel Kraków Centrum, ul. T. Kościuszki 5. Są one realizowane w ramach projektu Warsztaty Sztuki Fotografii, którego współorganizatorem jest Fotoblogia.pl. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie WSF.


Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.