Wojciech Grzędziński opowiada o pracy przewodniczącego jury konkursu BZ WBK Press Foto 2015 [wywiad]

„Po przejrzeniu tych kilku tysięcy zdjęć wyłania się taki obraz Polski: uwielbiamy tańczyć, chodzimy z krzyżami, a do tego jesteśmy narodem ludzi w znacznej mierze niepełnosprawnych, a naszym narodowym zwierzęciem jest owca tudzież baran".

II miejsce w kategorii Wydarzenia, zdjęcie pojedyncze. Witalij Kliczko usiłujący rozdzielić protestujących uczestników Majdanu i milicję podczas walk na barykadzie na ulicy Hruszczewskiego. Kijów (Ukraina), 19 stycznia 2014 r.
II miejsce w kategorii Wydarzenia, zdjęcie pojedyncze. Witalij Kliczko usiłujący rozdzielić protestujących uczestników Majdanu i milicję podczas walk na barykadzie na ulicy Hruszczewskiego. Kijów (Ukraina), 19 stycznia 2014 r.
Źródło zdjęć: © ⓒ Tomasz Adamowicz, Forum
Piotr Kała

Jak wyglądała Wasza praca jako jury?

Na wyłonienie laureatów mieliśmy dwa dni. Wcześniej każdy z jurorów dostał do przejrzenia w domu wszystkie zdjęcia, które przeszły selekcję formalną (prawidłowo wypełnione formularze, zgodność prac i uczestników z regulaminem). W sumie do oceny było ponad 6 tysięcy zdjęć. Pierwsza selekcja polegała na tym, że do dalszej oceny przechodziły zdjęcia, które otrzymały przynajmniej 2 głosy. Zdjęcia oglądaliśmy z podziałem na kategorie, więc po wyłonieniu lauretów w jednej kategorii, przechodziliśmy do następnej. Chociaż były też przypadki przesuwania zdjęć z jednej kategorii do innej, co oznaczało dla nas dodatkową pracę i cofanie się do kategorii, w której już mieliśmy ustalonych laureatów.

II miejsce w kategorii Portret, fotoreportaż.Podziemny protest zdeterminowanych górników z KWK Kazimierz-Juliusz, którzy spędzili pod ziemią 5 dni, domagając się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń i przedłużenia żywotności kopalni. Na powierzchni czekały dopingujące ich rodziny, żony i dzieci. 27 września 2014 r. doszło do porozumienia z przedstawicielami rządu.Sosnowiec (Polska), 26-27 września 2014 r.
II miejsce w kategorii Portret, fotoreportaż.Podziemny protest zdeterminowanych górników z KWK Kazimierz-Juliusz, którzy spędzili pod ziemią 5 dni, domagając się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń i przedłużenia żywotności kopalni. Na powierzchni czekały dopingujące ich rodziny, żony i dzieci. 27 września 2014 r. doszło do porozumienia z przedstawicielami rządu.Sosnowiec (Polska), 26-27 września 2014 r.© ⓒ JEREMI ASTASZOW, FREELANCER

Z czego wynikały te zmiany kategorii?

Tak było na przykład w przypadku fotoreportażu o proteście górników. Nadesłany w kategorii wydarzenie, przedstawiał bardziej portret grupy społecznej walczącej o swoje cele. Tak samo było z otwarciem centrum dystrybucyjnego Amazon pod Poznaniem. Znów wydarzenie, ale opisuje bardziej życie codzienne, zautomatyzowane i sterylne warunki pracy zatrudnionych tam ludzi.

Walczyliśmy o najlepsze materiały, aby je wyróżnić. W kategorii Wydarzenia nadesłano najwięcej zdjęć i poziom był ogólnie wysoki. Tutaj dominowały zdjęcia z 11 listopada, ale nie było wśród nich ani jednego wyróżniającego się materiału! Zresztą z wydarzeń towarzyszących obchodom 11 listopada w stolicy robi się plener fotograficzny. Ciągną tu z całego kraju rzesze fotografów, tylko z ich pracy nic nie wynika. Inaczej było z Majdanem. Zdjęć nie było dużo, ale ci, którzy tam pojechali, wiedzieli po co. Materiały wykonane na Ukrainie miały wysoki poziom fotograficzny i merytoryczny. To była prawdziwa przyjemność móc je oglądać.

Sporo było materiałów z zagranicy, ale mało wśród nich było oryginalnych. Praktycznie nie było zdjęć ilustrujących tematy lokalne, najbliższe nam. Tak, jakby fotografowie myśleli, że bilet lotniczy do egzotycznego miejsca zrobi fajne zdjęcia.

III miejsce w kategorii Życie codzienne, fotoreportaż.Oficjalne otwarcie centrum logistyczno-magazynowego Amazon w Sadach pod Poznaniem. Światowy gigant w branży handlu internetowego po raz pierwszy zainwestował w Polsce. W dwóch takich centrach w Polsce (drugie znajduje się pod Wrocławiem) Amazon stworzył ok. 10 tys. nowych miejsc pracy.Poznań-Sady (Polska), 29 października 2014 r.
III miejsce w kategorii Życie codzienne, fotoreportaż.Oficjalne otwarcie centrum logistyczno-magazynowego Amazon w Sadach pod Poznaniem. Światowy gigant w branży handlu internetowego po raz pierwszy zainwestował w Polsce. W dwóch takich centrach w Polsce (drugie znajduje się pod Wrocławiem) Amazon stworzył ok. 10 tys. nowych miejsc pracy.Poznań-Sady (Polska), 29 października 2014 r.© ⓒ GRZEGORZ DEMBIŃSKI, GŁOS WIELKOPOLSKI

Jakie jeszcze wnioski wyciągnąłeś oglądając zdjęcia nadesłane na tegoroczną edycję konkursu?

Na przykład w kategorii Portret fotoreportaż po pierwszej selekcji zostały tylko 4 serie! To bardzo mało, bo przecież kategoria jest szeroka. Portret to nie tylko ilustracja ludzi, ale też grup społecznych. W tej samej kategorii, ale w zdjęciach pojedynczych, poziom był wysoki. Wiele z tych zdjęć oddawało dusze portretowanych osób.

Ogólny kryzys fotoreportażu wynika z tego, że poznikały redakcje, gdzie młody fotograf miał się od kogo uczyć rzemiosła. Był przeorany przez tematy o dziurach w drogach, zanim kierowano go do bardziej „odpowiedzialnych“ tematów. Pamiętajmy, że jeszcze niedawno fotografowie byli rozliczani z każdej naświetlonej klatki na kliszy. To uczyło pokory dla realizowanego tematu. Niestety, nie wszyscy nadsyłający zdjęcia na konkurs fotografowie odrobili lekcje z bycia dobrym rzemieślnikiem. Teraz, nawet jeśli jakiś fotograf trafi na fajny, oryginalny temat, nie potrafi rozebrać go na czynniki pierwsze. Większość nadesłanych reportaży nie stanowiło spójnej historii, nie było w nich historii. Stanowiły jedynie zbiór zdjęć. Czym innym jest fotoreportaż, a czym innym seria zdjęć ilustracyjnych. Widać było brak zrozumienia tych dwóch pojęć. Druga sprawa to brak edukacji wizualnej i chęci rozwoju przez fotografów. Założenie, że nowy aparat zrobi za Ciebie lepsze zdjęcia, jest błędne. To Ty robisz zdjęcia, a sprzęt jest tylko drugo, trzeciorzędową sprawą. Jeśli nie wiesz, co przesłać na konkurs, to nie wysyłaj nic, bo nagrodzona praca musi być wynikiem świadomej pracy i wyboru fotografa.

Inna kwestia to wybór tematu zdjęcia. Po przejrzeniu tych kilku tysięcy zdjęć wyłania się taki obraz Polski: uwielbiamy tańczyć, chodzimy z krzyżami, a do tego jesteśmy narodem ludzi w znacznej mierze niepełnosprawnych, a naszym narodowym zwierzęciem jest owca tudzież baran.

II miejsce w kategorii Sport, zdjęcie pojedyncze.Mecz Legia Warszawa vs Lech Poznań – oprawa kibiców Legii Warszawa, którzy na początku meczu odpalili zakazane race. Warszawa (Polska), 1 czerwca 2014 r.
II miejsce w kategorii Sport, zdjęcie pojedyncze.Mecz Legia Warszawa vs Lech Poznań – oprawa kibiców Legii Warszawa, którzy na początku meczu odpalili zakazane race. Warszawa (Polska), 1 czerwca 2014 r.© ⓒ ALEKSANDER MAJDAŃSKI, FAKT

Jaka była Twoja rola jako przewodniczącego?

Jako przewodniczący dysponowałem dwoma głosami, ale nie było potrzeby, aby z tego korzystać. Poza tym uważam, że wraz z Anną Brzezińską Skarżyńską, Katarzyną Sagatowską, Chrisem Niedenthalem i Waldkiem Kompałą stanowiliśmy wyjątkowy skład jurorski. Każde z nas ma trochę inny background, doświadczenie i spojrzenie na fotografię. Ale jednak nastawieni byliśmy na merytoryczną rozmowę i wypracowanie porozumienia. I spokojnie, osobiście podpisuję się pod każdym z naszych werdyktów. Tym bardziej, że poziom ich jest wysoki. Szczególnie w kategorii Wydarzenia, zarówno w zdjęciach pojedynczych, jak i fotoreportażu, widać światowy poziom. Cieszy użycie różnych stylów fotograficznych i technik.

III miejsce w kategorii Portret, zdjęcie pojedyncze.Maciej Kot – skoczek narciarski, reprezentant Polski.Zakopane (Polska), 25 stycznia 2014 r.
III miejsce w kategorii Portret, zdjęcie pojedyncze.Maciej Kot – skoczek narciarski, reprezentant Polski.Zakopane (Polska), 25 stycznia 2014 r.© ⓒ Mateusz Skwarczek, Gazeta Wyborcza Kraków

W tegorocznym World Press Photo aż 20 procent zdjęć nie przeszło weryfikacji pod względem nadmiernej ingerencji w zdjęcie w post produkcji. Jak było w tym roku z BZ WBK Press Foto?

Wszyscy finaliści byli proszeni o dostarczenie plików RAW lub skan materiału światłoczułego do weryfikacji. W przypadku braku pliku RAW, organizatorzy prosili o surowego jpg’a i/lub wcześniej i później wykonane klatki. De facto trzy materiały budziły wątpliwości pod względem nadmiernej ingerencji w obraz, ale dwa z nich przeszły weryfikację, a tylko jeden nie. To był reportaż z kategorii Przyroda, na 7 zdjęć, 2 były zmanipulowane. Ta manipulacja polegała na wymazaniu niektórych elementów i sklonowaniu innych, w tym wypadku łabędzi. Autor tych zdjęć miał szczęście, że to my odkryliśmy te fałszerstwa, bo gdyby to się stało już po ogłoszeniu wyników, taki delikwent byłby przez internautów, ale też środowisko, ukrzyżowany. Już kilka karier fotograficznych zostało w ten sposób załamanych. Szczególnie temat ptaków w Polsce jest szczególnie pechowy...

Pamiętajmy, że takie zachowanie to również oszukiwanie innych fotografów, którzy w uczciwy sposób stają do tej rywalizacji.

I miejsce w kategorii Portret, zdjęcie pojedyncze.Jerzy Bogusz, więzień nr 61 obozu w KL Auschwitz, jeden z ostatnich żyjących więźniów pierwszego transportu, który 14 czerwca 1940 r. dotarł do obozu w Oświęcimiu. W obozie pracował jako pomocnik szklarza. Oświęcim (Polska), 12 września 2014 r.
I miejsce w kategorii Portret, zdjęcie pojedyncze.Jerzy Bogusz, więzień nr 61 obozu w KL Auschwitz, jeden z ostatnich żyjących więźniów pierwszego transportu, który 14 czerwca 1940 r. dotarł do obozu w Oświęcimiu. W obozie pracował jako pomocnik szklarza. Oświęcim (Polska), 12 września 2014 r.© ⓒ PIOTR TRACZ, AGENCJA FOTOGRAFICZNA REPORTER POLAND

A gdzie jest ta granica między nadmierną ingerencją, a jeszcze dopuszczalną?

Zdjęcia reporterskie muszą pokazywać rzeczywistość. I to jest granica. Wszelkie ingerencje, wymazywanie części obrazu czy zastępowanie go czymś stworzonym, czego nie było, jest niedopuszczalne.

Technika powinna być świadomym wyborem fotografa. Czym innym jest dobranie techniki do tematu, zanim zaczniemy go realizować, a czym innym użycie photoshopa post factum, czyli kiedy już mamy gotowy materiał i próbujemy go „ulepszyć“.

Co myślisz o kontrowersjach wokół zdjęć Giovanni Troilo za fotoreportaż o mieście Charleroi, któremu odebrano nagrodę WPP? Najpierw pojawiły się zarzuty o zakłamanie wizerunku miasta, w dużej mierze przez podpisy pod zdjęciami, potem o ustawianie niektórych fotografii.

Fotograf zapomniał, że jego zadaniem jest opowiadanie prawdy. Za pomocą podpisu można zmienić zupełnie wydźwięk zdjęcia. Dla przykładu, mężczyzna bawiący się z dzieckiem, dzięki podpisowi może być zarówno jego ojcem, ale też pedofilem. Do takich nadużyć nie można dopuszczać. Troilo minął się z prawdą w aplikacji. Wszystkie zdjęcia nie zostały wykonane w Charleroi, o którym opowiadał historię, a część bohaterów była przedstawiona w innym kontekscie. Druga sprawa to aranżowanie lub nazwijmy to „podgrywanie” zdjęć na potrzeby reportażu. Cześć zdjęć budziła również tego rodzaju kontrowersje.

A co zrobiłbyś, gdyby wyszło na jaw, że któreś z wyróżnionych przez Was zdjęć zostało ustawione? Czy to byłby powód do odebrania nagrody? Przypomnijmy, że w przypadku WPP, ustawiane zdjęcia Troilo nie były powodem do tego, a dopiero podanie nieprawdziwej informacji o miejscu wykonania niektórych zdjęć.

Zależy od kategorii, w której zostało zgłoszone. W portrecie można znacznie więcej niż w np. w zdjęciach dokumentujących wydarzenie czy życie codzienne. Moim zdaniem na zdjęcia ustawiane, stworzone i wyprodukowane przez fotografa, nie ma miejsca w konkursach fotografii prasowej i dokumentalnej. Po to istnieją zasady, do których fotograf opowiadający rzeczywistość musi się stosować, żebyśmy wiedzieli, czym jest prawda.

III miejsce w kategorii Kultura i Sztuka, fotoreportaż.Wodzenie bera. Zwyczaj wziął się od Józefa Lompy, który jako pierwszy wspominał o gatunkach niedźwiedzi na Górnym Śląsku. Od 1994 r. obchodzony jest w Kopienicy, gdzie barwny korowód z grupą grajków obchodzi tutejsze domy, by świętować ostatki. Miś dobrze ugoszczony przynosi szczęście na cały rok tym, którzy zaproszą go do siebie. Kopienica (Polska), 1 marca 2014 r.
III miejsce w kategorii Kultura i Sztuka, fotoreportaż.Wodzenie bera. Zwyczaj wziął się od Józefa Lompy, który jako pierwszy wspominał o gatunkach niedźwiedzi na Górnym Śląsku. Od 1994 r. obchodzony jest w Kopienicy, gdzie barwny korowód z grupą grajków obchodzi tutejsze domy, by świętować ostatki. Miś dobrze ugoszczony przynosi szczęście na cały rok tym, którzy zaproszą go do siebie. Kopienica (Polska), 1 marca 2014 r.© ⓒ MICHAŁ PATYCKI, FREELANCER

Chciałem poruszyć jeszcze jedną kwestię. Jesteś szefem zespołu fotografów Prezydenta RP. W serwisie Kancelarii, która udostępnia Wasze zdjęcia mediom, jest zastrzeżenie o braku możliwości kadrowania Waszych zdjęć. Skąd taka decyzja, jeśli specyfika niektórych mediów (np. portali internetowych) wymaga przycinania zdjęć do szablonów tych portali?

Nasze zdjęcia są wynikiem świadomej pracy, a modyfikacja może zmienić kontekst przekazu informacji znajdującej się na zdjęciu. Naszym zadaniem jest przedstawianie wizerunku Głowy Państwa i nie możemy pozwolić na takie ingerencje. Zresztą mamy na to opinie prawników. Kontrowersje, jakie to postanowienie wywołało, jest wynikiem szerszego problemu, ponieważ niektórzy myślą, że jak coś jest za darmo (czyli serwis ze zdjęciami Prezydenta), to jest nijakie i można z tym robić, co się chce. Kadrowanie zdjęć na potrzeby ramki w portalu internetowym to nie mój problem. Jeżeli redakcja chce zaoszczędzić i korzystać z darmowych zdjęć, muszą uszanować zasady, na jakich zdjęcia otrzymują. Jeżeli chcą kadrować, mogą korzystać z agencji fotograficznych, za które muszą już zapłacić. Moim zadaniem jest wykonywanie swojej pracy zgodnie z zasadami sztuki dokumentu.

I miejsce w kategorii Kultura i Sztuka, fotoreportaż.Przystanek Woodstock w 2014 r. miał jubileuszową dwudziestą edycję. Odwiedziła go rekordowa liczba fanów. Według szacunków było to około 750 tysięcy osób.Kostrzyn (Polska), 2-3 sierpnia 2014 r.
I miejsce w kategorii Kultura i Sztuka, fotoreportaż.Przystanek Woodstock w 2014 r. miał jubileuszową dwudziestą edycję. Odwiedziła go rekordowa liczba fanów. Według szacunków było to około 750 tysięcy osób.Kostrzyn (Polska), 2-3 sierpnia 2014 r.© ⓒ DANIEL FRYMARK, RADIO WEEKEND

Piotr Kała:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)