Zbrodnie chorwackich ustaszy, czyli historia zdjęcia Serbów z Gliny

Zbrodnie chorwackich ustaszy, czyli historia zdjęcia Serbów z Gliny26.08.2021 12:53
Źródło zdjęć: © United States Holocaust Memorial Museum/Domena publiczna

Grupa Serbów zebrała się w miejscowej cerkwi, gdzie miała odbyć się ich konwersja z prawosławia na rzymski katolicyzm. Nie wiedzieli, że to zasadzka. Gdy wszyscy znaleźli się już wewnątrz budynku, Chorwaci zabarykadowali wyjście i przystąpili do masakry.

  • Nadszedł sobotni poranek. W ciągu dziesięciu minut spadło około trzydziestu tych wysoce niszczycielskich pocisków. Biegniemy do piwnic i schronów. Ale nie ma możliwości, by się ukryć – wspominał wiele lat po wojnie Serb Ljubo Jednak. Był jedynym, któremu udało się przetrwać w lipcu 1941 r. rzeź, do której doszło w miejscowości Glina. Sprawcami masakry byli Chorwaci z faszystowskiego ugrupowania ustaszy.

Zaledwie kilka miesięcy wcześniej, 10 kwietnia 1941 r., lider ustaszy – Ante Pavelić – proklamował powstanie Niezależnego Państwa Chorwackiego (chorw. Nezavisna Država Hrvatska, w skrócie: NDH). Był to kraj satelicki, utworzony za przyzwoleniem Adolfa Hitlera i Benito Mussoliniego na terytorium okupowanej Jugosławii.

Pavelić, który przez lata musiał ukrywać się we Włoszech ze względu na swój udział w zorganizowaniu udanego zamachu na władcę Jugosławii, króla Aleksandra Karadziordziewicia, powracał teraz jako twórca chorwackiej niepodległości. Tereny NDH obejmowały rdzenne ziemie chorwackie i całą Bośnię. Pavelić przybrał tytuł Poglavnika (chorw. wodza), który odpowiadał niemieckiemu słowu Führer i włoskiemu Duce.

Początek terroru

Ustasze jasno określili zasady, na których będzie opierał się ich reżim. Miało być to państwo czyste pod względem wyznaniowym i narodowościowym. Represjom poddano przede wszystkim znienawidzonych przez ustaszy Serbów, a także Romów i Żydów.

Zgodnie z ustaszowską regułą część Serbów miała przejść konwersję z prawosławia na katolicyzm; pozostali mieli zostać wypędzeni lub zabici. Religia, której rolę tak mocno podkreślali chorwaccy faszyści, była według nich ściśle powiązana z narodowością. Prawosławie postrzegali jako wrogie, ponieważ uważali je za ważny element serbskiej kultury, którą zamierzali zniszczyć.

3 maja 1941 r. reżim uchwalił ustawę o nawracaniu religijnym, która zmuszała Serbów do przejścia na katolicyzm; ustasze uważali, że w ten sposób przyjmą oni chorwacką tożsamość narodową. Ale chęć konwersji w żaden sposób nie chroniła nikogo przed śmiercią, czego przykładem były dramatyczne wydarzenia z Gliny.

Liczba ludności żyjącej w granicach NDH obejmowała 6,3 mln ludzi, z czego ok. 2 mln stanowili Serbowie. Ustasze działali w ekspresowym tempie: już drugiego dnia wprowadzono w państwie stan wyjątkowy, a 15. – prawa rasowe. Do pierwszego masowego mordu na Serbach doszło zaledwie po 20 dniach od utworzenia rządu.

Kulminacja zbrodni nastąpiła na początku maja 1941 r. Pierwsza fala morderstw w miejscowości Glina została przeprowadzona na rozkaz Mirko Puka, sprawującego w ustaszowskim rządzie stanowisko ministra sprawiedliwości i spraw religijnych. Kolejne masakry miały miejsce na przełomie lipca i sierpnia – ich sprawcami były wówczas oddziały pod dowództwem Vjekoslava Maksa Luburicia, późniejszego komendanta chorwackich obozów koncentracyjnych.

Rzeź w serbskiej cerkwi

Oprawcy często zwabiali swoje ofiary w określone miejsca, obiecując im darowanie życia w zamian za dokonanie masowej konwersji. W ten sposób 30 lipca 1941 r. zebrali w cerkwi grupę Serbów, którzy po przetrwaniu pierwszej fali zbrodni ukryli się w okolicznych lasach.

Według różnych źródeł na apel ustaszy odpowiedziało od 250 do 1200 osób (taką liczbę podaje waszyngtońskie Muzeum Holokaustu). Do naszych czasów zachowało się zdjęcie przedstawiające ostatnie chwile Serbów stojących przed chrzcielnicą. Powstało tylko dlatego, że ustasze lubowali się w fotografowaniu swoich ofiar przed i po dokonaniu zbrodni.

Fotografia z cerkwi w Glinie została prawdopodobnie wykonana przez jedną z osób będących do dyspozycji Głównej Kwatery Ustaszy (chorw. Glavni Ustaški Stan); po wojnie znaleziono ją w aktach Božo Cerovskiego, komisarza spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa. Wspomniany już Ljubo Jednak tak zapamiętał tamten dzień:

Zaczęli od rosłego mężczyzny, który śpiewał historyczną i podniosłą pieśń Serbów. Przycisnęli jego głowę do stołu, a gdy ten kontynuował swój śpiew, poderżnęli mu gardło. Potem wkroczył następny oddział, który roztrzaskał mu czaszkę. Byłem sparaliżowany ze strachu. – To wszystko, co od nas dostaniecie! – wrzasnął jeden z ustaszy. Otoczyli nas. Nie było żadnej możliwości ucieczki. Wtedy zaczęła się rzeź. Jedna grupa dźgała nożami, a druga kroczyła za nią, rozbijając głowy, aby upewnić się, że wszyscy zginęli. W ciągu kilku minut stanęliśmy w jeziorze krwi. Rozległy się krzyki i lamenty; ciała były rzucane na prawo i lewo.

Szacuje się, że łącznie ustasze zamordowali w Glinie blisko 2,4 tys. Serbów. Ljubo Jednak wspominał po latach: Chwycili mnie za nogi i zaczęli ciągnąć. Gdy to robili, moja głowa uderzyła o kamień. Wrzucili mnie do jednej z ciężarówek. Ruszyli. Dwóch ustaszy siedziało nad moją głową, a jeden przy moich nogach.

Bilans krwawych rządów

Jednak został wrzucony wraz z innymi do masowego grobu, w którym przeleżał kilkanaście godzin. Wyszedł po zmroku, upewniwszy się, że w okolicy nie ma już ustaszy. Z jego relacji wynika, że w miejscu, do którego oprawcy zwieźli ciała ofiar masakry w cerkwi, doszło potem do kolejnych zbrodni:

Zaczęli zrzucać ciała (z ciężarówek – red.). Nagle przyprowadzają jedną żywą kobietę. Czego jej tam nie robili... Jeden z nich pyta ją: - Skąd jesteś? Ta odpowiada: - Jestem nauczycielką z Bović. Zgwałcili ją… Jeden z nich wrzasnął potem: - Pol jej serbską matkę. Zastrzel ją! Jej martwe ciało opadło na moje nogi. (...) Następnie przyprowadzili kolejnych żywych Serbów. Uderzali ich młotami i siekierami. To nie byli ludzie! Po prostu mordowali i wrzucali ciała do dołu…*

Terror ustaszy zmusił tysiące Serbów do ucieczki z NDH. Znajdowali oni schronienie w marionetkowej Serbii generała Milana Nedicia, która - podobnie jak państwo ustaszy - była kontrolowana przez siły Osi. Anarchia, aktywność partyzantów i naciski ze strony Niemiec skłoniły ostatecznie reżim Pavelicia do powołania w lipcu 1942 r. Chorwackiego Kościoła Prawosławnego. Instytucja ta miała pozwolić z jednej strony na asymilację mniejszości serbskiej, a z drugiej - wyrugować Serbski Kościół Prawosławny. Nie oznaczało to bynajmniej rezygnacji z masowych morderstw - chorwaccy faszyści zabijali mniejszości narodowe po kres istnienia NDH.

Przypuszcza się, że w ciągu czterech lat rządów ustaszy mogło zginąć od ok. 300 tys. do nawet 700 tys. Serbów. Stronnicy Pavelicia mieli też zamordować do 29 tys. Romów oraz ok. 30 tys. Żydów. Jeden z odpowiedzialnych za masakrę w Glinie – Vjekoslav Luburić – zebrał w maju 1945 r. grupę wiernych mu Chorwatów, tworząc formację partyzancką Križari (chorw. Krzyżowcy). Była to organizacja paramilitarna, przeprowadzająca po wojnie ataki na oddziały jugosłowiańskiej armii.

Ante Pavelić, podobnie jak wielu innych ustaszy, wyjechał do Argentyny, gdzie pełnił m.in. funkcję doradcy prezydenta Juana Perona. W 1958 r. udzielił wywiadu tamtejszej telewizji, usprawiedliwiając swoją wojenną przeszłość. Rok wcześniej został postrzelony w Buenos Aires. Obawiając się ekstradycji do Jugosławii, przeniósł się do Madrytu, gdzie zmarł w 1959 r. Przebywając na emigracji założył antykomunistyczny i skrajnie prawicowy Chorwacki Ruch Wyzwoleńczy. W 1991 r. organizacja ta została zarejestrowana jako istniejąca do dziś partia polityczna.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.