Przejmująca historia powstania legendarnego zdjęcia Tank Mana

Przejmująca historia powstania legendarnego zdjęcia Tank Mana

Przejmująca historia powstania legendarnego zdjęcia Tank Mana
Źródło zdjęć: © @ [Jeff Widener / Youtube](https://youtu.be/Schd86HVMs0)
Mikołaj Rożek
30.12.2016 08:21, aktualizacja: 31.12.2016 20:35

W pracy fotoreportera oprócz umiejętności często potrzeba szczęścia lub po prostu korzystnych zbiegów okoliczności. Jeff Widener, fotografując wydarzenia rozgrywające się w czerwcu 1989 roku na placu Tiananmen w Pekinie, wiele razy ryzykował własnym życiem. Zdjęcie nieznanego buntownika, nazwanego Tank Manem, zrobione przez Widenera stało się kultowym symbolem walki o wolność.

Okupacja placu Tiananmen trwała prawie trzy miesiące. Protestujący studenci nie odpuszczali, domagając się wprowadzenia reform politycznych. Oddziały lokalnego wojska bezskutecznie próbowały nakłonić zgromadzonych do opuszczenia placu. Władze chińskie podjęły decyzję o użyciu siły. W nocy z 3 na 4 czerwca 1989 roku przeciwko koczującym studentom wyruszyły czołgi 27. Armii sprowadzone specjalnie z prowincji. Finał okazał się tragiczny w skutkach i bardzo krwawy.

How I Took the 'Tank Man' Photo at Tiananmen Square (June 4, 2014) | Charlie Rose

Informacje z Pekinu, mimo ostrej cenzury władz chińskich, powoli docierały na Zachód. Agencja prasowa Associated Press wysłała wiadomość do swoich reporterów przebywających w tym czasie w Pekinie. Nie prosili, by podejmować ryzyko, ale próba zrobienia reportażu z protestów zostanie doceniona. Jeff Widedner był w Pekinie od tygodnia i obserwował zachodzące wokół niego dantejskie sceny. Dzień przed zdjęciem Tank Mana, Jeff był świadkiem sytuacji, której o mało nie przypłacił życiem. Na środku ulicy zgromadzili się ludzie wokół płonącego wozu opancerzonego. Jeff robił zdjęcia, gdy spostrzegł lampkę ostrzegawczą w aparacie o wyczerpaniu baterii. Podniósł jednak sprzęt do oka i wtedy został uderzony kamieniem w twarz. Aparat uratował mu życie.

Następnego dnia, po otrzymaniu wiadomości z AP, mimo ogromnego strachu, Jeff czuł się w obowiązku dalszego robienia zdjęć. Wiedział, że musi wrócić do hotelu Beijing, gdzie widok na plac Tiananmen jest najbardziej korzystny. Na przeszkodzie jednak stała tajna policja, której oficerowie używali paralizatorów na dziennikarzach, aby zmusić ich do oddania sprzętu fotograficznego. Jeff ukrył aparat i negatywy, ale nie było to gwarancją uniknięcia czujnego oka tajniaków. Wśród osób przebywających w lobby hotelowym Widener wypatrzył Kirka Masona, amerykańskiego turystę. Młody mężczyzna odegrał kluczową rolę w całej sytuacji. Zagadując do niego, udało się zmylić policję i ochronę hotelową, a obaj panowie udali się do pokoju Kirka.

Tank Man: Behind Jeff Widener's Photo Of Tianamen Square | 100 Photos | TIME

Jeff znalazł dogodne miejsce do zdjęć na balkonie pokoju, w którym się znaleźli. Po jakimś czasie okazało się, że do aparatu włożony jest ostatni negatyw. Jeff poprosił Kirka, aby spróbował zdobyć dla niego film, gdyż on sam nie chciał ryzykować odkrycia przez tajną policję, a co gorzej przez wojsko. Po około trzech godzinach młody Amerykanin wrócił z jedną rolką filmu. Jeff kontynuował robienie zdjęć, gdy usłyszał donośny, lecz znajomy dźwięk. W oddali, ulicą ruszyła kolumna czołgów. Widener uznał, że kompozycja kadru jest świetna i już miał wcisnąć spust migawki, gdy stało się coś nietypowego.

Man vs. tank in Tiananmen square (1989)

Przed pierwszy czołg wyszedł mężczyzna trzymający torby z zakupami. Ubrany w białą koszulę i czarne spodnie, prawdopodobnie wracał ze sklepu i zobaczył nadjeżdżające pojazdy pancerne. Krzycząc i wymachując siatkami nie dał czołgistom kontynuować trasy. W pewnym momencie wszedł nawet na wieżyczkę czołgu.

Oto widzimy człowieka wracającego z zakupów, który ma już dość. Zakładam, że w myślach liczy się z utratą życia. Jednak nie przejmuje się, z jakiegokolwiek powodu - może stracił ukochaną osobę lub ma już dosyć rządu, jaki powód by nie był - jego przekaz jest ważniejszy niż jego życie.

Jeff początkowo pomyślał, że mężczyzna wkraczając przed czołgi, popsuje zdjęcie, które zaplanował. Obserwując dalej rozwój wydarzeń, zorientował się, że jest odwrotnie. W jednym momencie zrozumiał, że widzi przed sobą symbol. Ikonę walki małych i słabych przeciwko dużym i silnym. Jeff zdążył wykonać trzy zdjęcia, z których dwa okazały się nieostre. Trzecie przyniosło mu nominację do Nagrody Pulitzera i stało się jedną z najważniejszych fotografii XX wieku. Niestety, nie poznaliśmy tożsamości odważnego człowieka, który niczym Dawid przeciwstawił się Goliatowi. Po dziś dzień nie wiadomo, jaki los go spotkał po brawurowym wyczynie w 1989 roku.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)