Chciał sprzedać "latające auto". Na zdjęcia nabrało się mnóstwo osób

Chciał sprzedać "latające auto". Na zdjęcia nabrało się mnóstwo osób28.03.2023 13:24
Fikcyjny latający samochód zainteresował dziesiątki kolekcjonerów.
Źródło zdjęć: © Facebook | Aaron Lea

Na Facebooku pojawiło się niesłychane ogłoszenie. Aaron Lea chciał sprzedać samochód "Mohishwa JRR4" z 1976 r., który podobno potrafił latać. Zainteresowania nie brakowało – ludzie od razu rzucili się z pytaniami. Szybko jednak okazało się, że wszystko to pic na wodę.

Aaron Lea dostał karę od Facebooka. Jego konto zostało zablokowane, a wszystko przez publikację ogłoszenia o sprzedaż fikcyjnego samochodu. "Mohishwa JRR4" z 1976 r. to auto, które nigdy nie latało, a co więcej – nigdy nawet nie istniało. Sam autor ogłoszenia mówi, że cała akcja była wielkim żartem.

Ogłoszenie o sprzedaży fikcyjnego auta., Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Aaron Lea
Ogłoszenie o sprzedaży fikcyjnego auta.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Aaron Lea

Wyobrażacie sobie kupić zabytkowy latający samochód? Brzmi jak marzenie wielu osób. Cena była okazyjna, jak za takie cacko. 7,5 tys. dolarów (ok. 33 tys. zł) za futurystyczne auto z lat 70. XX wieku to gratka dla każdego kolekcjonera. Problem w tym, że samochód nie istniał, nie istnieje i nigdy nie powstanie, ponieważ grafiki stworzyła sztuczna inteligencja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić smartfon Vivo X90 Pro?

Ogłoszenie było uzupełnione o opis, w którym można było przeczytać, że "Mohishwa JRR4" nie działa i trzeba znaleźć kilka części, w tym moduł ze skrzydłami. W ciągu kilku godzin ofertę wyświetliło ponad 25 tys. osób, ponad 1000 użytkowników udostępniło ogłoszenie i ok. 500 je zapisało. Autor wpisu dostał dziesiątki wiadomości, z których jedynie trzy osoby wyczuły oszustwo. Pozostali byli niesamowicie zainteresowani rzadkim projektem.

Lea przyznaje wprost, że wygenerował obrazy nieistniejącego samochodu za pomocą algorytmu Midjourney 5. Mówi też, że niczego nie żałuje, bo zabawa była przednia. Cóż, dostał nauczkę, ale czy powstrzyma go to od płatania figli ludziom w internecie? Raczej nie.

Przypadek ogłoszenia dt. Fikcyjnego samochodu to już kolejna akcja, która rozchodzi się w ciągu ostatnich dni w mediach. Pisaliśmy już o fałszywych obrazach przedstawiających "aresztowanie Donalda Trumpa" oraz o trzęsieniu ziemi w Oregonie, które nigdy nie wystąpiło. Wszystko to pokazuje, jak sztuczna inteligencja jest w stanie oszukać ludzi. Najbardziej przerażające w tym jest to, że to dopiero początki tej technologii na szeroką skalę. Strach pomyśleć, co będzie za kilka lat.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.