Okazali współczucie w piekle wojny. Te zdjęcia chwytają za serce

Okazali współczucie w piekle wojny. Te zdjęcia chwytają za serce18.12.2021 10:14
Źródło zdjęć: © © Wikimedia Commons/Domena publiczna

Pomimo niewyobrażalnych okrucieństw towarzyszących działaniom na froncie, znaleźli się ludzie, którzy potrafili zachować człowieczeństwo w nieludzkich czasach. Dowodzą tego zdjęcia żołnierzy z czasów dwóch wojen światowych. Jak się okazuje, w czasie świąt wrogie strony potrafiły nawet zawiesić broń i dobrze się bawić w swoim towarzystwie.

Podczas pierwszego globalnego konfliktu, nazywanego Wielką Wojną, użyto budzącej ogromne kontrowersje broni chemicznej. We znaki walczącym stronom dawały się również codzienne warunki panujące na froncie. Ponieważ w ówczesnych armiach Europy dominowała koncepcja wojny pozycyjnej, żołnierze wykrwawiali się, trwając miesiącami w swoich okopach.

Zachowali człowieczeństwo na froncie

Zupełnie inne podejście do prowadzenia działań wojennych mieli niemieccy dowódcy, którzy odpowiadali za kampanie europejskie w czasach rządów Adolfa Hitlera. Zamiast powolnie prowadzonej wojny pozycyjnej postawiono na blitzkrieg, czyli wojnę błyskawiczną. Kolejna wojna światowa toczyła się dodatkowo pod znakiem zbrodniczych ideologii, które dehumanizowały drugą stronę konfliktu.

Ale nawet w tych warunkach, gdzie Słowianie był przedstawiani przez hitlerowską propagandę jako podludzie, a Sowieci nie przestrzegali konwencji genewskich regulujących kwestię jeńców wojennych, zdarzali się ludzie, którzy spieszyli z pomocą rannym żołnierzom przeciwnej strony konfliktu. Warto o tym pamiętać, mając jednocześnie na uwadze, że Wehrmacht i Armia Czerwona były formacjami, które dopuściły się licznych grabieży i zbrodni wojennych na cywilach.

Niektórzy za swoją postawę zapłacili najwyższą cenę. Wystarczy wspomnieć o młodym żołnierzu Wehrmachtu, który – według niektórych relacji – miał zostać zastrzelony przez swojego dowódcę za odmowę uczestniczenia w rzezi ludności cywilnej w serbskim Kragujevacu (październik 1941 r.). Prezentujemy kilka historycznych zdjęć, na których widać żołnierzy okazujących miłosierdzie swoim wrogom.

Wyszli z okopów i zaśpiewali kolędy

Źródło zdjęć: © © East News/Media Drum
Źródło zdjęć: © © East News/Media Drum

24 grudnia 1914 r. w okolicach Ypres w Belgii doszło do zawieszenia broni pomiędzy dwoma walczącymi blokami. Na czas świąt Brytyjczycy i Niemcy wyszli z okopów, aby wręczyć sobie drobne upominki i wspólnie zaśpiewać kolędy. Dowódcy ustalili, że rozejm bożonarodzeniowy będzie trwał do drugiego dnia świąt. Wieści z Ypres rozeszły się lotem błyskawicy na innych odcinkach frontu.

Łącznie w rozejmie wzięło udział ok. 100 tys. żołnierzy, a w niektórych miejscach zawieszenie broni trwało nawet kilka tygodni dłużej niż w Belgii. Nie wszystkim podobała się jednak idea świątecznego pojednania. Część dowódców, ale też szeregowych żołnierzy uważało, że rozejm źle wypływa na wojskową dyscyplinę. Wśród przeciwników bożonarodzeniowego zawieszenia broni był m.in. kapral... Adolf Hitler.

Żołnierze przeciwnych stron grają w piłkę

Źródło zdjęć: © © East News/World History Archive
Źródło zdjęć: © © East News/World History Archive

Według relacji żołnierzy podczas rozejmu w Ypres rozegrano mecz piłki nożnej na pasie ziemi niczyjej. Rozrywka miała zakończyć się wynikiem 3:2 dla Niemców. Niektórzy twierdzą jednak, że do żadnego meczu nie doszło, a zdjęcia z tego wydarzenia były pozowane. Bez względu na to, która wersja jest prawdziwa, rozejm bożonarodzeniowy udowadniał, że żołnierze byli już wtedy zmęczeni przeciągającą się wojną. Warto zaznaczyć, że wiele osób sądziło, że konflikt potrwa tylko kilka miesięcy i na jesieni wszyscy powrócą do swoich domów. Wbrew tym oczekiwaniom Wielka Wojna zakończyła się po ponad czterech latach.

Niemcy udzielają pierwszej pomocy rannym Sowietom

Źródło zdjęć: © © Heinrich Hoffmann/Getty Images
Źródło zdjęć: © © Heinrich Hoffmann/Getty Images

Powyższa fotografia została wykonana w sierpniu 1941 r. podczas ofensywy sił Rumunii i III Rzeszy na Odessę. Widać na niej niemieckich żołnierzy, którzy udzielają pierwszej pomocy rannemu Rosjaninowi. Warto wspomnieć, że zachowały się również zdjęcia przedstawiające żołnierzy radzieckich opatrywanych przez pracowników Niemieckiego Czerwonego Krzyża.

Podczas II wojny światowej nie było to wcale powszechne zjawisko, gdyż na czele tej organizacji stał wtedy Ernst-Robert Grawitz, nazistowski funkcjonariusz pełniący funkcję Reichsarzt SS und Polizei (lekarza Rzeszy i policji). Chociaż narodowi socjaliści kontrolowali de facto działalność niemieckiego oddziału Czerwonego Krzyża, w szeregach tej organizacji wciąż znajdowali się ludzie, którzy nie zapomnieli, że wstąpili do niej, aby nieść pomoc wszystkim potrzebującym.

Żołnierze palą razem papierosy

Źródło zdjęć: © © Wikimedia Commons/Domena publiczna
Źródło zdjęć: © © Wikimedia Commons/Domena publiczna

W marcu 1943 r. Brytyjczycy przeprowadzili atak na linię Mareth w Tunezji, która była broniona przez armię niemiecko-włoską. Po bitwie, która zakończyła się zwycięstwem aliantów, widoczni na zdjęciu niemiecki jeniec i ranny brytyjski żołnierz zapalili wspólnie papierosy.

Sowieci pomagają Niemcom

Źródło zdjęć: © © Jewgienij Chałdej/TASS
Źródło zdjęć: © © Jewgienij Chałdej/TASS

Na tym zdjęciu autorstwa Jewgienija Chałdeja widzimy radzieckiego żołnierza zakładającego opatrunek niemieckiemu wojskowemu. Warto wspomnieć, że Chałdej był też autorem słynnej fotografii przedstawiającej flagę ZSRR na Reichstagu. Fotograf współpracował przez wiele lat z agencją prasową TASS, a swoje zdjęcia wykonywał m.in. przy użyciu aparatu Leica III.

Po wkroczeniu do Berlina w 1945 r. niektórzy żołnierze Armii Czerwonej przystąpili do udzielania pierwszej pomocy niemieckim jeńcom i mieszkańców miasta. Pomijając oczywisty fakt, że fotografie z tego okresu pełniły funkcję propagandową, można przypuszczać, iż niesienie pomocy poszkodowanym wynikało w wielu przypadkach z dobrych intencji.

Warto dodać, że w czasie wojny czerwonoarmijne służby medyczne przyjmowały w swoje szeregi tysiące kobiet. Z tego względu opatrywaniem rannych Niemców często zajmowały się sowieckie pielęgniarki. Według rosyjskich historyków sanitariuszki udzielały pomocy również esesmanom.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.