Zdjęcia, jak obrazy Rembrandta. J.J. Jordan prezentuje "Czarne tulipany"
Angielski fotograf i grafik J.J. Jordan odtwarza styl XVII-wiecznych malarzy. Jego seria "Czarne tulipany", inspirowana twórczością Rembrandta, Halsa i Vermeera, zabierze was w kulturalną podróż w czasie.
Ten artykuł ma 3 strony:


Holenderski Złoty Wiek, czyli XVII stulecie, to czas, kiedy Holandia stała u szczytu swej potęgi gospodarczej i politycznej. Z tego okresu pochodzą wybitni uczeni i artyści, którymi świat zachwyca się do dziś. Renesans w Holandii charakteryzuje się zwróceniem w kierunku realizmu i bogatą skalą artystycznych środków wyrazu. Twórczość najznamienitszych malarzy przybliżała realia codziennego życia zwykłych ludzi.

Właśnie w tym czasie malował jeden z największych światowych artystów, Rembrandt Harmenszoon van Rijn. Jego charakterystyczny styl, opierający się na światłocieniu, znany jest na całym świecie. Obok niego, wśród znakomitych malarzy Holenderskiego Złotego Wieku należy wymienić Fransa Halsa oraz Jana Vermeera.

Obrazy tej trójki zachwycają do dziś. Zainspirowały one londyńskiego fotografa i grafika do stworzenia projektu "Czarne tulipany". J.J. Jordan odtworzył malarski styl na swoich zdjęciach studyjnych. Wykorzystał współczesne rekwizyty takie, jak: ekspres do kawy, kubek, czy nowoczesne stroje, jednocześnie zabierając widza w podróż do XVII wieku.


Na zdjęciach znajdziecie szczegóły, które powinny wywołać uśmiech na waszej twarzy. Projekt "Czarne tulipany" powstał z podziwu dla wielkich malarzy, ale również z intencją dobrej zabawy.

Na stronie projektu Jordan pisze: "Czarne tulipany nie istnieją. To pół-mityczne, pół-tajemnicze istoty zamieszkujące nastrojowe przestrzenie wypełnione nieokreślonymi wspomnieniami niektórych starych holenderskich obrazów. Miałem szczęście, że udało mi się uchwycić kilka przelotnych chwil z ich życia, namiętności i pragnień. Jest szansa, że dostrzegłem swoisty dramat samotnej miłości, zdrady i morderstwa. Ale któż to wie... może to wszystko było tylko w mojej wyobraźni".
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze