Phil Collins prezentuje odświeżone wersje swoich klasycznych albumów
Znany muzyk – Phil Collins – rozpoczął realizowanie nowych wydań swoich albumów w listopadzie 2015 roku, jako część kolekcji „Take a look at me now...”. Wprawne oko miłośników jego twórczości zobaczy, że na nowych wydaniach Collins wygląda znacznie starzej.
11.04.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy to takie dziwne? Sam artysta wskazuje na to, na co należy zwrócić uwagę. Tytuł kolekcji „Take a look at me now...” [PL: „Spójrzcie na mnie teraz...”] w tym wypadku powinien być wzięty dosłownie – patrząc na współczesnego Phila Collinsa widzimy starszego faceta, co podkreśla drogę kariery, jaką musiał przebyć i jak długo ona trwała.
Collins na pewno nieźle się bawił biorąc udział w sesjach, które już kiedyś się odbyły. Jestem ciekawy – czy stworzy jeszcze kiedyś utwór na miarę „Sussudio” z albumu No Jacket Required.
Na nowych wersjach okładek, młodego Collinsa zastąpił facet z licznymi zmarszczkami i lekko wypranym spojrzeniem, ale wciąż widać po nim pełnię energii. Nie wątpię, że masa fanów widząc na ulicy tego gościa od razu poleciałaby za nim z prośbą o autograf. Swoją drogą – ponowne zrealizowanie sesji zdjęciowych, które przeszły do historii muzyki, musiało być nie lada wyzwaniem dla fotografa.
Większość oryginalnych okładek albumów Phila Collinsa wykonał Trevor Key, który zmarł w 1995 roku. Za tę do No Jack Required odpowiadał Peter Asworth. Pytanie brzmi: „kto zrobił zdjęcia do nowych wydań albumów?”.