Oszukać przeznaczenie: Vesna Vulović uciekła z objęć śmierci

Oszukać przeznaczenie: Vesna Vulović uciekła z objęć śmierci11.09.2021 10:08
Źródło zdjęć: © PAP/Newscom

Katastrofy samolotów pasażerskich w większości przypadków kończą się śmiercią wszystkich obecnych na pokładzie. Na tym tle historia serbskiej stewardessy Vesny Vulović wydaje się o tyle niezwykła, że nie tylko udało jej się przeżyć upadek z dużej wysokości, ale również zamach bombowy.

Uśmiechnięta młoda kobieta ze zdjęcia zupełnie nie przypomina osoby, która kilka tygodni wcześniej cudem wymknęła się śmierci. Vesna spokojnie spogląda w obiektyw, trzymając w ręce tlącego się papierosa. Gdy robiono tę fotografię, dopiero wybudziła się ze śpiączki. Ocalała jako jedyna spośród 28 osób znajdujących się na pokładzie samolotu.

Według lekarzy urazy Vesny były na tyle poważne, że już na zawsze powinna być przykuta do łóżka. Trzy tygodnie po swoich 22. urodzinach trafiła do szpitala w Pradze z połamanym nogami, miednicą i kręgami oraz pękniętą czaszką. Tymczasem 12 marca 1972 r. – półtora miesiąca po katastrofie – serbska stewardesa niespodziewanie otworzyła oczy. Przez pewien czas była sparaliżowana od pasa w dół, ale w ciągu kilku miesięcy zdołała odzyskać zdrowie i wrócić do pracy.

Oszukać śmierć

Był 26 stycznia 1972 r. Na zegarze w Kopenhadze wybiła godzina 14:30, gdy 22-letnia Vesna Vulović szykowała się do wejścia na pokład samolotu McDonnell Douglas DC-9, należącego do jugosłowiańskich linii JAT. O tym, że dołączyła do załogi lotu JAT 367, zadecydowała pomyłka w kadrach. W rzeczywistości w składzie personelu maszyny lecącej ze Sztokholmu do Belgradu (z międzylądowaniem w Kopenhadze i Zagrzebiu) miała znaleźć się inna kobieta o tym samym imieniu.

Vesna Vulović w styczniu 1972 r., Źródło zdjęć: © © Associated Press/East News
Vesna Vulović w styczniu 1972 r.
Źródło zdjęć: © © Associated Press/East News

Około godziny 16:00 samolot znalazł się w okolicach czechosłowackiej miejscowości Srbská Kamenice. Na wysokości ok. 10 km maszyna rozpadła się na części i z hukiem spadła na ziemię. Według późniejszych ustaleń doszło do eksplozji bomby, podłożonej przez nieznanego sprawcę.

– Usłyszałem huk, jak gdyby lądowały samoloty myśliwskie. Spojrzałem w górę i zobaczyłem ciała, walizki i kawałki samolotu spadające na ziemię – opowiadał po latach strażak Zdenko Kubik, cytowany na łamach miesięcznika Historia Do Rzeczy.

Trasa lotu JAT 367, Źródło zdjęć: © © Karel x / Wikimedia Commons
Trasa lotu JAT 367
Źródło zdjęć: © © Karel x / Wikimedia Commons

Jednym z pierwszych, którzy zauważyli szczątki samolotu, był Niemiec Bruno Honke. Mężczyzna usłyszał jęki dobiegające z kadłuba i bez namysłu ruszył na ratunek. Vesna miała szczęście - Honke wiedział, jak jej pomóc, ponieważ w czasie II wojny światowej był sanitariuszem w Wehrmachcie.

W jaki sposób przeżyła?

To, co spotkało Vesnę, do dziś zadziwia lekarzy i fizyków – w trakcie śledztwa wyszło na jaw, że przeżyła upadek z wysokości 10 160 metrów. Eksperci twierdzą, że było to możliwe dzięki szczęśliwemu splotowi różnych okoliczności.

Przede wszystkim Vesna została przygnieciona przez wózek z cateringiem, dzięki czemu nie wypadła na zewnątrz, gdy w samolocie pojawiła się niekontrolowana dekompresja. Do tego fragment maszyny, w którym znajdowała się serbska stewardessa, spadł pod pewnym kątem na zalesione i zaśnieżone zbocze, co zamortyzowało uderzenie. Ustalenia te – choć mają oparcie naukowe – wciąż pozostają jednak wyłącznie przypuszczeniami.

Wrak samolotu, którym leciała Vesna Vulović, Źródło zdjęć: © © PAP/Newscom
Wrak samolotu, którym leciała Vesna Vulović
Źródło zdjęć: © © PAP/Newscom

Sprawę komplikuje to, że Vesna nie była w stanie podać szczegółów dotyczących katastrofy. Kobieta wybudziła się ze śpiączki w stanie całkowitej amnezji – ostatnim zdarzeniem, które zapamiętała, było powitanie pasażerów na lotnisku w Danii. O katastrofie samolotu dowiedziała się dopiero od lekarza, który pokazał jej nagłówek w gazecie. Trauma związana z tymi wydarzeniami towarzyszyła jej do końca życia.

– Ilekroć myślę o tej katastrofie, mam poważne poczucie winy za to, że przeżyłam i płaczę… Wtedy myślę sobie, że może nie powinnam była w ogóle przeżyć – stwierdziła w rozmowie z The Independent.

Katastrofa lotu JAT 367 została omówiona w jednym z odcinków popularnego programu Pogromcy Mitów. Autorzy doszli do wniosku, że przy sprzyjających okolicznościach przeżycie upadku z 10 km jest możliwe.

MythBusters 3x20 Freefall Flight Attendant

Kto stał za zamachem?

W rozmowie z dziennikarzami Vesna wspomniała o pewnym, tajemniczym mężczyźnie, którego dostrzegła w czasie postoju w Kopenhadze: Widziałam wszystkich pasażerów i załogę wysiadających z samolotu. Jeden człowiek wydawał się strasznie zdenerwowany. (…) Sądzę, że odprawił torbę (z bombą – red.) w Sztokholmie, wysiadł w Kopenhadze i nigdy nie wszedł ponownie na pokład.

O przeprowadzenie zamachu podejrzewano członków Chorwackiego Oporu Narodowego - organizacji terrorystycznej, złożonej z byłych ustaszy (więcej o ustaszach pisaliśmy w tym materiale). Oficjalnie grupa ta nie przyznała się do ataku, ale warto odnotować, że dzień po zamachu do redakcji jednej ze szwedzkich gazet zadzwonił mężczyzna, który podawał się za chorwackiego ekstremistę. Przekonywał, że to on podłożył bombę.

Vesna Vulović obok Paula McCartneya (pierwszy z lewej) podczas wręczania nagrody Księgi rekordów Guinnessa, Źródło zdjęć: © © PAP/Newscom
Vesna Vulović obok Paula McCartneya (pierwszy z lewej) podczas wręczania nagrody Księgi rekordów Guinnessa
Źródło zdjęć: © © PAP/Newscom

W 1985 r. serbska stewardessa odbierała nagrodę Księgi Rekordów Guinessa za upadek bez spadochronu z największej wysokości. Wręczył ją nie kto inny, jak Paul McCartney, brytyjski muzyk znany z grupy The Beatles, wokół którego było również wiele dziwnych teorii.

W grudniu 2016 r. 66-letnia Vulović przestała nieoczekiwanie odbierać telefony od przyjaciół. Znajomi, zaniepokojeni stanem zdrowia kobiety, próbowali odwiedzić Vesnę w jej mieszkaniu w Belgradzie, ale ta nie otwierała im drzwi. 23 grudnia wezwano na miejsce ślusarzy. Po otwarciu drzwi okazało się, że Vulović nie żyje. Przyczyna śmierci nie została podana do publicznej wiadomości.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.