Sztuczna inteligencja usunie błędy z matryc w smartfonach. W końcu ktoś na to wpadł!

Sztuczna inteligencja usunie błędy z matryc w smartfonach. W końcu ktoś na to wpadł!

Sztuczna inteligencja usunie błędy z matryc w smartfonach. W końcu ktoś na to wpadł!
Źródło zdjęć: © © Miron Nurski
Marcin Watemborski
30.03.2021 10:05, aktualizacja: 30.03.2021 12:05

Kto nigdy nie widział martwych pikseli na zdjęciach ze swojego aparatu, niech pierwszy rzuci kamieniem. To normalne zjawisko, które z czasem zaczyna występować w sensorach. Tak samo jak gorące piksele. O ile w aparatach ten problem rozwiązano już dawno, to w smartfonach nie. Samsung pokazał swoją propozycję.

Zacznijmy od definicji kilku słów. Martwe piksele to pojedyncze piksele lub ich zlepki, które nie mają sygnału – innymi słowy nie wyświetlają obrazu. Na końcowym zdjęciu będą one po prostu czarne. Odwrotnością są gorące piksele. Te wyświetlają się w różnych kolorach i są na nich zablokowane – przykładowo na zdjęciu będziecie mieli świecący na zielono punkcik. Może też być on biały, niebieski, różowy, czerwony lub inny w zależności, co się zepsuło.

Powyższe problemy zostały rozwiązane przez twórców konwencjonalnych aparatów cyfrowych przez mapowanie matryc. Oznacza to, że za pośrednictwem specjalnego oprogramowania, wykrywane są problemy i cyfrowo naprawiane. Działa to tak, że algorytm nakazuje na końcowym zdjęciu zastąpić wadliwy piksel wartością z sąsiadującego i dobrze działającego piksela.

Po lewej stronie widać obraz testowy. Po prawej ten sam lecz z symulacją błędnych pikseli na matrycy w układzie Bayera przed mozaikowaniem.
Po lewej stronie widać obraz testowy. Po prawej ten sam lecz z symulacją błędnych pikseli na matrycy w układzie Bayera przed mozaikowaniem.

W przypadku zdjęć realizowanych z bardzo długimi czasami otwarcia migawki, występują artefakty w postaci różnych gorących punktów. Najprościej mówiąc – zdjęcie będzie zaszumione kolorowymi pikselami ze względu na nagrzewanie się matrycy. Jest to oczywiście najbardziej widoczne w ciemnych partiach obrazu. W konwencjonalnych aparatach usuwa się je w postprodukcji, nakładając na końcowe zdjęcie, fotografię wykonaną z takimi samymi parametrami i zakrytym obiektywem, by wyodrębnić artefakty.

Czas przejść do rozwiązań fotografii mobilnej, a właściwie obliczeniowej. Samsung postanowił wziąć się za problemy związane z niedoskonałością sensorów i błędami pikseli. Bez względu na to, czy mówimy o martwych czy gorących pikselach, sztuczna inteligencja Samsunga oparta na sieci neuronowej będzie usuwała wspomniane artefakty.

(a) - na czerwono zaznaczono brakujące piksele. (b) - mapa przedstawia potencjalnie uszkodzone piksele. (c) - wybrane piksele do korekcji na bazie algorytmu
(a) - na czerwono zaznaczono brakujące piksele. (b) - mapa przedstawia potencjalnie uszkodzone piksele. (c) - wybrane piksele do korekcji na bazie algorytmu

Według technicznego opisu producenta smartfonów, ich rozwiązanie nie będzie rozmazywało zdjęć, tylko wykrywało, w którym miejscu zdjęcia wystąpił błąd i później maskowało go. Przypomina to zautomatyzowane usuwanie zbliżone do tego, które znamy z "pędzla korygującego" w Adobe Photoshop.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)