Sony RX10 Mark II - dobre, staje się jeszcze lepsze [test]

Sony RX10 Mark II - dobre, staje się jeszcze lepsze [test]

Sony RX10 Mark II - dobre, staje się jeszcze lepsze [test]
Jakub Kaźmierczyk
21.09.2015 14:05, aktualizacja: 04.08.2016 13:51

Sony RX10 owtorzył rynek aparatów kompaktowych premium z dużym zoomem. Od niedawna możemy kupić jego drugą wersję - jakich zmian dokonano w nowej generacji?

[powercontent]https://embed.powercontent.pl/embed/3/a/3aszeTOY/index.html#snippet-layout=pc-brandpost--expanded[/powercontent]

Opis i specyfikacja

Sony RX10 otworzył rynek aparatów kompaktowych premium z dużym zoomem. Od niedawna możemy kupić jego drugą wersję - jakich zmian dokonano w nowej generacji?

Najpierw był Sony RX10, potem Panasonic FZ1000, tańszy Olympus Stylus 1, niedawno pojawił się również przedstawiciel Canona - G3X. Jak widać, segment musiał się przyjąć na rynku, skoro kolejni producenci wybrali podobną drogę. Według mnie koncepcja sporej matrycy połączonej z jasną optyką, o dużym zakresie ogniskowych, to dobry pomysł, szczególnie że wiele osób szuka bardzo uniwersalnych aparatów.

Budowa i obsługa

Obraz

Sony RX10 Mark II wygląda identycznie, jak jego poprzednik - to duży, ale bardzo solidnie wykonany aparat. Obudowa wykonana jest ze stopu magnezowego, a wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane. Dzięki głębokiemu, gumowanemu gripowi aparat świetnie leży w dłoni. Dodatkowo korpus został uszczelniony, więc fotografowanie w deszczu czy zapylonych miejscach nie powinno być problemem. Aparat waży 813 gramów, więc waga jest podobna do zaawansowanych lustrzanek bez obiektywu.

Obraz

Na górnej ścianie aparatu umieszczono metalowe, perforowane koło nastaw, mikrofon stereo, lampę błyskową oraz gorącą stopkę, a także niewielki, podświetlany wyświetlacz, wskazujący podstawowe parametry ekspozycji, napęd, balans bieli czy liczbę zdjęć, która zmieści się na karcie pamięci. Na skraju obudowy umieszczono również metalowe i perforowane koło korekty ekspozycji , a także spust migawki opleciony włącznikiem i dźwignią zoomu. Obok włącznika umieszczono jeden z dwóch przycisków funkcyjnych.

Obraz

Na tylnej ścianie króluje oczywiście ekran LCD umieszczony na przegubie, który umożliwia odchylenie go o około 100 stopni ku górze i około 45 stopni w dół. Wyświetlacz osadzony jest dość głęboko w obudowie, więc dobrze się z nią licuje. Jego rozdzielczość to 1 228 000 punktów i nie jest wyposażony w funkcję dotyku, a szkoda. Nad nim umieszczono nowy wizjer OLED o rozdzielczości 2 359 000 punktów. Pod kciukiem znajdziemy niewielkie koło nastaw, natomiast drugie zespolone jest z nawigatorem.

Obraz

Obok wyświetlacza umieszczono również przyciski menu i menu podręcznego, play, nagrywania wideo, blokady ekspozycji, a także usuwania zdjęć, który jednocześnie pełni funkcję przycisku C2 w trybie fotografowania.

Obraz

Pod zaślepkami, na lewej ścianie, znajdziemy gniazda minijack - mikrofonowe i słuchawkowe, a także gniazdo USB i HDMI. Na prawej ścianie znajdziemy gniazdo kart pamięci SD/SDHC/SDXC. Na dole oczywiście znajdziemy miejsce na akumulator NP-FW50, który pozwoli na wykonanie około 300-350 zdjęć. To ta sama bateria, którą znajdziemy m.in w Sony A7 czy A6000.

Obraz

Przednią ścianę zajmuje pokaźny obiektyw ZEISS® Vario-Sonnar® T* o ekwiwalencie ogniskowych 24-200 mm f/2.8, na którym umieszczono pierścień przysłony oraz przełącznik jej pracy (z wyczuwalnym skokiem lub gładko). Obok obiektywu umieszczono niewielki przełącznik trybów AF.

Obsługa

Sony RX10 Mark II jest wygodny w obsłudze. Korpus jest dobrze zaprojektowany, a wszystkie elementy chodzą z odpowiednim skokiem i oporem. Wyjątkiem jest pierścień przysłony, który perforowany jest jedynie po bokach, natomiast chwytając go, część palców ląduje na jego gładkiej części, co utrudnia zmianę parametrów.

Obraz

RX10 Mark II umożliwia bardzo głęboką personalizację. Prócz dedykowanych przycisków C1 i C2 możemy zaprogramować większość przycisków znajdujących się na obudowie, przypisując do nich jedną z 54 funkcji.

Obraz

Sterowany elektronicznie obiektyw pracuje dość szybko, choć chcąc szybko fotografować zmieniając ogniskową, musimy przyzwyczaić się do faktu, że przejście między 24 a 200 mm zajmie około 3.5 sekundy. Ogniskową możemy zmieniać zarówno dźwignią przy spuście migawki, jak i pierścieniem na obiektywie, a zmiana może odbywać się skokowo lub płynnie.

Podobnie, jak w przypadku Sony A7R Mark II, którego ostatnio testowałem, warto spędzić przynajmniej godzinę na odpowiednim skonfigurowaniu aparatu do swoich potrzeb. Dzięki temu obsługa powinna być jeszcze szybsza i wygodniejsza.

Menu

Główne menu ma klasyczny dla Sony wygląd - na górze umieszczono 6 kart, a w każdej z nich po kilka zakładek. Wszystkie funkcje są czytelnie opisane, ale trochę porozrzucane, przez co chcąc zmienić np. funkcje odpowiadające za ustawienia wideo, musimy błądzić między kolejnymi zakładkami.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]

Na szczęście w menu podręcznym możemy ustawić większość najpotrzebniejszych funkcji w 12 miejscach na dole ekranu. To bardzo wygodne i jeśli spersonalizujemy zarówno przyciski na obudowie, jak i podręczne menu, wchodzenie do tego głównego będzie rzadkością.

Fotografowanie i filmy w praktyce

Obraz

Fotografowanie Sony RX10 Mark II jest naprawdę przyjemne. W porównaniu z innymi kompaktami zaskakuje szybkość działania i możliwość wykonywania zdjęć jedno po drugim. Duży plus należy się za wizjer o rozdzielczości 2 359 000 punktów, który jest duży, dokładny i nie smuży. Jeśli dołożymy do tego wygodną obsługę i dobrą ergonomię, ciężko znaleźć słabe punkty w tym rozwiązaniu.

Szybkość i wydajność

Tak, jak wspomniałem, obsługa RX10 Mark II jest szybka, a aparat nie ma tendencji do spowolnień czy zawieszania się. Bardzo dobrze, że tę wadę Sony wyeliminowało, bo w A99 doprowadzała mnie do białej gorączki. Aparat włącza się około 2,5 sekundy, chyba że uprzednio wyjmiemy akumulator - wtedy trwa to około 4 sekund. Po wykonaniu serii zdjęć i częściowym opróżnieniu bufora z powodzeniem można wykonywać kolejne zdjęcia. Co ważne, nawet w przypadku pojedynczego trybu wykonywania zdjęć, aparat robi maksymalnie nawet 2,5 kl./s, co jest bardzo dobrym wynikiem. Dla porównania Canon G3X w trybie pojedynczym robi jedno zdjęcie na 2,5-3 sekundy.

Obraz

Szybkość wykonywania zdjęć seryjnych wynosi do 14 kl./s, przy zapisie JPG w trybie „Speed Priority Continuous Shooting” i do 5 kl./s w klasycznym trybie seryjnym. W serii z maksymalną szybkością zrobimy do 43 zdjęć w trybie JPG i 27 RAW’ów. Dobry wynik!

Autofokus

W nowym RX10 Mark II zastosowano układ „Fast Intelligent AF”, który w porównaniu do poprzednika działa jeszcze szybciej. Autofokus to mocna strona RX10 Mark II. Przy dobrych warunkach oświetleniowych wyostrzenie trwa nie dłużej niż pół sekundy. Co ważne, AF działa sprawnie i celnie zarówno w położeniu wide, jak i tele.

Obraz

Przy gorszych warunkach oświetleniowych układ potrzebuje około sekundy na celne ustawienie ostrości. Autofokus działa na zasadzie detekcji kontrastu i jak na aparat kompaktowy pracuje naprawdę dobrze. Mamy również możliwość ręcznego ustawiania ostrości z peakingiem.

Filmy

Sony w ostatnim czasie bardzo mocno rozbudowało funkcje filmowe w swoich aparatach. To cieszy, szczególnie że obecnie Sony mocno wyprzedziło konkurencję. Obecnie jedynie Sony i Panasonic mają aparaty, w których 4K możemy traktować zupełnie serio (+Canon 1Dc). Więcej szczegółów o formatach zapisu i szybkościach nagrywania umieściłem w tabeli poniżej.

Sony RX10 Mark II oferuje tryb barwny S-Log2, znany m.in z Sony A7S, który znacznie łatwiej poddaje się gradacji, z uwagi na większą rozpiętość tonalną i przygaszone nasycenie. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na stabilizację, która działa wprost rewelacyjnie. Idąc, obraz jest bardzo dobrze stabilizowany i ciężko dostrzec kroki filmującego.

Autofokus działa bardzo przewidywalnie, układ nie błądzi i nie rozostrza obrazu bez powodu. Jedyny większy minus, który zauważyłem podczas filmowania, to przeskakiwanie obrazu podczas używania zoomu w okolicach 150-170 mm. Obraz wyraźnie przeskakuje w prawo i lewo. Na filmach widoczny jest również efekt rolling shutter, mimo zapewnień producenta o jego znacznym zniwelowaniu. Na szczęście jednak w związku ze stałą jasnością obiektywu nie ma problemu z migotaniem filmu.

Filmy są bardzo dobrej jakości, bez widocznych artefaktów. Dodatkowo, nawet w gorszych warunkach oświetleniowych, aparat radzi sobie naprawdę dobrze. Do ISO 3200 filmy są gładkie, szum ma drobną fakturę i nie pojawiają się plamy kolorystyczne. Dopiero przy ISO 6400 i 12800 widać wyraźne pogorszenie jakości.

RX10 Mark II ma również możliwość nagrywania w trybie high speed z prędkością do 1000 kl./s. W trybie HFR zapis trwa do 4 sekund, a jakość dla 240/250 kl./s jest zbliżona do Full HD, natomiast przy zapisie 480/500 kl./s do HD 720p.

Funkcje dodatkowe

Obraz

Sony RX10 Mark II wyposażony jest w moduły Wi-Fi i NFC, a funkcje bezprzewodowe obsługujemy przy pomocy aplikacji Play Memories. Od pewnego czasu nie ma powodów do narzekania na tę aplikację, bo działa naprawdę stabilnie, a parowanie urządzeń jest proste. Dodatkowo możemy z poziomu smartfona zmieniać większość ustawień.

Sony umożliwia pobieranie aplikacji bezpośrednio na aparat, natomiast podobnie jak w przypadku Sony A7R Mark II, nie skusiłem się na pobranie żadnej z nich.

Jakość zdjęć - szumy

Sony RX10 Mark II został wyposażony w 1-calową matrycę Exmor RS CMOS o rozdzielczości 20.2 megapiksela. Sensor został sparowany z procesorem Bionz X, który umożliwia fotografowanie z czułością od ISO 100 do 12800. Dodatkowo sensor został wyposażony we własny układ DRAM. Dzięki niemu dane z matrycy sczytywane są szybciej, dzięki czemu możemy filmować z prędkością 1000 kl./s, a także korzystać z cyfrowej migawki 1/32000s.

Ilość szumów jest charakterystyczna dla matryc 1”. Pierwsze, delikatne zaszumienie pojawia się przy ISO 400, natomiast do wartości ISO 1600 zdjęcia są nadal dobrej jakości. ISO 3200 i 6400 wprowadzają już znaczne zaszumienie, natomiast ISO 12800 bardzo mocno degraduje jakość obrazu.

Szumy

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/16]

Sony RX10

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Canon G3X

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]

Nikon 1J5

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]

Szumy w praktyce

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/17]

Detale

Szczegóły są dobrze odwzorowywane do ISO 800, przy ISO 1600 i 3200 delikatnie rozmywają się mniejsze szczegóły. ISO 6400 jest ostatnią akceptowalną czułością, bo przy ISO 12800 szczegóły są już trudne do rozróżnienia.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

Test plików RAW

Tu pokazujemy jakie wyglądają pliki RAW z przywróconymi szczegółami z jasnych i ciemnych partii zdjęć. (Adobe Lightroom CC 2015, shadows +100, highlights -100)

Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;

Zdjęcia przykładowe

Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w formacie RAW, a następnie wywołane w Adobe Lightroom CC2105 przy standardowych ustawieniach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/61]

Podsumowanie

Obraz

Co nam się podoba

Podoba mi się przede wszystkim dopracowanie aparatu jako całości w niemal najmniejszych szczegółach. Jest dobrze wykonany, wygodny w obsłudze. Poprawiony wizjer o rozdzielczości ponad 2 mln. punktów jest duży i szczegółowy. Bardzo duży plus należy się za bardzo rozbudowane możliwości filmowe, których na próżno szukać w większości lustrzanek, nawet tych z najwyższej półki. Kolejny plus za bardzo wydajną stabilizację, szczególnie podczas filmowania.

Co nam się nie podoba

Podczas testów Sony RX10 Mark II nie znalazłem w nim zbyt wielu słabych stron. Czasem drażni dłuższe włączanie. Sony zaliczyło wpadkę z działaniem stabilizacji podczas filmowania, ponieważ za każdym razem mamy do czynienia z nieprzyjemnym przeskokiem. W przypadku Sony RX10 Mark II na minus policzyłbym również cenę, która wynosi około 7000 zł.

Werdykt

Testując Sony A7R Mark II i widząc cenę wyższą o 5000 zł od poprzednika byłem w stanie ją usprawiedliwić - nowy, najlepszy na rynku sensor, stabilizacja matrycy, świetne możliwości filmowe. Poza tym konkurenci tego bezlusterkowca kosztują podobne kwoty. Sony RX10 Mark II jest około 2000 zł droższy od poprzednika, a zmian jest mniej i nie są tak rewolucyjne. Czy jednak RX10 Mark II jest wart 7000 zł? Na to pytanie odpowiedzą zainteresowani, ale z pewnością jest to jeden z najlepszych aparatów kompaktowych na rynku. Jeśli jednak priorytetem będzie duży, jasny zoom i dobra jakość zdjęć, z powodzeniem można sięgnąć po pierwszą wersję RX10 za około 3500 zł.

Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)