Sony NEX‑7 - kompaktowy profesjonalista [test]
Z założenia bezlusterkowce mają stanowić idealne połączenie największych plusów kompaktów oraz lustrzanek, przynajmniej tych tańszych. Sony NEX-7 jest jednym z pierwszych bezlusterkowców, który rzeczywiście spełnia te kryteria. Zobaczcie, jak sprawuje się w praktyce długo oczekiwany NEX-7 z ponad 24-megapikselową matrycą.
29.05.2012 | aktual.: 26.07.2022 20:32
Budowa i jakość wykonania
Specyfikacja Sony NEX-7 jest imponująca. W środku magnezowej obudowy znajduje się matryca Exmor APS HD CMOS o efektywnej rozdzielczości 24,3 megapiksela – to zdecydowanie największa rozdzielczość wśród bezlusterkowców. W połączeniu z najnowszą wersją procesora obrazu Sony BIONZ sensor umożliwia pracę z czułościami ISO 100 – 16 000, wykonywanie zdjęć seryjnych z prędkością do 10 kl./s (w trybie priorytetu szybkości) oraz nagrywanie filmów Full HD. W trakcie kręcenia można automatycznie nastawiać ostrość, dostępny jest też pełny zestaw trybów ekspozycji (P/A/S/M).
Równie imponująca co statystyki jest jakość wykonania aparatu. Korpus w większości został wykonany ze stopu magnezowego, a niektóre elementy z wysokiej jakości plastiku. Z przodu wyróżnia się dobrze wyprofilowany grip pokryty przyjemną w dotyku gumą antypoślizgową. Mimo to aparat nie traci kompaktowych rozmiarów. To nadal zgrabny, podręczny sprzęt, wcale nie większy od konkurentów.
Mocną stroną NEX-7 jest 3-calowy, odchylany ekran Xtra Fine LCD o rozdzielczości 921 000 punktów. Wyświetlacz daje soczyste, kontrastowe kolory, jest jasny i ostry. Ważnym dodatkiem jest wbudowany wizjer elektroniczny XGA OLED Tru-Finder™ o rozdzielczości aż 2 359 296 punktów - taki sam jak w modelu Sony A77. Wprawdzie nie zastąpi on pod pewnymi względami prawdziwego wizjera optycznego, którego w bezlusterkowcach nie można zastosować, jednak w swojej klasie to jeden z lepszych wizjerów. Obraz jest stosunkowo szczegółowy, jasny, można też na bieżąco podglądać wykonane kadry. Dokładnie widać stopień naświetlenia zdjęcia, który zmienia się wskutek regulacji parametrów ekspozycji. Tego rzeczywiście nie zrobi wizjer optyczny. Nie zabrakło także wbudowanej lampy błyskowej czy portu na akcesoria.
Jedną z wad wielu bezlusterkowców była tylko jedna tarcza nastaw. Dzięki systemowi Tri-Navi w Sony NEX-7 do dyspozycji są aż 3 takie tarcze – dwie na górnej ściance i jedna z tyłu. Pierwsze dwie służą w trybie manualnym do zmiany czasu naświetlania oraz wartości przysłony, a ostatnią można ustawiać czułość ISO. Z kolei w trybie preselekcji przysłony jedną z tarcz można ustawić korektę ekspozycji. Świetne rozwiązanie.
Do tej pory żaden bezlusterkowiec nie oferował takiego usprawnienia. Do nowego systemu trzeba się wprawdzie nieco przyzwyczaić na początku, jednak potem obsługa aparatu jest wyjątkowo przyjemna. Nowe tarcze systemu Tri-Navi pięknie się prezentują, niestety pracują odrobinę za lekko. W niektórych sytuacjach miałem problemy z precyzyjnym ustawieniem parametrów. Może to znów kwestia przyzwyczajenia?
Ważnym elementem jest też przycisk funkcyjny obok spustu, po jego wciśnięciu można za pomocą tarcz sterować wartościami czterech z sześciu funkcji: Ostrość, Balans bieli, D-Range, Strefa twórcza, Efekty wizualne, Ustawienia własne. Warto też zwrócić uwagę na przycisk wewnątrz tylnej tarczy czy dedykowany przycisk do nagrywania filmów wideo.
Bardzo irytujące jest to, że pliki wideo i zdjęcia są zapisywane w innych katalogach, które trzeba ręcznie zmieniać i przechodzić do nich. Nieźle sprawdza się za to skrócone menu z ikonami odpowiadającymi przyciskom z boku.
Fotografowanie i filmy w praktyce
Zdjęcia
Fotografowanie Sony NEX-7 wspominam z dużą przyjemnością. Ze względu na dosyć innowacyjne sterowanie oraz specyficzne menu do obsługi aparatu trzeba się po prostu przyzwyczaić. Kiedy jednak przebrnąłem przez pierwszą barierę, nie rozstawałem się z NEX-em. Aż chciałoby się wykonać więcej niż 350-400 zdjęć na jednej baterii o pojemności 1080 mAh, chociaż to i tak bardzo dobry wynik w tej klasie aparatów.
Autofokus w Sony NEX-7 działa dobrze, chociaż nie rewelacyjnie. Przy dobrych warunkach system łapie ostrość bardzo szybko - poniżej 0,5 s, ale miewa problemy przy słabszym świetle, wtedy trzeba czekać nawet powyżej 1 s. W obu wypadkach jest jednak bardzo skuteczny. Plus za 25 punktów AF, dających dużą swobodę przy wyborze odpowiedniego punktu ostrości.
Aparat pracuje płynnie, nie przycina się w żadnych sytuacjach. Prędkość wykonywania zdjęć wynosi 3 kl./s, kiedy do dyspozycji jest autofokus i podgląd na żywo. W trybie seryjnym prędkość wzrasta nawet do 10 kl./s, jednak ostrość jest wtedy ustawiona na pierwszym zdjęciu. Nie mam zastrzeżeń do systemu pomiaru światła czy oddania balansu bieli.
Funkcją, którą bardzo sobie cenię w aparatach marki Sony, jest panorama „z ręki”. Aby wykonać zdjęcie panoramiczne, wystarczy ustawić odpowiedni tryb, a później tylko przesunąć dosyć szybko aparatem w poziomie lub pionie. Aparat sam połączy zdjęcia w piękną panoramę. Chwaliłem tę funkcję przy okazji innych testów, pochwalę i tym razem. Efekty są naprawdę wyśmienite jak na prostotę wykonywania.
Do dyspozycji fotografa są zwykłe i wydłużone panoramy oraz panoramy 3D. Do tego nie zabrakło dopracowanych filtrów, np. efektu miniatury czy B&W.
Filmy
Sony NEX-7 ma co zaoferować fotografowi, który potrzebuje skorzystać z kamery. Jakość obrazu, plastyka, ostrość są wyśmienite w Full HD 1920 x 1080 p przy 60 kl./s. Nie mam także zastrzeżeń do czułego mikrofonu stereo. Autofokus w trybie wideo pracuje dosyć ospale, ale mieści się w ocenie “dobra” w swojej klasie. Obsługa nagrywania również jest prosta, a ogniskową można szybko i płynnie zmieniać pierścieniem, korzystając z kitowego obiektywu 18-55 mm.
Miałem bardzo dobre zdanie o trybie nagrywania filmów w Sony NEX-7, do czasu gdy znajomy poprosił mnie, abym prywatnie nakręcił kilka kadrów z ich cywilnego ślubu. Nic wielkiego, zwykła pamiątka kręcona „z ręki”. Niestety, po ok. 18 minutach nagrania aparat skutecznie odmówił współpracy na ok. 1 minutę z powodu słynnego przegrzania. Wprawdzie to nie było żadne zlecenie, ale mimo wszystko byłem mocno wkurzony, szczególnie że przy kolejnych próbach problem się powtarzał po ok. 2-3 minutach nagrywania. Teraz, kiedy ktoś pyta mnie o filmy w Sony NEX-7, odpowiadam: „Pewnie, ale tylko krótkie”.
Jakość zdjęć – szumy
Sony NEX-7 ma matrycę o rozdzielczości ponad 24 megapikseli. To dużo, nawet jak na sensor typu APS-C. Zazwyczaj takie upadkowanie pikseli powoduje spore zaszumienie zdjęć, czego mocno obawiałem się przed testami długo oczekiwanego bezlusterkowca. Tymczasem Sony NEX-7 radzi sobie naprawdę bardzo dobrze w swojej klasie. Pierwsze, delikatne szumy pojawiają się przy ISO 800. Nieco gorzej jest przy ISO 1600 i 3200, jednak to nadal w pełni użyteczne wartości. Mocniejsze szumy pojawiają się od ISO 6400. Fotografie zostały wykonane z wyłączonym systemem odszumiania, ale mimo to odnoszę wrażenie, że cyfrowe ziarno na zdjęciach zostało potraktowane wbudowaną redukcją szumów.
Jakość zdjęć – oddanie szczegółów
Sony NEX-7 generuje bardzo szczegółowy obraz, mimo że testy wykonałem zwykłym, kitowym obiektywem 18-55 mm. Spadek detali jest mocniej zauważalny dopiero od ISO 6400, co jest imponującym wynikiem.
Podsumowanie
Idea bezlusterkowców, moim zdaniem, jest jasna i rozsądna. Z założenia mają to być aparaty o wielkości zbliżonej do kompaktów, jednak dające jakość zdjęć z lustrzanek oraz możliwość wymiany obiektywów. Krótko mówiąc - idealne połączenie największych plusów kompaktów oraz lustrzanek, przynajmniej tych tańszych. Sony NEX-7 jest jednym z pierwszych bezlusterkowców, który rzeczywiście spełnia te kryteria.
Aparat ma nieduże rozmiary, świetną jakość wykonania, a dzięki solidnemu gripowi z przodu dobrze leży w dłoni, pozwalając swobodnie fotografować nawet jedną ręką. Dużym plusem jest też innowacyjny system Tri-Navi z trzema tarczami nastawczymi. Dodano go do sprawdzonego z modelu NEX-5N układu przycisków, dzięki czemu ergonomia jest na bardzo wysokim poziomie. Dużym plusem jest też 24-megapikselowa matryca APS-C o niskim poziomie szumów do ISO 3200, wysokim oddaniu szczegółów do ISO 6400 oraz dobrą dynamiką. Do tego wielki i przejrzysty uchylany ekran LCD, świetny elektroniczny wizjer XGA OLED czy całkiem wydajna bateria. Gdyby tylko Sony poprawiło jeszcze przejrzystość głównego menu, chociaż dla wielu to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Wadą Sony NEX-7, ale i całego systemu aparatów NEX, jest stosunkowo ograniczona gama drogich obiektywów. A aby móc w pełni wykorzystać możliwości 24-megapikselowej matrycy, przydałoby się zainwestować w droższe szkło.
To z pewnością bardzo dobry sprzęt dla zaawansowanego amatora czy wybrednego podróżnika, który potrzebuje wysokiej jakości zdjęć i niskiej wagi aparatu. Sony NEX-7 sprawdzi się też jako dodatkowy sprzęt dla zawodowca ceniącego jakość, którego jednak nie stać na mistrzowską, kilkukrotnie droższą Leicę.
Do tej pory byłem wielkim fanem Sony NEX-5 czy 5N, uważając je za chyba najlepsze bezlusterkowce w swojej klasie w stosunku do oferowanej ceny. Sony NEX-7 to zaawansowany aparat z wyższej półki, który ma jeszcze większe możliwości i niestety jeszcze większą cenę (na poziomie 4500 zł). Coś za coś – w wielu aspektach przewyższa większość bezlusterkowców z klasy podstawowej czy średniej i może jak równy z równym rywalizować z konkurentami z klasy premium, takimi jak Fuji X-Pro 1 czy Olympus OM-D.
[plus] Bardzo dobra jakość wykonania
[plus] Solidny, dobrze wyprofilowany grip z przodu
[plus] Bardzo dobra ergonomia przycisków, Tri[minus]Navi
[plus] Uchylany, 3[minus]calowy ekran LCD o wysokiej rozdzielczości 912 tys. punktów
[plus] Szczegółowy wizjer elektroniczny XGA OLED o rozdzielczości aż 2.4 mln punktów
[plus] Wysokiej jakości filmy Full HD 1920 x 1080
[plus] Prędkość zdjęć ponad 3 kl./s z AF oraz podglądem na żywo
[plus] Bardzo wysoka prędkość zdjęć seryjnych do 10 kl./s bez AF i podglądu na żywo
[plus] Dopracowane dodatkowe funkcje i filtry [minus] panorama, HDR, efekt miniatury
[plus] Duże możliwości personalizacji
[plus] Niskie szumy do ISO 3200 oraz bardzo dobre oddanie szczegółów do ISO 6400
[plus] Szeroka dynamika, dobre oddanie barw
[minus] Zbyt czułe tarcze u góry skutkujące problemami z ustawieniem parametrów
[minus] Mało intuicyjne menu główne [minus] trudny od zrozumienia podział, wiele funkcji ukrytych
[minus] Brak dotykowego ekranu
[minus] Zbyt wolny autofokus w trudniejszych warunkach oświetleniowych
[minus] Pliki wideo i zdjęcia są zapisywane w innych katalogach, które trzeba ręcznie zmieniać i przechodzić do nich
[minus] Przegrzewanie się matrycy w trybie nagrywania filmów
Ocena w swojej klasie
- **Budowa i jakość wykonania: **4.9
- Ergonomia: 4.9
- Funkcje: 4
- **Fotografowanie w praktyce: **4.8
- Jakość zdjęć: 5.1
- Nagrywanie filmów: 5.2
- **Cena / jakość: **4.2
* *Razem: 80 % | Ocena: 5/6 świetny
Przykładowe zdjęcia
Więcej zdjęć znajdziecie na profilu Fotoblogia.pl na Flickr.com.