Tak wygląda X edycja Kalendarza Fujifilm
Fujifilm Polska zaprezentowało X edycję Kalendarza Fujifilm na rok 2015. Tegoroczna edycja jest wyjątkowa, ponieważ zdjęcia wyłoniono w konkursie na najciekawsze fotografie uliczne w Polsce, Czechach i na Słowacji.
Już od 10 lat Fujifilm wypuszcza limitowany kalendarz. Zazwyczaj zdjęcia były wykonywane przez zawodowych fotografów, a ich bohaterami były modelki, poza rokiem 2013, kiedy w kalendarzu wystąpiły azjatyckie dzieci, fotografowane przez Szymona Szcześniaka i Marka Straszewskiego.
W tym roku firma Fujifilm zorganizowała konkurs na najciekawsze zdjęcie uliczne, w którym udział mógł wziąć każdy pod dwoma warunkami: zdjęcia muszą być wykonane aparatem Fujifilm serii X i przedstawiać życie ulicy.
Jury składające się z przedstawicieli mediów fotograficznych oraz Tomasza Lazara i Tomka Sikory wybrało 12 zdjęć. Tomek Sikora określił poziom konkursu jako wysoki i nie szczedził pochwał dla autorów zdjęć.
Zwycięzcami konkursu zostali:
Radosław Krzempek – styczeń – Fujifilm X100
Igor Pisuk – luty – Fujifilm X20
Paweł Kosicki – marzec – Fujifilm X-E1
Natalia Hlavickova – kwiecień – Fujifilm X100
Krzysztof Wójcik – maj – Fujifilm X100s
Milan Schirlo – czerwiec – Fujifilm X-E2
Zdenek Dvorak – lipiec – Fujifilm X-E1
Milos Lacika – sierpień – Fujifilm X100
Robert Cieślik – wrzesień – Fujifilm X-T1
Mirosław Żak – październik – Fujifilm X20
Piotr Kutolowski – listopad – Fujifilm X-E2
Marcin Kontraktewicz – grudzień – Fujifilm X-Pro1
Jak co roku, sprzedaż egzemplarzy kalendarza ma charakter charytatywny. W tym roku pieniądze zostaną przeznaczone na fundację „A kogo?”, która ufundowała budowę kliniki „Budzik” dla dzieci z ciężkimi urazami mózgu.
Aby otrzymać kalendarz, należy przesłać potwierdzenie przelewu pieniędzy na konto fundacji „A kogo?” - www.akogo.pl/przelew.php pod adres mailowy informacje@fujifilm.pl. W tytule maila należy napisać „A kogo?”. Po zweryfikowaniu potwierdzenia przelewu, kalendarz w prostokątnej kopercie zostanie wysłany na wskazany adres. Minimalna kwota przelewu to zaledwie 100 zł.