10 nieprzerobionych Nikonów D5 wylądowało na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
NASA zakupiła w tym roku aż 53 Nikony D5. Jest to kolejne zamówienie Agencji od japońskiego producenta. Zadaniem tych aparatów będzie fotografowanie naszej planety z orbity okołoziemskiej. Ciekawe, jak się sprawdzą.
15.11.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:15
Kilka miesięcy temu Agencja Kosmiczna NASA zamówiła aż 53 aparaty Nikon D5 o wartości blisko 1,4 miliona złotych. Co ciekawe, na orbitę okołoziemską trafiły korpusy, które nie zostały poddane żadnym specjalnym modyfikacjom sprzętowym. Czas ich eksploatacji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) ma wynosić od 12 do 18 miesięcy. Czy sobie poradzą? Z pewnością tak!
10 Nikonów D5 jest tylko częścią dostawy na ISS, która waży ”zaledwie” 3350 kilogramów. Na stacji jej pracownicy będą używali aparatów z obiektywami i akcesoriami uprzednio wykorzystywanymi z Nikonami D4 oraz D2Xs. Ich zadaniem będzie rejestrowanie zdjęć wewnątrz oraz na zewnątrz ISS. Piękna sprawa.
Modyfikacją, która została zastosowana w Nikonach dla NASA będzie jedynie biała obudowa termiczna, która ma chronić korpusy przez zbyt dużym nagrzewaniem się oraz ekstremalnie niskimi temperaturami, panującymi w przestrzeni kosmicznej. Poza tym – nie zastosowano żadnych przeróbek w kwestii podzespołów, tak samo jak miało to miejsce w przypadku Nikonów D4.
W niektórych przypadkach w przeszłości obrazowania kosmicznego potrzebne były zmiany w oprogramowaniu, by dodatkowo zredukować szumy powstające przez promieniowanie kosmiczne. Wzrastają one ze względu na to, że aparatom brak jest naturalnej ochrony w postaci atmosfery ziemskiej.
Szkoda, że na ISS nie pojawią się Nikony D850, ale stało się tak z dość oczywistych względów. Problem polega na dość późnej premierze aparatu oraz dostępności korpusów, chociaż myślę, że dla NASA znalazłoby się kilka dodatkowych sztuk.