Yolocaust to selfie na szczątkach ofiar holocaustu. Mocna seria zdjęć obnażająca brak szacunku dla ludzkiej tragedii
„YOLO" (z ang. „You Only Live Once", czyli żyje się tylko raz) i Holocaust to zdecydowanie nie jest dobre połączenie. Trafiłem na projekt Yolocaust, który ukazuje to, jak ludzie zachowują się, odwiedzając berliński pomnik, poświęcony pamięci zamordowanych Żydów. Satyryk Shahak Shapira zestawił selfie turystów z historycznymi zdjęciami z obozów zagłady.
Co to jest holokaust?
Holokaust to ludobójstwo Żydów europejskich w czasie II wojny światowej. Znany jest również jako Shoah i miał miejsce w latach 1941-1945 w wyniku czego zginęło ok. 6 mln osób. Eksterminacja narodu Żydowskiego miała miejsce w komorach gazowych, furgonetkach zagłady oraz poprzez pracę w w obozach koncentracyjnych.
Yolocaust - brak szacunku dla ludzkiej tragedii
Po co powstały tak szokujące obrazy? Zacznijmy od początku. Ludzie robią sobie wszędzie miliony selfie. Bez względu na to czy wypada, czy też nie. W mediach raz na jakiś czas jest głośno o głupich wybrykach, które często kończą się tragicznie. Słyszałem o zniszczeniu zabytkowych rzeźb, a nawet o śmierci kogoś, kto chciał sobie zrobić wylansowaną fotkę.
Obecnie wiele osób zapomina o tym, że czasem jednak warto wstrzymać się od wyciągnięcia telefonu i oddać szacunek konkretnemu miejscu. Zwłaszcza jeśli mówimy o wszelkiego rodzaju nekropoliach i pomnikach tragedii. Mam wrażenie, że niektórym ludziom zwyczajnie odebrało rozum.
Izraelski satyryk, Shahak Shapira, delikatnie mówiąc, wkurzył się, patrząc na zachowanie ludzi, którzy odwiedzają Pomnik Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie. Na pewno kojarzycie to miejsce – praktycznie każdy, kto odwiedza stolicę Niemiec, ma tam zdjęcie. I właśnie o to poszło. O robienie selfie przy pomniku. Wiele osób zapomina o tym, że jest to miejsce pamięci i w swobodny sposób wykorzystuje je do spełnienia swoich pseudoartystycznych uniesień.
Yolocaust to projekt, który dotyczy współczesnej kultury selfie oraz braku poszanowania dla historii i ludzkiej tragedii. Nazwa pochodzi od połączenia „YOLO” (z ang „You Only Live Once", czyli żyje się tylko raz dla dobrej zabawy) oraz „Holocaust”. Shahak Shapira tworzy kolaże, na których pierwsze ze zdjęć jest oryginalnym selfie na tle Pomnika Pomordowanych Żydów Europy, a na drugim osoby z pierwszego są wklejone na tle historycznych zdjęć z nazistowskich obozów zagłady. Daje to pogląd na brak jakiejkolwiek świadomości historycznej oraz brak szacunku osób, które fotografują się w niestosowny sposób w tym miejscu czci.
Pomnik jest odwiedzany przez około 10 tysięcy osób każdego dnia. Wiele z nich, dla upamiętnienia swojej wyprawy, robi zdjęcia, jak skaczą, jeżdżą na rowerze lub robią idiotyczne miny i pozy na terenie monumentu. Ma on aż 19 tysięcy metrów kwadratowych i składa się z 2711 betonowych bloków.
Szare, betonowe elementy symbolizują macewy (żydowskie nagrobki) 6 milionów Żydów, zamordowanych wskutek działań nazistów i pochowanych w masowych mogiłach oraz szary proch, którym stali się bestialsko potraktowani ludzie w obozach śmierci.
Ten projekt skłania do zadania jednego ważnego pytania: „Czy setki lajków są ważniejsze od szacunku dla ludzkiej tragedii”? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.