Najodleglejsze zakątki wszechświata na zdjęciach Adama Jesionkiewicza

Fotografuje najodleglejsze zakamarki kosmosu. Jego pasja wymaga ogromnej wiedzy, umiejętności i cierpliwości. Obrazy, które tworzy są jednak warte każdego poświęcenia. Astrofotografia Adama Jesionkiewicza jest perfekcyjnym połączeniem sztuki i nauki.

Najodleglejsze zakątki wszechświata na zdjęciach Adama Jesionkiewicza
Źródło zdjęć: © © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)
Monika Homan

28.12.2018 | aktual.: 04.01.2019 08:35

Adam Jesionkiewicz przemierza świat w poszukiwaniu ciemnych, nieskażonych blaskiem cywilizacji miejsc, które pozwalają mu odkrywać kosmos w sposób, który w większości miejsc, w których żyjemy, jest niemożliwy. Od ponad 20 lat zawodowo zajmuje się grafiką komputerową, co pomaga mu tworzyć wspaniałe obrazy kosmosu, który jest nad naszymi głowami, choć na co dzień nie jesteśmy w stanie go zobaczyć.

  • Kosmos stanowi szczyt piramidy zainteresowań człowieka. Zwieńcza dzieło ludzkości - naukę i próbę poznania otaczającego nas świata . Od niepamiętnych czasów inspirowało i ciekawiło mnie nocne niebo. Poznawałem jego topografię, gwiazdozbiory, szukałem interesujących zjawisk - opowiada Adam.

Adam wybudował nawet własne obserwatorium pod Warszawą. Świetnie wyposażone i zautomatyzowane pozwalało mu na sterowanie nim z mieszkania w mieście. Niestety bardzo mała liczba pogodnych nocy w naszym kraju sprawiła, że koszt zrobienia jednego zdjęcia był zbyt duży. Rocznie udawało się zrobić zaledwie kilka obrazów. Dlatego dziś Adam fotografuje na wyjazdach, gdzie w ciągu 2-3 tygodniowego wypadu wraca z kilkunastoma zdjęciami o zdecydowanie lepszej jakości niż te wykonane w Polsce.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Astrofotografia - co to takiego?

Fotografię astronomiczną można podzielić na kilka rodzajów. Najpopularniejsza jest ta krajobrazowa, wykonywana zwykle szerokokątnymi obiektywami, która pokazuje nocne niebo takie, jakim widzimy go na co dzień. Astrofotograf może też skupić się na fotografowaniu ciał niebieskich, na przykład planet lub komet. Najtrudniejszym rodzajem astrofotografii jest jednak fotografowanie głębokiego kosmosu, czyli bardzo odległych obiektów takich jak galaktyki, mgławice, czy gromady kuliste. Tego typu obiekty znajdują się w odległości wielu tysięcy, a nawet milionów lat świetlnych od nas. Adamowi zdarzało się zarejestrować galaktyki, które są oddalone nawet o miliardy lat świetlnych od Ziemi.

Nowe technologie pozwalają na szybki rozwój astrofotografii i przełamywanie wielu barier nawet przez amatorów.

  • Jeszcze 10 lat temu o dzisiejszych osiągnięciach mogliśmy tylko spekulować, a dzisiaj jesteśmy w stanie nie tylko rejestrować obiekty, które kiedyś wymagały profesjonalnych, ogromnych teleskopów, ale także np. egzoplanety, czyli planety, które krążą wokół innych słońc. Czy to nie jest wspaniałe? Tak niedawno powątpiewaliśmy w istnieje planet poza Układem Słonecznym, a dzisiaj, z przydomowego ogródka, stosunkowo małym sprzętem możemy dokonać własnych obserwacji tranzytu takiej planety na tle własnej gwiazdy macierzystej - mówi Adam.
Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Czy astrofotografia jest trudna?

Łącząc swoją pasję do kosmosu z umiejętnościami graficznymi Adam rejestruje ulotne uroki bardzo odległego kosmosu. Ta dziedzina fotografii nie jest łatwa. Wynika to z fizycznych ograniczeń: ilość światła, która dociera do Ziemi z odległych zakamarków kosmosu jest bardzo niewielka. Do jego zarejestrowania potrzebna jest bardzo długa ekspozycja. Fotografowane obiekty są też bardzo małe, więc do ich fotografowania potrzebne są teleskopy o dużych ogniskowych.

Ruch obrotowy Ziemi jest kolejnym utrudnieniem, bo w czasie długich ekspozycji trzeba mierzyć się z ruchem względnym gwiazd. Atmosfera naszej planety, ze względu na swoją niestabilność również nie ułatwia zadania. Na ostateczny efekt ma też wpływ zanieczyszczenie światłem - nie można fotografować tak zwanego "głębokiego kosmosu" tam, gdzie ono występuje. Oznacza to, że na Ziemi jest bardzo mało miejsc, gdzie takie zdjęcia można wykonać. Wiele z fotografii Adama zostało wykonanych na odludnym płaskowyżu w Południowej Afryce, niedaleko Obserwatorium w Kapsztadzie.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)
  • To wszystko narzuca na nas konieczność zainwestowania znacznych ilości czasu, poświęcenia, oraz środków finansowych. Wszystkie te cechy stanowią o trudności astrofotografii i jej prawdziwie kosmicznych wymaganiach. To jest dziedzina, w której krzywa nauki trwa latami. Zostają tylko najbardziej wytrzymali i cierpliwi fotografowie. Większość odpada, co mogę bardzo wyraźnie obserwować na swoim forum astronomicznym - mówi Jesionkiewicz

Jak wykonać zdjęcie odległego kosmosu?

Jak to zwykle bywa w przypadku sesji fotograficznych, najpierw trzeba mieć plan. W astrofotografii nie ma co liczyć na to, że przypadkiem uda nam się zrobić dobre zdjęcie.

Do utrwalania światła z odległego kosmosu fotograf używa specjalnie zaprojektowanych rejestratorów, które są chłodzone do temperatury niższej o dziesiątki stopni Celsjusza od temperatury otoczenia. Pozwala to znacznie zredukować szumy powstające na zdjęciach. Zwykle wyposażone są one w matryce monochromatyczne o bardzo dużej sprawności kwantowej. Oznacza to, że zapisują one informacje o niemal każdym fotonie, który na nie pada.

Zakładając, że mamy już odpowiedni sprzęt - nie zapominajmy, że do każdej dziedziny astrofotografii potrzebny jest inny - musimy poczekać na odpowiednie warunki. Jak mówi Adam, składają się na nie faza Księżyca oraz pogoda. Powinniśmy fotografować przy bezchmurnym niebie, kiedy Księżyc nie świeci zbyt mocno.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Podczas sesji fotograf wykonuje dziesiątki tak zwanych subekspozycji - każda naświetlana jest od 5 do 15 minut. Dodatkowo wykonuje klatki kalibracyjne. Za pomocą głowicy paralaktycznej kompensuje ruch względny nieba, dzięki czemu gwiazdy pozostają punktami, a nie rozmazują się w ruchu.

Powstałe obrazy łączy w jedno zdjęcie za pomocą specjalnych algorytmów i aplikacji. Jest to, jak mówi Jesionkiewicz prawdopodobnie najtrudniejszy i najbardziej pracochłonny proces.

  • Przypomina wywoływanie zdjęć z negatywu w XX wieku, kiedy informacje ze zdjęcia wydobywało się ciężką fizyczną pracą - mówi astrofotograf.

Zaawansowani astrofotografowie używają specjalnych monochromatycznych filtrów spektroskopowych, które pozwalają fotografować w konkretnych widmach koloru. Pozwala to uzyskać efektowne obrazy, ale też zwiększa wartość naukową zdjęcia, ponieważ zjonizowane gazy - siarka, tlen czy wodór - świecą różnymi barwami.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Projekt 1,6 gigapikseli

W 2009 roku Adam zaczął pracę nad projektem 1,6 gigapikseli. W 1958 roku ukończono projekt "The Palomar Digital Sky Survey" w którego ramach powstało blisko 2000 negatywów o rozmiarze 14x14 cala, wykonanych przy pomocy teleskopu Samuela Oschina w Obserwatorium Palomarskim. Przedstawiają one fragment Gwiazdozbioru Oriona. Dwa główne obiekty w kadrze, to Mgławica M42 oraz Barnard 33. Obie należą do Obłoku Molekularnego Oriona, który znajduje się około 1,5 tysiąca lat świetlnych od Ziemi. Obszar ten jest jednym z najbardziej aktywnych regionów nocnego nieba, co czyni go niezwykle ciekawym - formują się tu nowe gwiazdy, a nawet układy planetarne. Adam Jesionek postanowił wykorzystać skany tych negatywów połączyć w jeden obraz o ogromnej rozdzielczości.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Oryginalne negatywy są monochromatyczne w dwóch różnych widmach - czerwieni i niebieskiego. Adam wykorzystał je do stworzenia kolorowego zdjęcia - kolor zielony musi wygenerować sztucznie przez specyficzna kombinację dwóch dostępnych widm.

Dlaczego praca nad tym zdjęciem trwa już tyle lat? Adam musiał zatrzymać projekt w pewnym momencie ze względu na ograniczenia sprzętowe. Uszkodzeniu uległ dysk, na którym pracował, następnie pojawiły się problemy z odzyskaniem danych. W pewnym momencie okazało się, że ówczesne komputery nie radziły sobie z tak dużym obrazem. Dziś już nie jest to problemem. Na tę chwile rozdzielczość zdjęcia wynosi 34 140 x 47 986 pikseli, czyli w sumie jest ich ponad miliard sześćset . Plik jest na tyle duży, że nie da się go zapisać w formacie PSD, ale trzeba wykorzystać rozszerzenie PSB (Photoshop Big). Ze zdjęcia o takiej rozdzielczości można wykonać bardzo duży wydruk, który może mieć kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt metrów.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Adam szacuje, że ma za sobą około 80 procent pracy. Pozostałe 20 procent, to już łatwiejsza część. Największym wyznaniem było wyrównanie jasności płyt. Każdy skan różni się pod tym względem, a dodatkowo posiada typowe dla analogowych zdjęć przepalenia na krawędziach, co bardzo utrudniło cały proces. Zakończenie projektu, oraz publikację zdjęcia w pełnej rozdzielczości Adam planuje na styczeń 2019 roku.

Obraz
© © Adam Jesionkiewicz / [Facebook](https://www.facebook.com/astrofotografia/)

Astrofotograficzne plany na 2019 rok

Poza ukończeniem swojego projektu 1,6 gigapikseli, Adam chciałby w najbliższym czasie sfotografować kometę 46P/Wirtanen, ale nie będzie to łatwe, ze względu na ciągły brak pogody. Wiosną planuje wybrać się na wyprawę fotograficzną do RPA, skąd chciałby przywieść zdjęcia, nad którymi będzie pracował do końca roku.

Swoje prace Adam publikował do niedawna tylko na forum Astropolis.pl. Był przekonany, że fotografia kosmosu jest bardzo niszowym zajęciem i może zaciekawić tylko bardzo wąska grupę odbiorców. Dziś wie, że się mylił. W listopadzie 2018 roku założył portal astrography.com, gdzie można kupić jego zdjęcia kosmosu. Zainteresowanie tym tematem jest zdecydowanie większe, niż początkowo się spodziewał.

[h4][url=https://slack-redir.net/link?url=https%3A%2F%2Fwww.research.net%2Fr%2FKT98DX9] Interesujesz się technologiami? Opowiedz nam o tym?[/url][/h4]

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)