Zaćmienie Księżyca 2019: Dziękujemy za wasze zdjęcia!

Półcień, czyli półcieniowe zaćmienie Księżyca to moment, w którym Słońce, Ziemia i Księżyc w pełni znajdują się w jednej linii. Zanim zaczniemy rozmawiać na temat tego, czym jest półcieniowe zaćmienie Księżyca, trzeba zrozumieć, czym jest ”stożek półcienia”. Jest to geometryczne miejsce tych punktów, z których tylko część Słońca jest widoczna, a część zasłonięta przez Ziemię. Stożek cienia całkowitego natomiast to miejsce geometryczne punktów, znajdujących się po przeciwnej stronie Ziemi, niż Słońce, a to jest całkowicie niewidoczne.

Jeśli Księżyc przesuwa się przez stożek półcienia Ziemi i jest jednocześnie w całości poza stożkiem cienia całkowitego, mamy do czynienia z zaćmieniem półcieniowym. Tegoroczne zaćmienie (19 lipca 2019 roku) miało czas szacowany na 1,5 godziny trwania – od 20:01 do 21:31, a sam Księżyc wszedł na nieboskłon już o 18:42 czasu polskiego.

Warunkiem koniecznym do powstania zjawiska zaćmienia Księżyca jest ustawienie się w jednej linii Ziemi, Księżyca i Słońca, gdzie gwiazda naszego układu pozwala Ziemi rzucić cień na satelitę. Zjawisko jest widoczne na całym obszarze Ziemi, na którym obecnie panuj noc. To zasadnicza różnica, między widocznością zaćmienia Księżyca, a zaćmienia Słońca.

Zdjęcia zaćmienia Księżyca można wykonać praktycznie każdym aparatem fotograficznym, a nawet smartfonem. W przypadku tych ostatnich staje się to coraz bardziej prawdopodobne, dzięki zaawansowanym algorytmom przetwarzania obrazu oraz łączeniu wielu obiektywów, by uzyskać optyczny zoom.

Przewagą aparatów fotograficznych jest możliwość zmiany ogniskowej. Długie obiektywy pozwalają na zarejestrowanie szczegółów naszego naturalnego satelity, a coraz lepsze matryce pochłaniają więcej światła przy niższych stratach w detalu obrazu. Współcześnie zdjęcia nocnego nieba można robić nawet aparatami kompaktowymi, które otrzymują coraz lepsze i jaśniejsze obiektywy, nie wspominając już o superzoomach pokroju Nikona P900.

Pamiętajcie, że przy nocnych kadrach statyw to niemalże konieczność. Pozwala on na nieporuszone zdjęcia. Jeśli znacie regułę 100 (czas naświetlania [s] = 100 / ogniskowa obiektywu [mm]), pozwoli wam to na osiągnięcie lepszych wyników. Wybierzcie możliwie długą ogniskową, domknijcie przysłonę o 1-2 działki i manipulujcie czułością ISO. Fotografowanie to nie tylko matematyka, czy fizyka, ale metoda prób i błędów. Najważniejsza jest jednak dobra zabawa, bo bez pasji trudno walczyć o doskonałe obrazy.

Czekaliśmy na zdjęcia z zaćmienia Księżyca, które udałoby się zrobić naszym czytelnikom i zachęcaliśmy wszystkich do wspólnej fotograficznej zabawy. Niestety pogoda nie dopisała. Nad większą częścią Polski przeszły nocą deszcze. Tam gdzie nie padało, niestety niebo było przykryte chmurami, a Księżyc był niemal niewidoczny.

Mimo przeszkód niektórym z naszych czytelników udało się zrobić całkiem niezłe zdjęcia. Nasz czytelnik Witold Ochał przesłał nam zdjęcie Księżyca w pięciu fazach zaćmienia. To połączenie 5 różnych fotografii naturalnego satelity ziemskiego na tle nocnego nieba. Fotograf był pewny, że duże zachmurzenie uniemożliwi mu uwiecznienie tego rzadkiego zjawiska, ale tuż po godzinie 22, kiedy Ziemia zaczęła już rzucać widoczny cień na Księżyc, chmury się rozstąpiły.

Pięć fotografii powstało w odstępie 18 minut. Fotografowi udało się uchwycić 5 faz zaćmienia widocznych do północy. Powstałe zdjęcia złożył w jedno ujęcie, jako tło wykorzystując zdjęcie nieba zrobione szerszym kątem.

Nie tylko panu Witoldowi udało się ująć Księżyc. Inni czytelnicy również sprawdzili się w boju.