Zdjęcie czy grafika? Silnik Unreal Engine 5 zachwyca artystów
Świat twórców efektów specjalnych, filmowców, grafików i fotografów cały huczy po pokazaniu możliwości nowego silnika graficznego Unreal Engine 5. Gra świateł, detale i doskonałe ukazanie szerokiej rozpiętości tonalnej to dopiero początek.
14.05.2020 | aktual.: 15.05.2020 16:17
Firma Epic Games opublikowała film demonstracyjny gry wideo, przedstawiający możliwości silnika graficznego Unreal Engine 5. To jest po prostu oszałamiające. Postęp technologiczny idzie w kierunku idealnego odwzorowania rzeczywistości albo inaczej – nadania realizmu wyimaginowanym scenom. Na pewno wpłynie to znacząco na sposób postrzegania gier wideo, ale nie tylko. Filmowcy zajmujący się również CGI, widzą ogromny potencjał w Unreal Engine 5.
Jednym z celów twórców silnika było stworzenie fotorealistycznych krajobrazów – gry świateł, oddania detali etc. Patrząc na kadry z demówki, zdecydowanie im się to udało, a przynajmniej w kwestii natury nieożywionej. Jest to zasługa dwóch technologii o nazwach Lumen oraz Nanite.
Unreal Engine 5 Revealed! | Next-Gen Real-Time Demo Running on PlayStation 5
Pierwsza z nich odpowiada za kwestię oświetlenia, w tym generowanie źródeł światła, poziom jasnych i ciemnych partii obrazu oraz zachowanie promieni. Lumen to technologia, która patrzy na całą scenę globalnie – na bliskie i dalekie plany, dbając o jak najwierniejsze oddanie fizycznych właściwości światła.
Nanite natomiast jest zaawansowaną technologią, która bazuje na malutkich wielościanach, pozwalających dostosować poziom renderowanych szczegółów. Po ludzku mówiąc – im jesteśmy bliżej jakiegoś przedmiotu, tym bardziej szczegółowy on jest. Z daleka zatem zobaczymy ogólny zarys, a z bliska duża ilość detali. Ta technologia w połączeniu z pierwszą pozwala na osiągnięcie grafiki trójwymiarowej bliskiej rzeczywistemu obrazowi, co widać doskonale na powyższym przykładzie.
Oczywiście pierwszym, do czego będzie wykorzystywany silnik Unreal Engine 5, jest tworzenie gier wideo, ale nie tylko. Filmowcy patrzą na niego, jako na nowe narzędzie, które pozwoli im realizować jeszcze bardziej zaawansowane animacje i efekty. Jako ciekawostka, warto przyjrzeć się serialowi Disneya ”The Mandalorian”.
Zamiast wykorzystywać green screeny, twórcy użyli ekranów ledowych z dopieszczonymi grafikami, ukazującymi całe uniwersum. Na czym pracowali? Na Unreal Engine oczywiście, jednak w starszej wersji. To daje pogląd, jak wielkie możliwości niesie ze sobą kolejna wersja silnika. Wyobraźcie sobie odbywanie wirtualnych podróży w setkach światów, które będziecie mogli zobaczyć w grach na nadchodzącym PlayStation 5.