Jak powinny wyglądać zdjęcia lifestyle'owe?
Fotografia lifestyle'owa od dłuższego czasu cieszy się coraz większą popularnością wśród polskich rodzin. Po typowo pozowanych sesjach studyjnych, nadszedł moment, gdy wpuściliśmy fotografów do domów. W jaki sposób powinny wyglądać zdjęcia lifestyle'owe? Postaram się po krótce opowiedzieć w tym artykule.
03.07.2020 | aktual.: 03.07.2020 14:31
Pokaż przestrzeń
Zdjęcia z domach klientów cieszą oko w dużej mierze ze względu na swoją naturalność, możliwość pokazania prawdziwych emocji, ukrytych w czterech ścianach, ale również ze względu na ich tło. Kuchnia, salon, sypialnia, pokój dziecka - to wszystko przestrzenie, które warto wykorzystać w trakcie sesji. Nie powinno być miejsca tabu, chyba że to konkretne życzenie klientów, by jakiegoś kąta koniecznie nie pokazywać. Ze względu na swoje doświadczenie i profesjonalizm, bierz decyzyjność na swoje barki. To ty operujesz światłem i kompozycją kadru.
Staraj się pokazać ludzi, jak najlepiej wykorzystując potencjał przestrzeni. Nie rób samych portretów, ale wykorzystaj obiektyw o ogniskowej 35 mm lub szerszy i odejdź dalej, by pokazać całą ścianę wraz z rodziną siedzącą na kanapie. To zdecydowanie bardziej uatrakcyjnia cały materiał, kiedy wykorzystujesz różne kąty widzenia i nie stoisz w miejscu. Musisz obserwować ich mieszkanie lub dom i skrzętnie wykorzystać to do ujęć "zza kwiatka", czy tworząc wieloplan z dwóch pokoi. Na początku sesji poproś o możliwość obejrzenia całego mieszkania i obmyśl w głowie, co wykorzystasz do pokazania prawdziwego stylu życia klienta.
Obserwuj emocje i bądź aktywny
Typowym błędem wśród początkujących fotografów robiących zdjęcia lifestyle'owe to brak kreatywnego, różnorodnego materiału. Niektórzy idąc na fali trendu i mody na "lifestyle" nazywają nimi zdjęcia pozowane lub w 100 proc. portretowe. To za mało!
Daj ludziom być sobą. Obserwuj ich, proponuj różne formy bliskości, zabawy, ale postaraj starać się iść swoim planem. Dużo ciekawsze są kadry, w których widać, że pracujesz na nogach, chodzisz wokół klienta i szukasz najlepszej perspektywy. Nie bój się, że coś się nie uda. Sprawdź na aparacie i w razie czego poproś o powtórzenie.
By rozluźnić rodzinę daj im się pobawić, niech pograją w planszówkę, przygotują coś w kuchni, zrobią szybką pracę plastyczną. Postaraj się jednak jak najmniej korzystać z dodatkowych gadżetów, rozpraszaczy, żeby skupić uwagę ludzi na sobie. Cały urok sesji tkwi w tym, że możemy być w 100 proc. dla siebie. Nic nikogo nie goni, poza zegarkiem fotografa rzecz jasna.
Historia rodzinna czy zdjęcie do ramki?
Jeśli chcesz tworzyć prawdziwe rodzinne historie, możesz poprosić klientów, by w ogóle nie patrzyli w obiektyw. Typowo pozowane zdjęcia w fotografii lifestyle są totalnie niepotrzebne. Klient wymaga zazwyczaj wyłapania tego, czego sam nie widzi gołym okiem. Bo czy jest w stanie zobaczyć swoje świetliki w oczach, czy rozmarzone spojrzenie w stronę dziecka? Niekoniecznie. Po to jesteśmy my. Stwórzmy dla ludzi prawdziwą historię ich aktualnego życia, a nie zdjęcia, które mogą zrobić sobie smartfonem.
Pokaż przestrzeń, ludzi w ich otoczeniu, a następnie emocje i detale, które definiują ich codzienność. Zadbaj o różnorodność ujęć i kątów widzenia. Wyłap relacje rodzinne i postaraj się zatrzymać w kadrze każdą więź. Rodzina to nie tylko rodzice i dziecko. To mama i tata. Tata i dziecko. Mama i dziecko. To także samo dziecko. Każda z tych relacje zasługuje na osobną historię.
Przepis na lifestyle?
Nie ma krótkiego przepisu na fotografię lifestyle. Nigdy nie zapominaj o potencjale przestrzeni oraz pokazaniu relacji rodzinnych. Nie musisz nic ludziom kazać. Zapraszają cię, bo są otwarci na wspomnienia. Chcą oglądać w przyszłości albumy i odbitki twoim okiem. Im bardziej naturalnie Ci to wyjdzie, tym lepiej będą cię wspominać.