Astrofotografia ze smartfona? vivo pokazuje, że to możliwe i... bardzo proste!

Teleskopy, drogie lustrzanki, statywy i wielogodzinne próby uchwycenia gwiazd i Księżyca to domena amatorów astrofotografii. Ale dzięki nowym technologiom fotografia nocnego nieba jest możliwa w znacznie przystępniejszy sposób.

vivo x51 5G
vivo x51 5G
Źródło zdjęć: © Sylwia Zimowska

Astrofotografia to jedna z najtrudniejszych i zarazem najdroższych dziedzin fotografii. Sam sprzęt to jednak tylko część pracy. Liczy się także wiedza na temat kosmosu i planowanie efektów, które zamierza się osiągnąć. By uchwycić mgławicę gwiazd odległych o kilka tysięcy lat świetlnych od nas, nie wystarczy jedno kliknięcie. Ale astrofotografia to przecież nie tylko zdjęcia ciał niebieskich niewidocznych dla nas gołym okiem. To również Księżyc i gwiazdy, które możemy podziwiać nawet w oświetlonych miastach.

Jeszcze pięć czy dziesięć lat temu nawet przeciętny Kowalski wiedział, że nie ma po co wyciągać telefonu, by uchwycić pełnię ziemskiego satelity. Bez żadnego przybliżenia czy porządnej stabilizacji Księżyc na mobilnej fotografii mógł przypominać co najwyżej maleńką i najczęściej rozmazaną kropkę na zaszumionym niebie. Dziś większość smartfonów ma specjalny tryb nocny, który pozwala uzyskać lepszy rezultat, albo chociaż tryb "Profesjonalny", gdzie samodzielnie można ustawić wszystkie parametry zdjęcia. Oczywiście wciąż efekty nie będą na tyle spektakularne, by równać się z pracami mistrzów astrofotografii, ale na pewno nie będą też powodem do wstydu, a może nawet pozwolą nam zabłysnąć na Instagramie czy innych social mediach.

Dopiero zaczynasz przygodę z fotografią? Spróbuj trybu nocnego

Najprostszym sposobem na dobre zdjęcia po zachodzie słońca jest użycie smartfona wyposażonego w jasny obiektyw szerokokątny oraz specjalny tryb nocny. Droższe modele mają wbudowany system stabilizacji optycznej – tańsze posiłkują się tylko stabilizacją cyfrową, która akurat w tym przypadku raczej nie zda egzaminu.

Warto poszukać pleneru, który w nocy będzie choć częściowo oświetlony
Warto poszukać pleneru, który w nocy będzie choć częściowo oświetlony© Sylwia Zimowska

W mieście, gdzie źródeł światła nie brakuje, zadanie nie jest takie trudne. Znajdujemy plener, pstrykamy fotkę i staramy się przez chwilę trzymać smartfon nieruchomo. Problem zaczyna się wtedy, gdy obiekt, który chcemy uchwycić, nie jest dobrze oświetlony, a czas naświetlania zajmuje przynajmniej kilka sekund. Wtedy nieodzownym akcesorium okazuje się statyw, który w połączeniu z samowyzwalaczem pomoże zniwelować efekt drżącej ręki.

W obu przypadkach główny plan nie był w ogóle oświetlony od przodu, a zdjęcie zostało wykonane z ręki
W obu przypadkach główny plan nie był w ogóle oświetlony od przodu, a zdjęcie zostało wykonane z ręki© Sylwia Zimowska

Jeżeli noszenie ze sobą dodatkowego ciężaru uznamy za zbyt uciążliwe, warto rozważyć jeszcze coś innego. Wśród smartfonowych nowości, które niedawno pojawiły się w polskich sklepach, znaleźć można innowacyjny model vivo X51 5G, który ma nie tylko optyczną stabilizację, ale także wbudowanego gimbala. Choć gimbal kojarzy się głównie z rejestracją płynnych filmów wideo, to w tym przypadku niweluje on efekt trzęsących się dłoni prawie tak dobrze, jak statyw.

Filtry przeznaczone do fotografii nocnej w vivo x51 5G
Filtry przeznaczone do fotografii nocnej w vivo x51 5G© Sylwia Zimowska

Efekt jest taki, że nawet w bardzo ciemnych miejscach jesteśmy w stanie wykonać z ręki ostrą fotografię. Nie bez znaczenia jest także jasna przysłona f/1.6 i doskonały HDR, który wielokrotnie w trakcie testów zaskoczył mnie swoją jakością. Wszystkie zdjęcia w tym artykule wykonałam właśnie vivo x51 5G.

Miłymi dodatkami, które kryje w sobie ten model w kontekście fotografii nocnej, okazały się specjalne filtry. To fajna sprawa dla osób, które w ogóle nie znają się na postprodukcji, a chciałyby uzyskać bardziej artystyczny look na nocnym zdjęciu.

Zdjęcie Księżyca? Bez teleobiektywu się nie obejdzie

W samo Halloween mogliśmy zaobserwować bardzo nietypową pełnię – pierwszy od 19 lat Niebieski Księżyc, czyli drugą pełnię występującą w ciągu jednego miesiąca kalendarzowego. Pech chciał, że w mojej lokalizacji niebo było wówczas równie zachmurzone, co każdego innego dnia i Księżyc był bardzo słabo widoczny. Kiedy pomyślałam, że chyba już nie uda mi się zrobić żadnego porządnego zdjęcia, przypomniało mi się, że vivo x51 5G ma przecież tryb stworzony właśnie do zdjęć Księżyca. Nie licząc na wiele, zrobiłam zdjęcie właśnie w tym trybie i, co tu dużo mówić, opadła mi szczęka.

Po lewej zdjęcie w trybie nocnym. Po prawej zdjęcie w trybie "Superksiężyc", z 60-krotnym zoomem
Po lewej zdjęcie w trybie nocnym. Po prawej zdjęcie w trybie "Superksiężyc", z 60-krotnym zoomem© Sylwia Zimowska

Może i nie jest to jakość, która by zaimponowała fanom astrofotografii, ale weźcie poprawkę na kilka rzeczy: ja zrobiłam to zdjęcie z ręki, bez żadnego statywu, bez obróbki, bez zastanawiania się nad długością czasu naświetlania. Musiałam jedynie wybrać wielkość przybliżenia – w tym przypadku użyłam maksymalnego, 60-krotnego. I mówimy tu o smartfonie za 2999 zł, który mieści się w kieszeni i waży tyle co nic, a nie o profesjonalnym sprzęcie za znacznie większe pieniądze.

Jeszcze jedno ujęcie z trybu "Superksiężyc"
Jeszcze jedno ujęcie z trybu "Superksiężyc"© Sylwia Zimowska

Sam teleobiektyw w smartfonie i stabilizacja nie załatwia sprawy. Przyda się jeszcze SI, która rozpozna, że biała kropka na niebie to właśnie Księżyc i automatycznie wyreguluje nam autofokus oraz dobierze pod tę scenę wszystkie parametry zdjęcia. Jeżeli nasz smartfon nie ma specjalnego trybu, to można poeksperymentować samodzielnie w trybie "Profesjonalnym", choć z doświadczenia wiem, że ustawianie manualnej ostrości na tak dużym zoomie jest bardzo uciążliwe.

Fotografia gwiazd – ze statywem za pan brat

Tu nie ma się co czarować – by osiągnąć dobre rezultaty, należy naświetlić fotografię nierzadko i przez parę minut. Nawet gimbalowa stabilizacja w vivo X51 5G na niewiele się zda, choć wszystko zależy od jasności naszego nieba. Sam producent radzi jednak mimo wszystko wyposażyć się w statyw lub w jakiś inny sposób podeprzeć smartfon, by zarejestrować gwiazdy, które często są niewidoczne bez dodatkowego osprzętu.

X51 5G zarejestrował więcej gwiazd, niż było widocznych gołym okiem
X51 5G zarejestrował więcej gwiazd, niż było widocznych gołym okiem© Sylwia Zimowska

Ja miałam ułatwione zadanie, bo opisywany model vivo posiada specjalny tryb "Gwieździste Niebo", który dobrał automatycznie wszystkie parametry. Zostało mi jedynie wciśnięcie spustu i poczekanie ok. 2 minut na zarejestrowanie obrazu. Jednak jeżeli Wasz smartfon takiego trybu nie ma, to samodzielnie można ustawić ekspozycję w trybie "Profesjonalnym". Starajmy się wtedy obniżyć ISO do minimum, by zniwelować szum oraz dobrać jak najdłuższy czas ekspozycji. Jeżeli tylko Wasz smartfon pozwala zapisywać zdjęcia w formacie RAW, to zdecydowanie warto go użyć do fotografii nocnej.

Wywoływanie cyfrowych zdjęć w programach takich jak Adobe Lightroom nie jest trudne
Wywoływanie cyfrowych zdjęć w programach takich jak Adobe Lightroom nie jest trudne© Sylwia Zimowska

W postprodukcji możemy poprawić kolorystykę zdjęcia czy – co szczególnie ważne w astrofotografii – zminimalizować szum. Ponieważ RAW jest formatem bezstratnym, mamy większe pole do manewru niż w przypadku zwykłych JPEG-ów. Obecnie wiele bezpłatnych aplikacji oferuje obsługę plików RAW i DNG (np. Mobilny Lightroom czy Snapseed), więc można się nawet obyć bez przenoszenia ich na PC.

Astrofotografia na smartfonie jest jak najbardziej możliwa i znacznie łatwiejsza w obsłudze niż na zwykłym aparacie cyfrowym. Choć jesienno-zimowe niebo nie sprzyja temu zajęciu, to warto zawsze poćwiczyć – zwłaszcza że smartfona mamy przecież zawsze przy sobie i gdy zdarzy się bezchmurna noc, wystarczy, że wyciągniemy go z kieszeni.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)