Fotoreportaż Jakuba Kamińskiego ze Strefy Gazy z nagrodą PAP. Jak powstały jego zdjęcia? [wywiad]

W ostatni czwartek przyznano Nagrody Polskiej Agencji Prasowej im. Ryszarda Kapuścińskiego za "rzetelne, ciekawe, wyróżniające się pod względem warsztatowym materiały dziennikarskie". Jednym z laureatów został Jakub Kamiński, a nagrodzono go za fotoreportaż „Strefa Gazy, strefa grozy”. Poniżej opowieść Jakuba o tym, jak powstawały nagrodzone zdjęcia.

Młodzież w niedzielne popołudnie korzysta z otwartej bramy w porcie w mieście Gaza. Niestety skoki odbywają się wprost do zanieczyszczonej wody.
Młodzież w niedzielne popołudnie korzysta z otwartej bramy w porcie w mieście Gaza. Niestety skoki odbywają się wprost do zanieczyszczonej wody.
Źródło zdjęć: © © Jakub Kamiński
Piotr Kała

Gaza, chłopiec spaceruje po plaży przy jednym z wielu ujść ścieków ze Strefy do morza.
Gaza, chłopiec spaceruje po plaży przy jednym z wielu ujść ścieków ze Strefy do morza.© © Jakub Kamiński

W jaki sposób trafiłeś do Strefy Gazy?

Wyprawę do Strefy Gazy zawdzięczamy Polskiej Akcji Humanitarnej, ponieważ to jej przedstawiciele zgłosili się do dziennika "Rzeczpospolita", w którym wtedy pracowałem.

Gaza, młodzież łowi ryby które następnie sprzedaje się na targu. Rybacy ze Strefy Gazy mogą łowić ryby wyłącznie kilometr od brzegu przez co ryby, które łowią najczęściej są wyławiane z zanieczyszczonej przez ścieki wylewane do morza wody.
Gaza, młodzież łowi ryby które następnie sprzedaje się na targu. Rybacy ze Strefy Gazy mogą łowić ryby wyłącznie kilometr od brzegu przez co ryby, które łowią najczęściej są wyławiane z zanieczyszczonej przez ścieki wylewane do morza wody.© © Jakub Kamiński

Czego oczekiwała PAH, podejmując współpracę z "Rzeczpospolitą"?

Szef działu zagranicznego, Jurek Haszczyński, został poproszony o napisanie tekstów ze Strefy Gazy na temat działalności PAH. Miały się one ukazać na łamach dziennika, ale z zastrzeżeniem, iż PAH nie będzie wpływała na ich treść. Chodziło o obiektywne i jak najbardziej rzetelne ukazanie tematu dostępności do czystej wody po izraelskiej operacji zbrojnej "Płynny Ołów" z przełomu 2008/2009 roku, która mocno ograniczyła jej dostęp na różnych płaszczyznach. PAH była również zainteresowana wysłaniem fotografa. Zgłosiłem się na ochotnika i pojechałem.

Młodzi robotnicy dokopali się do wody, wiercąc nielegalną studnię.
Młodzi robotnicy dokopali się do wody, wiercąc nielegalną studnię.© © Jakub Kamiński

Jakie było Twoje zadanie?

Moim głównym celem była kwestia dostępu do wody. Jak się okazało na miejscu, był to problem ściśle powiązany z wieloma aspektami życia w Strefie. Starałem się je uchwycić na swoich fotografiach.

Dzieci przy jednym z dwóch ujęć czystej wody w Strefie Gazy.
Dzieci przy jednym z dwóch ujęć czystej wody w Strefie Gazy.© © Jakub Kamiński

Jak długo powstawał ten fotoreportaż?

Reportaż powstał w niecałe dwa tygodnie. Intensywną pracę zacząłem już w momencie przekroczenia granicy. Dwa tygodnie to niewiele czasu na przygotowanie rzetelnej historii.

Beach Camp, najbiedniejsza dzielnica miasta Gaza. Była kiedyś obozem dla uchodźców teraz mieszkają tam zwykłe rodziny.
Beach Camp, najbiedniejsza dzielnica miasta Gaza. Była kiedyś obozem dla uchodźców teraz mieszkają tam zwykłe rodziny.© © Jakub Kamiński

Na zdjęciach widać też życie codzienne Palestyńczyków...

Poza kwestią ograniczonego dostępu do wody interesowały nas inne sfery życia w Strefie. Chcieliśmy spożytkować ten krótki czas tak, żeby zebrać jak najwięcej materiału, również reporterskiego (zajęcie Jurka). O naszej wyprawie można poczytać w książce "Mój brat obalił dyktatora", która powstała na bazie reportaży Jurka z krajów ogarniętych Arabską Wiosną oraz właśnie z wyjazdu do Strefy Gazy.

Po dojściu do władzy radykalnego Hamasu, za namalowanie tego Portretu mającego upamiętnić 6. rocznicę śmierci Arafata, młody artysta został zamknięty na parę dni w areszcie. Po zamalowaniu go białą farbą przez ojca, chłopak został wypuszczony.
Po dojściu do władzy radykalnego Hamasu, za namalowanie tego Portretu mającego upamiętnić 6. rocznicę śmierci Arafata, młody artysta został zamknięty na parę dni w areszcie. Po zamalowaniu go białą farbą przez ojca, chłopak został wypuszczony.© © Jakub Kamiński

Czy na miejscu korzystaliście ze wsparcia PAH?

Już na granicy w Gazie powitał nas Aleksander Kostka. Pracownik PAH-u mieszkający od roku w Gazie, pracujący przy projekcie związanym z doprowadzaniem kanalizacji i poprawą warunków higieny osób najuboższych. Pomimo natłoku zajęć starał się nam pomóc w realizacji naszych historii.

Ojciec z synem, zbieracze gruzu w okolicy zanieczyszczonej rzeki Gaza.
Ojciec z synem, zbieracze gruzu w okolicy zanieczyszczonej rzeki Gaza.© © Jakub Kamiński

A jak układała się Wasza relacja z miejscową ludnością?

Dzięki pracownikowi PAH poznaliśmy paru Palestyńczyków, którzy byli naszymi przewodnikami, tłumaczami i pomagali nam w dotarciu do ludzi i miejsc, na których nam zależało. Skorzystaliśmy również z usług fixera, który za opłatą woził nas do konkretnych miejsc i organizował ludzi do wywiadów. Jurek Haszczyński, jako profesjonalista, miał również cały notatnik adresów i telefonów do ludzi w Strefie, które załatwił sobie przed wyjazdem lub zdobył podczas poprzedniego pobytu w Gazie.

Oczyszczalnia ścieków w Beit Lahiya, w której doszło parę lat wcześniej do znaczącego wycieku zanieczyszczeń, powodując zalanie jednej z pobliskich miejscowości.
Oczyszczalnia ścieków w Beit Lahiya, w której doszło parę lat wcześniej do znaczącego wycieku zanieczyszczeń, powodując zalanie jednej z pobliskich miejscowości.© © Jakub Kamiński

Jak oceniasz trudność realizacji zdjęć w takim miejscu jak Strefa Gazy?

Jak w każdym arabskim kraju Europejczykowi nie jest łatwo wtopić się w tłum, na dodatek z aparatem. Szczególnie w tak zamkniętym i niewielkim powierzchniowo wycinku kraju. Na dodatek po dojściu do władzy ugrupowania Hamas obyczaje, które za czasów panowania Fatahu były w miarę luźne, zmieniły się diametralnie, co utrudniało mi pracę.

Rafah, chłopiec niesie część krowy złożonej w ofierze podczas Eid Al-adha czyli Święta Ofiarowania, najważniejszego święta w muzułmańskim kalendarzu. Na jedną krowę składa się zazwyczaj ok. siedmiu rodzin.
Rafah, chłopiec niesie część krowy złożonej w ofierze podczas Eid Al-adha czyli Święta Ofiarowania, najważniejszego święta w muzułmańskim kalendarzu. Na jedną krowę składa się zazwyczaj ok. siedmiu rodzin.© © Jakub Kamiński

Jak patrzysz teraz na Palestyńczyków?

Tamtejsi ludzie, których poznałem na swojej drodze, byli bardzo mili i otwarci, z niektórymi do dzisiaj utrzymuję kontakt. Odczułem również, że mieszkańcy Strefy Gazy mają poczucie wyjątkowości ze względu na uwagę, jaką ściągają na Gazę światowe media, ze względu na ich polityczną sytuację i ciągle napięte stosunki z Izraelem.

Częsty widok na ulicach miast w Strefie. Wielodzietność jest w Strefie Gazy bardzo powszechna.
Częsty widok na ulicach miast w Strefie. Wielodzietność jest w Strefie Gazy bardzo powszechna.© © Jakub Kamiński

Jak tamtejsi ludzie widzą przyszłość miejsca, w którym mieszkają?

Miałem szansę poznać parę bardzo inteligentnych młodych ludzi o ogromnych aspiracjach, którzy kochają Gazę, ale marzą o "normalności" w modelu europejskim. To oczywiście oznaka internetowej globalizacji. Na pytanie o ich stosunek do Izraela i Izraelczyków odpowiedzieli mi, iż marzą o pokoju z Izraelem, ale nie z syjonistycznym rządem i nie z radykalnym Hamasem na czele Palestyńczyków. Może kiedyś ich wizja stanie się rzeczywistością.

Nocne spotkanie z przywódcą oddziałów Al-Qusam, czyli zbrojnego ramienia Hamasu odpowiedzialnego m.in. za wiele zamachów samobójczych.
Nocne spotkanie z przywódcą oddziałów Al-Qusam, czyli zbrojnego ramienia Hamasu odpowiedzialnego m.in. za wiele zamachów samobójczych.© © Jakub Kamiński

Czy zamierzasz tam jeszcze kiedyś wrócić?

Myślę, że Strefa Gazy przyciągnie mnie jeszcze kiedyś do siebie i wrócę dokumentować zmiany w Gazie. Zmiany, mam nadzieję, na lepsze.

Samochód dwóch wysoko postawionych członków Hamasu zniszczony uderzeniem rakiety naprowadzonej przez Izraelski samolot bezzałogowy na jednej z ulic miasta Gaza. Obu z nich poniosło śmierć na miejscu.
Samochód dwóch wysoko postawionych członków Hamasu zniszczony uderzeniem rakiety naprowadzonej przez Izraelski samolot bezzałogowy na jednej z ulic miasta Gaza. Obu z nich poniosło śmierć na miejscu.© © Jakub Kamiński

Jakub Kamiński urodził się w 1985 roku w Warszawie. Ukończył Łódzką Szkołę Filmową. W 2004 roku zaczął pracę jako profesjonalny fotograf w nieistniejącym już dzienniku „Życie”, a od 2005 do 2012 był fotoreporterem dziennika „Rzeczpospolita”. Jakub jest fotografem wytypowanym przez Getty Images do programu Emerging Talent, który promuje młodych i utalentowanych fotoreporterów. Jest również laureatem wielu nagród polskich i zagranicznych.

Rafah, Płachty maskujące wejścia do tuneli przemytniczych łączących Strefę Gazy z Egiptem.
Rafah, Płachty maskujące wejścia do tuneli przemytniczych łączących Strefę Gazy z Egiptem.© © Jakub Kamiński

Więcej zdjęć fotografa możecie obejrzeć na www.kubakaminski.com

Rafah, trwa odbudowa przejścia jednego z nielegalnych tuneli łączących Strefę Gazy z Egiptem po bombardowaniu sił izraelskich.
Rafah, trwa odbudowa przejścia jednego z nielegalnych tuneli łączących Strefę Gazy z Egiptem po bombardowaniu sił izraelskich.© © Jakub Kamiński

Nagroda PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego została ustanowiona, aby promować wartości bliskie i dziennikarstwu agencyjnemu, i patronowi wyróżnienia: obiektywizm, rzetelność oraz dociekliwość.

Rafah, Przemytnik oczekuje na transport towarów z Egiptu w jednym z ok 300 nielegalnych tuneli łączących Strefę z Egiptem. Tunele te są ciągle namierzane przez Izraelskie samoloty bezzałogowe i bombardowane przez myśliwce.
Rafah, Przemytnik oczekuje na transport towarów z Egiptu w jednym z ok 300 nielegalnych tuneli łączących Strefę z Egiptem. Tunele te są ciągle namierzane przez Izraelskie samoloty bezzałogowe i bombardowane przez myśliwce.© © Jakub Kamiński

Ryszard Kapuściński, który 14 lat pracował w PAP-ie, był pierwszym dziennikarzem, którego twórczość trafiła do noblowskich rankingów, wyżej jednak od tytułu doktora honoris causa i nagród literackich cenił sobie skromny tytuł reportera. Kapuściński uważał, że dziennikarstwo jest misją i powołaniem, a informacja ma w sobie niekiedy moc zmieniania świata.

Rafah, wielkie targowisko towarów nielegalnie sprowadzonych przez tunele z Egiptu. Przez tunele przemyca się wszystko od papierosów, przez sprzęt AGD i RTV, po narkotyki, broń, benzynę, a nawet całe samochody oraz żywe zwierzęta.
Rafah, wielkie targowisko towarów nielegalnie sprowadzonych przez tunele z Egiptu. Przez tunele przemyca się wszystko od papierosów, przez sprzęt AGD i RTV, po narkotyki, broń, benzynę, a nawet całe samochody oraz żywe zwierzęta.© © Jakub Kamiński

Wśród tegorocznych laureatów Nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego znaleźli się również Witold Szabłowski za artykuł „Dom pełen Ukraińców”. Jest to reportaż nawiązujący do pacyfikacji w lipcu 1943 roku Kisielina na Wołyniu przez banderowców i opisujący powojenne losy Ukraińców, którzy wówczas ratowali Polaków.

W kategorii filmowej nagrodę otrzymał Wojciech Królikowski za reportaż „W oku Boga” nadany w TVP Katowice. To film o pracy fotoreportera Krzysztofa Millera, który dokumentowanie rozlicznych wojen i konfliktów zbrojnych przypłacił głęboką depresją.

Spośród zgłoszonych materiałów radiowych jury postanowiło nagrodzić Mikołaja Lizuta za materiał „Dzieci dzieci”. To reportaż z ośrodka resocjalizacyjnego dla dziewcząt w ciąży, sprawiających kłopoty.

Widok na miasto Gaza nocą.
Widok na miasto Gaza nocą.© © Jakub Kamiński
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)