Właśnie minęło 20 lat od przesłania pierwszego zdjęcia przez telefon
20 lat temu Philippe Kahn po raz pierwszy przesłał za pomocą telefonu cyfrowe zdjęcie swojej dopiero co narodzonej córki. Od tego zaczęła się fotografia mobilna, bez której obecnie nie możemy żyć i która jest częścią naszej codzienności.
14.06.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:28
Fotografia mobilna upowszechniła robienie zdjęć i dała amatorom aparat, który mają zawsze przy sobie. Nigdy w historii nie fotografowaliśmy tak dużo, a dzięki mediom społecznościowym możemy się dzielić naszymi zdjęciami na bieżąco. Niektórzy odczuwają nawet przesyt współczesną kulturą wizualną, która atakuje obrazami z każdej strony. Zobaczmy jednak, od czego zaczęła się historia fotografii mobilnej i natychmiastowego dzielenia się zdjęciami.
11 czerwca 1997 roku Philippe Kahn był w drodze do szpitala ze swoją żoną, która właśnie miała urodzić mu dziecko. Philippe, jako wielbiciel nowinek technologicznych, zabrał do szpitala swój aparat cyfrowy Casio QV-10 oraz laptopa i telefon komórkowy. Przez takie kombo i dosztukowany kabelek przesłał zdjęcie swojej córki Sophie do około 2000 osób - rodziny, znajomych i współpracowników.
Fotografia Sophie była pierwszym na świecie zdjęciem udostępnionym natychmiast po zrobieniu. Wszyscy byli zdziwieni, jak szybko otrzymali obrazek. Jak opowiada sam Philippe Kahn "(...) tego dnia, 11 czerwca 1997 roku, urodziła się moja córka i aparat w telefonie".
Oczywiście zdjęcie Philippa nie miało oszałamiającej jakości i trzeba było jeszcze poczekać kilka lat na dopracowanie technologii mobilnej i przesyłania zdjęć. Pierwsze telefony z aparatami cyfrowymi pojawiły się w 2000 roku. Smartfony z przyzwoitymi aparatami weszły na rynek kilka lat później, żeby obecnie dojść do poziomu, w którym możemy przesyłać filmy na żywo, a fotografia mobilna jest uznawaną dziedziną sztuki, która doczekała się swoich konkursów i wystaw. Kto by się tego spodziewał zaledwie 20 lat temu.