365 portretów w 365 dni. Projekt fotograficzny Tomasza Janusza Szeremety
05.02.2014 09:16, aktual.: 05.02.2014 10:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
„Nie chcę, żeby przydarzały mi się dni, kiedy nie biorę aparatu do ręki. Dlatego codziennie fotografuję znajomych i zupełnie obcych ludzi na ulicy. Właśnie dobiega końca mój kolejny całoroczny projekt”. Oto 18 z 365 portretów, które wykonał przez ostatni rok Tomasz Janusz Szeremeta.
Tomasz ma blisko 40 lat, mieszka w Zgorzelcu, pracuje tam w Miejskim Domu Kultury. Fotografuje regularnie od 2010 roku i od początku narzucił sobie ostry reżim fotograficzny:
[block position="inside"]372[/block]
Postanowił, że zacznie fotografować spotykanych ludzi. Dlaczego portret?
Tomasz Janusz Szeremeta:
Po pierwsze zwyczajnie lubię robić zdjęcia ludziom. Najbardziej wówczas, gdy model wie, że jest fotografowany i wyraził na to zgodę. Po drugie dlatego, że to trudne. A tylko robiąc rzeczy trudne, można się rozwijać. Chciałem więc czegoś się nauczyć, skorzystać jak najwięcej.
Każdy bohater zdjęcia wie, do jakiego celu zostanie ono użyte. Fotografie są publikowane na stworzonym w tym celu profilu na Facebooku.
Tomasz mówi, że największą nauką, jaką wyniósł z dobiegającego końca projektu, jest przełamanie nieśmiałości wobec obcych ludzi. Takich osób uwiecznił na zdjęciach już ponad 200:
Tomasz Janusz Szeremeta:
Kiedyś bardzo zazdrościłem tym, którzy potrafią podejść na ulicy do obcych i namówić ich na zdjęcia. Gdy zacząłem projekt, nie miałem już innego wyjścia - nie mam tak licznej rodziny. Okazało się, że z każdym można się dogadać. Fotografowałem starych i młodych, osoby znane i bezdomnych. Twarze mamy różne, ale potrzeby podobne. Wszyscy chcemy być traktowani z szacunkiem.
Ulubionym zdjęciem z całej serii jest portret profesora Jerzego Bralczyka:
Tomasz Janusz Szeremeta:
To było w Międzyzdrojach. Profesor miał tam spotkanie, które postanowiłem wykorzystać do wykonania portretu. Lubię to zdjęcie, ponieważ uważam, że wszystko na nim zagrało. Po pierwsze profesor ma ciekawą twarz, która zostało oświetlona z okna, a w tle są półki z książkami miejscowej biblioteki.
Jakie kolejne zadanie postawi przed sobą Tomasz?
Tomasz Janusz Szeremeta:
Zaraz po skończeniu tego projektu rozpoczynam kolejny, ale w tej chwili nie zdradzę, czego będzie dotyczył.
Statystyki tydzień przed końcem projektu przy 358 zdjęciach są następujące:
- 131 portretów kobiet i 227 mężczyzn;
- 214 zdjęć w Polsce, 105 w Niemczech, 24 na moście łączącym oba kraje. Poza tym 14 w Hiszpanii i 1 w samolocie gdzieś nad Europą;
- najczęściej fotografowane osoby to Polacy (249), Niemcy (74), Hiszpanie (9), Amerykanie (5); oprócz nich byli również Czesi, Ukraińcy, Brytyjczycy, Hindusi, Japończyk, Kenijczyk, Pakistańczyk i przedstawiciele kilku innych krajów;
- 168 portretów zrobionych na ulicy;
- 72 zdjęć wykonanych przy użyciu lamp błyskowych;
- 22 osoby powszechnie znane: politycy, aktorzy, muzycy;
- jedynie 23 zdjęcia powstały podczas umówionych wcześniej sesji, pozostałe 335 było spontaniczne;
- 151 to zdjęcia znajomych, 207 - obcych.
Wszystkie fotografie można obejrzeć tutaj.