Cztery oberwania chmury na jednym zdjęciu. Wyglądają jak mistyczne drzewo
10.06.2021 06:09, aktual.: 10.06.2021 08:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pogromca burz Mike Olbinski jest znowu w akcji. Już na początku sezonu burzowego udało mu się zrobić "epickie" zdjęcie. Zobaczymy na nim nieprzewidywalną potęgę natury w pięknym wydaniu. Cztery oberwania chmury złączyły się w jedno i uderzyły z całą siłą.
Gdy zaczyna się sezon burzowy, Mike Olbinski czeka w gotowości i śledzi prognozy meteorologiczne. Na jego zdjęciach zobaczymy nie tylko błyskawice i pioruny, ale również tornada czy oberwania chmur. Ostatni temat okazał się dla niego bardzo łaskawy na początku czerwca 2021 roku.
Tamtego dnia Olbinski nie przewidywał fotografowania tornad, nie wiedział też, na co może się pisać. Nie miał zaplanowanej żadnej wycieczki krajobrazowej z turystami, ale też nie planował bezczynnie siedzieć w rodzimym Phoenix. Wraz z grupą znajomych wybrał się do Nowego Meksyku, lecz nie udało się tam złapać żadnego ciekawego kadru.
Teksas zaskoczył wszystkich tym, co dla nich przygotował. Początkowo grupka miała pójść na mecz koszykówki, zjeść coś i odpocząć przed kolejnym dniem polowania na burze. Nie spodziewali się jednak, że w okolicach miejscowości Andrews wystąpi oberwanie chmury. I to poczwórne!
Nie trzeba było długo czekać, by cała ekipa się zebrała, chwyciła za aparaty i pognała w kierunku zachwycającej formacji chmur. Olbinski wspomina, że potężny deszcz zaczął padać z lewej strony, a później dołączyły oberwania kolejnych chmur. W efekcie zjawisko wyglądało jak mistyczne drzewo z filmu science-fiction – na zdjęciu zobaczymy potężny "konar" oraz rozłożystą "koronę".
June 1st, 2021 - Andrews, Texas - Hail Dumping Madness
Do zarejestrowania niesamowitego kadru Olbinski wykorzystał bezlusterkowca Canon EOS R5 z obiektywem Canon EF 11-24 mm f/4 z adapterem EF-R. Powyżej możecie zobaczyć całe zjawisko na filmie.