45‑gigapikselowe zdjęcie obrazu Rembranta pokazuje dokładnie wszystkie detale
Miłośnicy sztuki i naukowcy z Rijksmuseum w Amsterdamie postanowili dobrze spożytkować czas lockdownu przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. Ze względu na tymczasowe zamknięcie muzeum mieli możliwość sfotografować dzieło Rembranta ”Kompania Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburcha” w rozdzielczości 45 gigapikseli.
15.05.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:53
Oryginalne dzieło Rembrandta ”Kompania Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburcha” lub po prostu ”Straż nocna” ma wymiary 363 x 437 cm i jest naprawdę bardzo szczegółowe. Po to, by oddać wszystkie detale obrazu, trzeba było wykorzystać sprzęt najwyższej klasy. Tutaj do akcji wszedł Hasselblad H6D-400c ze średnioformatową matrycą o rozdzielczości 100 megpikseli.
Naukowcy pod okiem profesora Roba Erdmanna wykonali i połączyli ze sobą 528 zdjęć, by jak najlepiej oddać piękno jednego z najbardziej znanych obrazów Mistrza Światła. Dzięki ogromnej szczegółowości matrycy oraz gigantycznej rozdzielczości, na powiększeniu zdjęcia można zobaczyć nawet mikropęknięcia, a ci bardziej wprawieni dostrzegą, jak Rembrandt prowadził pędzel po obrazie.
Cały obraz możecie swobodnie przejrzeć na stronie projektu.
”Straż nocna” to jedno z najdoskonalszych dzieł Rembrandta
Obraz nosi właściwie 3 tytuły: ”Straż nocna”, ”Kompania Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburcha” lub ”Wymarsz strzelców”. Został ukończony przez Rembrandta Harmenszoona van Rijna w roku 1642 i prezentuje kompanię straży obywatelskiej z XVII-wiecznego Amsterdamu pod wodzą Fransa Banninga Cocqa.
Nietypowość tego obrazu polega na nowatorskim podejściu do portretowania grup ludzi. Ówcześnie panujące trendy narzucały przedstawianie bohaterów statycznie, stojących obok siebie. Rembrandt postanowił to zmienić i nadać dynamizmu scenie, ukazując kompanię w ruchu.
Co ciekawe, renowacją dzieła zajmował się nie kto inny, jak Jan van Dyk. W swoich pamiętnikach wspomina o usunięciu olejów i lakierów z obrazu, by poprawić jego czytelność. Dzięki jego ingerencji, nazwiska 18 członków kompanii umiejscowione na tarczy stały się lepiej widoczne. Podobno na oryginalnym dziele nie było tam nazwisk, a dodał je nieznany artysta pod koniec XVII wieku. Poza tym van Dyk uwydatnił widoczność mężczyzn, którzy kryli się w cieniu.
”Straż nocna” jest uważana przez wielu za jedno z najdoskonalszych dzieł Rembrandta, inni jak Ernst van de Wetering, nazywają ją nieudanym eksperymentem. Obecnie obraz przebywa w zbiorach Rijksmuseum w Amsterdamie na specjalnie zaprojektowanym dla niego głównym ołtarzu. Innymi słowy – nie da się go nie zauważyć.
Dzieło miało też sporo pecha. W XVII wieku spadł na nie młotek i zrobił dziurę, w 1911 roku pokiereszował je nożem bezrobotny szewc, w 1975 roku bezrobotny nauczyciel szkolny wykonał kilka zygzakowatych nacięć o długości 12 cali, natomiast 6 kwietnie 1990 roku zbiegły pacjent psychiatryczny spryskał obraz kwasem siarkowym.
Więcej o projekcie przeczytacie na stronie internetowej.