5, 10, 15, 30... drobiazgów, których nie może zabraknąć w torbie fotograficznej [poradnik]
Podniosę dzisiaj temat, który ściśle łączy się ze specyfiką pracy fotografa. Ale jakiego fotografa? W rozumieniu wielu osób fotograf to wciąż po prostu osoba robiąca zdjęcia... i tyle. Ale już nawet w naszym rosnącym w siłę kraju zawód ten zaczyna się specjalizować. Mamy zatem dokumentalistów, reporterów, portrecistów, podróżników, fotografów wojennych, fotografów aktu, a także specjalistów od mody. Ja skupię się przede wszystkim na tych ostatnich i podpowiem, co moim zdaniem jest niezbędnym gadżetem w torbie fotografa mody.
10.08.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:33
Podczas zajęć Warsztatów Sztuki Fotografii namawiam moich kursantów, żeby nie zaśmiecali swojej torby fotograficznej. Nie warto kupować obiektywów, których używamy raz na rok, nie warto także wydawać pieniędzy na kolorowe świecące dodatki, bez których często możemy się obyć.
Jednak torba, albo wręcz kufer fotografa mody musi zakładać wszystkie możliwości. Przede wszystkim dlatego, że wcale nie jesteśmy zmuszeni go nosić. Zwykle podjeżdżamy na zdjęcia samochodem, wypakowujemy tonę sprzętu i zabieramy się do pracy.
Najpierw wybierz torbę
Żeby powiedzieć o tym, co warto do torby włożyć, najpierw dobrze jest wybrać właściwy kufer. Zakładam, że pracujemy w plenerze i musimy się od czasu do czasu przemieszczać. Dlatego należy oszczędzać miejsce. Póki co pewnie nie macie zespołu asystentów, lepiej mieć możliwość zabrać wszystko za jednym razem. Polecam Wam duże torby Crumpler, albo LowePro czy Kata. Mają świetnie wyścielone wnętrze, a i ich ergonomia ułatwia pracę.
Ja mam często inny dylemat. Kiedy pracuję zagranicą zdarza mi się, że lecę na zdjęcia na jeden, dwa dni. Nadawanie bagażu wydłuża czas spędzany na lotnisku. Zatem świetnym rozwiązaniem są walizki kabinowe na kółkach. Do sprzętu można dorzucić kilka ciuchów na przebranie. To też znakomite rozwiązanie dla fotografów, którzy pracują w całej Polsce i często się przemieszczają.
Co warto mieć w torbie?
Poza samym aparatem fotograficznym i ulubionymi obiektywami najważniejsze są gadżety, pozwalające utrzymać sprzęt w czystości.
Po pierwsze - największa możliwa gruszka do lewatywy zakupiona w aptece. Serio. Koniecznie bez talku i przepłukana ciepłą wodą. Dokładnie wysuszona. To pomoże Wam wydmuchać pyłki z obiektywu, i innych podatnych na zabrudzenie miejsc.
Po drugie - zestaw do czyszczenia szkieł z tłuszczu. Wystarczy, że ktoś dotknie obiektywu palcem, od razu pojawia się tłusta plama, z którą można sobie poradzić irchową ściereczką, a najlepiej sztyftem, np. takim:
Lenspen Lens Cleaning System English
A teraz pora na całą resztę...
Szara karta Kodaka
To narzędzie świetnie sprawdza się podczas sesji plenerowych. Pamiętajcie, że kiedy ustawicie modelkę np. na tle ruchliwej ulicy czy w tłumie ludzi, światłomierz będzie wariował. Raz za jej plecami będzie dominowała czerń, raz biel. Jeśli pracujecie w programach półautomatycznych, ekspozycja zdjęć może być zakłamana. Szara karta Kodaka pozwoli Wam przejść w program manualny i ustawić światło jednorazowo dla każdej sceny. Zawsze to jeden kłopot z głowy.
Color Checker Passport
Firma Xrite całkiem niedawno wprowadziła na rynek kieszonkowe urządzenie pozwalające profilować kolory w aparacie fotograficznym. Zdjęcie testowe wykonane przy użyciu tego urządzenia pozwoli Wam zachować najwierniejsze kolory. Oczywiście, nie zawsze o to chodzi, ale lepiej startować z dobrze zrobionego źródła, niż poprawiać przy obróbce to, co mogło być wykonane podczas zdjęć.
Jaką blendę wybrać? To zależy już od Was. Ja jestem zdania, że najmniej przydatnym kolorem jest złoty. Sam korzystam najczęściej z białej i czarnej – czyli takiej, która połyka światło i pozwala wzmóc efekt cienia. Oprócz tego korzystam z dużych blend, które dają one więcej miękkiego światła.
Statyw
Dobry statyw teoretycznie nie mieści się w torbie. Ale to wielki przyjaciel każdego fotografa. Nie trzeba chyba przekonywać o jego zaletach. Czasem wystarczy mi świadomość, że w razie kłopotu mam go ze sobą.
Zestaw kolorowych filtrów Cokin
Nałożenie dominanty kolorystycznej w obróbce nie daje tego samego efektu, co kolorowanie zdjęć podczas samej sesji. Co źródło, to źródło. Jeśli chcecie nawiązać do zmieniających się trendów kolorystycznych w fotografii mody, warto zaopatrzyć się w kilka różnych kolorków. Pamiętajcie, że balans bieli ustawiamy przed założeniem filtra, i że trzeba go ustawić ręcznie. Inaczej filtr nic nie da!